Bez kategorii
Like

CP. Legalizm władzy (2)

04/09/2011
349 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Miłość, czyli wspólna potrzeba budowania przyszłości – to czynnik leżący u podstaw budowy relacji wzajemnych – podziału obowiązków. Czyli podstawa władzy.

0


 

 

 

Należy od razu zaznaczyć, że jeśli ta konstatacja jest prawdziwa, to winna mieć odniesienia nie tylko w świecie ludzi, ale także wszystkich bytów niższych, poprzez świat zwierzęcy, roślinny, nieożywionego nie wyłączając.

Takie skojarzenie wynika choćby z faktu, że brak jest jednoznacznej definicji świadomości, a tę traktujemy jako wyróżnik człowieczeństwa. Stąd wniosek, że antropocentryzm nie ma uzasadnienia – jesteśmy częścią świata na drodze rozwoju.

Ciekawe, że jakiś czas temu pojawiła się sugestia (Eine), że nawet elektronowi można przypisać jakąś pre-świadomość, gdyż jego spin przybiera tylko określone wartości (położenia).

 

Celem tych rozważań nie jest jednak powstawanie relacji, ale obserwacja i kojarzenie zasad legalizmu władzy w słowiańskiej społeczności, z której narodziła się polskość jako specyficzny i znacząco odrębny sposób postrzegania relacji społecznych.

 

Można twierdzić, że polski system sprawowania władzy opierał się na bazie miłości, czyli podziału obowiązków wynikających z potrzeb społecznych.

Nie znaczy, że wspomniana zasada przeczy stosowaniu przemocy; tak nie jest. Jednak jej stosowanie winno mieć i miało wyraźne uzasadnienie – konieczność.

 

Jeśli tylko zasada ta była naruszana – następowało przesilenie prowadzące do przerwania ciągłości władzy.

Przykłady?

Już pierwsza legenda o Popielu na to wskazuje: przestał służyć tamtejszej społeczności, a swą władzę zaczął traktować jako „przyrodzoną”. Czyli nadrzędną wobec tej społeczności.

Następny. Bolesław Chrobry. Stworzył potężne , jak na tamte czasy, państwo oparte na jego władzy osobistej. Jednym z darów, jakie otrzymał od Ottona, była włócznia św. Maurycego. To symbol nadania władzy bezpośrednio od Boga.

Efektem antychrześcijańskie powstanie i upadek władztwa Mieszka II.

Podobnych elementów można się dopatrywać przy odsunięciu Bolesława Śmiałego od władzy. Rola biskupa Szczepana jest dwuznaczna, ale nawet w takim przypadku znaczący wpływ miały relacje społeczne wynikłe ze sposobu sprawowania „posługi”.

 

Oprócz tych zdarzeń prowadzących niekiedy do przerwania ciągłości władzy wykonawczej – istniało we wszystkich środowiskach o podobnym rozumieniu społecznej roli władzy – plemion słowiańskich, dążenie do utworzenia władzy centralnej. Tyle, że władzy jako organizatora i mediatora spraw społecznych

Zawsze zatem władza miała być sprawowana dla społeczeństwa i w oparciu o społeczeństwo.

 

Na tym tle można dokonać porównania z poglądami, jakie kształtowały się na ten temat w chrześcijaństwie, a także w Kościele Katolickim. Doktryny ewoluowały zależnie od „siły przebicia” poszczególnych frakcji – od cezaryzmu po papalizm.

 

Jeśli zatem pisze się (często), że Polska była „cywilizowana chrześcijaństwem” – to jest to twierdzenie zakrawające na śmieszność. Przeciwnie. Opisywana w notce „Dwa nagie miecze pod Grunwaldem” wojna między Polską i Zakonem Krzyżackim – to przejaw opozycji wobec ówczesnych poglądów Rzymu. To także sytuacja, gdy opracowanie Pawła Włodkowica prezentujące stanowisko Polski, a przedstawione na Soborze w Konstancji, wpłynęło na idee – doktrynę chrześcijańską, a tym samym na całą myśl europejską.

 

Rozpatrując dalsze losy Polski we wskazanych zależnościach warto poszukać korzeni upadku Rzeczypospolitej.

Postawię niewygodną tezę, że powodem (być może najważniejszym) była rezygnacja z wspomnianej zasady umocowania władzy na rzecz nadania jej niezależnego od społeczeństwa charakteru, a oparcie jej na zależności od KRK.

 

Pierwszym elementem, krokiem na tej drodze, było wsparcie Habsburgów poprzez zgodę na zaciąg „lisowczyków”, co zaowocowało Białą Górą i likwidacją niezależnej od Rzymu myśli czeskiej – poprzez fizyczne wyeliminowanie czeskich elit. To wzmocniło katolicyzm, ale też było wsparciem dla odrębnej idei organizacji władzy.

Dalszym elementem były inklinacje Jana Kazimierza do wzmocnienia władzy królewskiej na bazie obcych wojsk. To z tego powodu nastąpił szwedzki „potop”.

Państwo, ograbione i osłabione, podniosło się z upadku. Ale wsparcie ponowne Habsburgów i odsiecz wiedeńska – to kolejny krok na drodze osłabiania państwa. Zwłaszcza, że obiecana wspólna wyprawa na Turków – nie została przez Austrię zrealizowana, co skończyło się uciążliwym i hańbiącym odwrotem.

Opisane zdarzenia przyczyniły się do upadku poczucia wspólnej odpowiedzialności za losy Rzeczypospolitej, a dalsze przypadki i okoliczności zewnętrzne – dokończyły dzieła.

 

Poczucie wspólnoty , której istotą, jak twierdzę, było rozumienie i postrzeganie sposobu organizacji władzy, przetrwało w społeczności polskiej i stanowi o naszej odrębności.

 

Proszę zauważyć, że także KRK, który , jak wielu twierdzi, stoi na straży polskości, zachowywał się wobec polskich aspiracji dwuznacznie. Papieże potępiali zarówno Powstanie Listopadowe, jak i Styczniowe, a wielu hierarchów kolaborowało z okupantami.

 

Jeśli rozważyć powody wściekłej niechęci do Polski zarówno Niemców hitlerowskich, jak i sowietów , to wspomniany sposób sprawowania władzy. Bo na tym tle należy rozpatrywać Katyń i podobne im działania hitlerowskie.

 

Historia powojenna jest dalej świadectwem polskiego stosunku do władzy. Władzy, której przeciwstawiano się, jeśli nadmiernie odchodziła od idei służenia społeczeństwu.

 

Obecna sytuacja zaczyna przybierać podobny obrót; coraz częściej postrzegane są symptomy działań kierowanych przeciwko społeczeństwu. W naszych warunkach nie ma żadnego znaczenia, czy powstały system prawny jest legalny, czy nie, jeśli jest sprzeczny z polskim poczuciem zasad ustanawiania władzy.

Rzekoma „demokratyzacja”, gdzie wybiera się przedstawicieli tylko określonych opcji, także nie jest warunkiem uznania legalizmu prawa. Jedynym uzasadnieniem jest działanie na rzecz społeczeństwa i w oparciu o społeczeństwo.

 

Pojawiła się idea Intronizacji Chrystusa.

Warto rozważyć tę ideę w oparciu o przedstawiony ciąg rozumowania.

Przede wszystkim – znajdujemy się w sytuacji podobnej tej z początku XV wieku. Polska państwowość jest zagrożona. Tym razem ze strony UE narzucającej obcy polskiej tradycji porządek społeczny i wpływy kulturowe.

To sytuacja, wbrew pierwszy odczuciom, bardzo podobna. Także stanowisko KRK nie jest przychylne Polsce.

I podobnie jak wtedy – albo zewrzemy siły i odeprzemy naciski, albo nastąpi załamanie.

Czy Chrystus, jako Król Polski, może być symbolem zmian?

Jeśli popatrzymy na królewskość Chrystusa, jako ideę służenia społeczeństwu na bazie miłości – to lepszego wzoru nie można sobie wyobrazić.

Król to organizator, rozjemca i strażnik wartości. Prawa stanowione pod Jego egidą – to prawa zgodne z Prawem Miłości. To idea zgodna z duchem polskości.

 

Jednak zawsze należy pamiętać, że to nie król w Polsce stanowił prawo – prawa tworzyli mieszkańcy – zgodnie z zaistniałą sytuacją.

Tu. Dokonanie Intronizacji Chrystusa nie zwalnia nas z obowiązku pracy nad wprowadzaniem w życie idei. Tej nie da się inkorporować bez woli społeczeństwa. Zatem – Intronizacja to pierwszy krok Ważne zaś będą te dalsze.

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758