Media Watch i recenzje
Like

Gadający Grzyb kłamie

25/09/2013
1248 Wyświetlenia
16 Komentarze
6 minut czytania
Gadający Grzyb kłamie

Gadający Grzyb na swoim blogu popełnił był kłamliwy paszkwil, oskarżający Łażącego Łazarza o złodziejstwo. Rzecz jasna gówno tak naprawdę w temacie wie, a oparł się na tekstach innych oraz tzw. „chłopskim rozumie”.

0


 

 

Nie dodam, że na zdrowym, bo to akurat w przypadku tego konkretnego posta Gadającego Grzyba jest mocno wątpliwe.

 

Pisze Grzyb mianowicie:

Jak wiadomo, efektem konfliktu na linii Łazarz – Opara było powstanie witryny 3obieg.pl. I właśnie na ten portal zostały przeniesione profile wraz z całym dorobkiem nowoekranowych blogerów. Mam pytanie do osób, które, jak niżej podpisany, zamieszczały swojego czasu swoje wpisy na „Nowym Ekranie”: czy ktokolwiek z Was był poinformowany, że cały jego profil wraz z notkami został „sklonowany” na nowym portalu Tomasza Parola? Proszę spróbować zalogować się na 3obiegu parametrami (login i hasło) z „Nowego Ekranu” – ujrzycie wszystkie swoje notki. Moje 28 notek, które zamieściłem do czasu porzucenia „NE” (01.02.2011 – 11.05.2013) było tam w pełnej okazałości.

 

Z pozoru pretensje wydaja się uzasadnione. Ale tylko z pozoru. Bo sedno problemu polega na tym, że Gadający Grzyb ZALOGOWAŁ SIĘ, czyli automatycznie wyraził zgodę na regulamin Trzeciego Obiegu, i POTEM uzyskał dostęp do własnych notek. Z własnego konta po zaakceptowaniu regulaminu w formie zalogowania się (korzystasz z serwisu, znaczy akceptujesz regulamin – zasada oczywista i powszechnie stosowana w Necie).

 

Czy Gadający Grzyb może udowodnić, że Trzeci Obieg wykorzystywał Notki bez jego zgody w jakiejkolwiek formie? Nie. Notki pojawiły się na jego koncie po zalogowaniu się, znaczy po wyrażeniu zgody na warunki serwisu. Co za tym idzie – Gadający Grzyb BEZCZELENIE ŁŻE W ŻYWE OCZY pisząc:

 

Nigdy nie wyrażałem zgody na skopiowanie mojego profilu i bloga z Nowego Ekranu.

 

Ależ wyraziłeś, KŁAMCO, zgodę. W chwili zalogowania się na konto. Trzeba było do cholery przeczytać Regulamin zanim się zalogowałeś. Nie przeczytałeś, sam jesteś sobie winien. Więc z łaski swojej przestań oczerniać Trzeci Obieg i ŁŁ, że coś się na portalu pojawiło bez twojej zgody. To jest przestępstwo z art. 212 Kodeksu Karnego.

 

§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.

§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

Sam sobie, Gadający Grzybie, jesteś winien tego, że podstawowych kwestii nie rozumiesz.

 

Dla uzupełnienia przestrzegę jeszcze rozmaitych „życzliwych”, propagujących złośliwie spreparowane linki do witryny 3obieg.pl wyświetlające różne normalnie niedostępne informacje. One nie tylko niczego nie udowadniają, ale mogą stać się podstawą procesu sądowego. Jest to bowiem przestępstwo z art. 261 Kodeksu Karnego. Dane o kontach i postach są informacją nie przeznaczoną dla postronnego internauty, stąd propagowanie takich linków JEST KARALNE. Proszę się nie zdziwić, jeśli wylądujecie za to w sądzie.

 

Poza tym abstrahując już od istoty sprawy – za każdym razem gdy widzę kolejnego sukinsyna pokrywającego podłą chęć odwetu umoralniającymi bredniami o prawach autorskich, nóż mi się w kieszeni otwiera. Reakcje w stylu tej Gadającego Grzyba są najlepszym argumentem przeciwko prawom autorskim. Bo czy ktoś na notkach Grzyba zarabiał? Nie. Czy ktoś je publikował bez jego zgody? Nie. Czy Grzyb poniósł jakieś policzalne straty? Absolutnie nie. Złamane prawa autorskie? Gdzie niby, do cholery?!

 

Od dawna twierdzę, że mówienie o łamaniu praw autorskich w sytuacji, gdy nikt nie poniósł realnych szkód jest co najmniej kretyńskie.

 

No ale Grzyb chce dowalić Łazarzowi i zauważył pod ręką pałkę z napisem „prawa autorskie”. Umknęło mu tylko, jak nisko się tym samym stoczył. Dokładnie na tej samej zasadzie prawa autorskie wykorzystują ZAIKS i RIAA. Nikt nie jest poszkodowany, nikt nie zarabia pieniędzy kosztem autorów (przynajmniej nie w przypadkach najczęściej krytykowanych przez RIAA) – no ale jakimś cudem właściciel praw jest potwornie pokrzywdzony, pomimo że realnie nie stracił ani grosza.

 

Wstyd, Gadający Grzybie. Naprawdę wstyd. Nie podejrzewałbym, że jesteś aż takim moralnym zerem.

0

rip LunarBird CLH https://web.facebook.com/riplunarbirdclh

Katolik, doświadczony internauta, fan mangi i anime. Notki są na licencji http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.pl

99 publikacje
96 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758