Mam wątpliwości. Proszę pomóc mi je rozwiać. Czy akcja NE z wyborami jest naprawdę dobra?
Od paru dni na NE trwa burza radości i niepokoju. Toczy sie walka o wybory. Wszyscy wiemy o co chodzi. PKW stosuje wszystkie możliwe chwyty, żeby pozbyć sie upierdliwych blogerow. Po co im to jeszcze? Nie wystarczą kłopoty powodowane przez pozostalych?
Ale tym razem przeciwnik został chyba niedoceniony. NE to nie tacy sobie gówniarze, ktorzy bawia sie w internet. To wiele osob różnego wieku i różnych zawodow. I również wielu świetnych prawnikow. Nie ma łatwo dla PKW.
Lecz myślę sobie również tak.
Wielu ludzi decyduje sie pójść do Sejmu czy Senatu pod szyldem Nowego Ekranu. A do wyborów bardzo mało czasu. Wiec decyzja o kandydowaniu musi być wprost błyskawiczna. Jak się taką decyzję podejmuje? Bo żona i dzieci bez przerwy powtarzają – tata jest taki mądry, że mógłby być senatorem? Bo biegam i bezinteresownie pomagam innym ludziom? Bo mam dosyć forsy, dużo wolnego czasu i tylko mi brakuje, by wszyscy pochylali głowy i mówili do mnie Panie Senatorze?
Czy każdy z tych, co chcą kandydować, pomyślal sobie na osobności – jak dobry ja jestem? Dobry z różnych względów: zawodowo, intelektualnie, emocjonalnie, czy również jestem odporny na stres. Taki prywatny rachunek sumienia, wewnętrzna ankieta na temat, co ja sam o sobie sadzę.
Zgoda, wielu ma wygórowane mniemanie o sobie samym. Ludzie potrafia się osobiscie okłamywac, bardziej niż to czynią w stosunku do innych. Ale zakładam, że ci co chcą pójść do wladz z NE są wobec siebie uczciwi. Mam nadzieje, że to nie fałszywe założenie.
Mamy Sejm i Senat. Nie podobają nam się. Chcemy, żeby reprezentowali nas lepsi. Więc ci co pójda razem z NE muszą być lepsi. A na poczatek musza sami być przekonani, że są lepsi.
Kiedyś, w osiemdziesiatym roku, gdy moja firma przystąpiła do strajku w Stoczni i po okresie uniesień, rozpoczęla sie normalna organizacja i praca, do Komitetu Strajkowego zaczęło napływac dużo nowych ludzi. Niestety, byly to takie trzy kategorie: normalne świry, frustraci i cyniczni karierowicze. Tacy ludzie zawsze są pierwsi i nierzadko potrafią się dobrze zamaskować.
Przeciez na pewno nie chcemy, żeby tacy własnie, pod szyldem NE, dostali sie do jakichkolwiek władz.
Rozumiem, ze żadnej selekcji nie bedzie. Jak na przykład Kiepski zmobilizuje żolnierzy swojego gangu i ich rodziny, zbierze wymaganą przez Państwo liczbę głosow, przyjdzie do Nowego Ekranu i powie – rejestrujcie mnie, to zostanie zarejestrowany.
Może sie mylę i takiego Kiepskiego bedzie można odrzucić (dosyć ryzykowna decyzja wobec gangstera). Jednak nigdzie o tym nie przeczytałem.
Więc proszę mi powiedzieć – jak bedzie wyglądała selekcja ewentualnych kandydatów, kto to będzie robił i w jaki sposób.
Wszyscy chcemy wystawić najlepszą reprezentację.
Czy Nowy Ekran ma do tego narzedzia.
Coś mi sie wydaje, że idea jednomandatowych okręgów zamąciła wielu ludziom w głowach.
Ja jestem jak najbardziej za nią. Ale w dobrze ustabilizowanych społeczeństwach.
Kłania sie Panstwu Stan Tyminski.