Na ulicy Miodowej stoi Pałac Branickich. 'Opiekuje’ się nim urząd miasta Warszawy. Urząd miasta zorganizował tu dość osobliwą 'Galerię Prezydencką’.
Galerię ze 'Sztuką Indywidualności’ – zrobiłem nawet kilka zdjęć z 'ekspozycją’. Wycieczki zagraniczne również tu robią interesujące zdjęcia do swoich albumów. Rozumiem że w kasie miasta nie ma pieniędzy na remont zabytków, i cierpliwie czekamy aż się rozpadną.
Nie ma pieniędzy bo miasto ma spore wydatki, np. wydało ostatnio wspólnie z MPWiK 11 000 000 zł na festyniarskie fontanny. O innych ważnych wydatkach miasta już nie wspomnę, robi to doskonale Michał Pretm na swojej stronie WWW.
Ciekawe co przeszkodziło poprzednim prezydentom miasta by odnowić ten zabytek?
Obok stoi Pałac Młodziejowskiego. Mieści się w nim jakiś odłam 'brukselskiej agentury’, widać że pieniądze na remont sie znalazły. Ciekawe tylko kto za ten remont zapłacił, UE czy warszawscy podatnicy?
zdjecia w większej rozdzielczosci dostępne są tu: https://picasaweb.google.com/108998820029241593558/DwaPaAce#
Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki // Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát.