Cenzor przybil sobie dla niepoznaki tabliczke, na ktorej jest wyryte jego motto: „gdybym myslal tak jak wszyscy, bylbym tu niepotrzebny”.
To dla nas, zebysmy nie mieli watpliwosci, ze jest osoba ktora dopuszcza odmienny swiatopoglad, wolnosc mysli i wypowiedzi. Tak jednak nie jest.
Cenzor boi sie prawdy – bo jest ona obiektywna i nie stoi tam gdzie wiekszosc, lub tam, gdzie sie ja chce postawic. Chadza wlasnymi sciezkami i bywa tam gdzie bywa. Jest ona niebezpieczna, poniewaz kontakt z nia, moze spowodowac ryse lub pekniecie na Swietej Figurce Swiatopogladu cenzora, ktora nie moze przeciez nawet krzywo stac na jego puleczce, a coz dopiero miec jakies widoczne skazy – przeciez tak dluga ja budowal, lepil, konstruowal, chuhal i dmuchal, przecieral szmatka z woda swiecona i karmil dogmatami. Wiec po co narazac ja na niebezpieczenstwo, kalac ta swieta ziemie pytaniami – po co je zadawac, jesli prawda jest niepodwazalna i stoi zawsze po naszej (tej wlasciwej) stronie ? Nie ma sensu
Dlatego lepiej jest oszczedzic czasu na jalowe dyskusje, ktorych konkluzja i tak z gory jest znana. Nalezy zawczasu zamknac usta pytajacym. Wtedy jest bezpiecznie. Nikt nam wtedy nie wlazi w buciorach do domu (w dodatku, nie powiedzial `dziendobry`) i nie zalatwia sie na srodku salonu. Nic nam pod nosem nie smierdzi. Czysto i sterylnie jak w lonie Matki Boskiej. Cenzor moze wtedy – pelen pychy i przekonany o swej nieomylnosci – zaczac prawic kazania i nauczac kultury maluczkich…
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Nathanel @ zbigniew1108:
Gosc hotelowy @ nathanel:
Nathanel @ gosc hotelowy:
Sam masz w opisie slowa: gdybym myslal tak jak wszyscy, bylbym tu niepotrzebny. No wiec sobie to prawo dajesz(do myslenia inaczej) i nawet usprawiedliwiasz ta postawe (dzieki temu, jestes potrzebny), a innym odbierasz. Moralnosc kalego i podwojne standardy.
rerak @ gosc hotelowy:
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Bylbym naprawde skonczonym glupcem, gdybym pomyslal choc przez chwile, ze dostalem bana bo cenzor przestraszyl sie, ze zaraz byc moze bedzie widac ryse lub pekniecie, lub za wykazanie cenzorowi braku logiki i hipokryzji w jego wywodach, albo za rade dana cenzorowi, by wrocil do pisania o makijazu – co moglo np. ukluc jego rozbuchane ego lub navvet (olaboga!) poczucie meskosci . Nic tych rzeczy.
Zostalem "poddany kwarantannie" za brak rozumu – na szczescie, tylko do czasu, bo rozum ma powrocic – jednak do konca nie sprecyzowano kiedy powrot rozumu nastapi, wiec troche sie martwie. No i kultury za grosz nie mam, poniewaz "to przywilej genetyczny". Tak… teraz pozostaje mi tylko rzucic sie z balkonu.
Otoz w dzisiejszej notce nie ma komentarza niejakiego blogera Zgreed 66, ktory byl w sobotniej notce, przez bardzo krotka chwile. Widze wiec ze towarzysz siega do metod sprawdzonych w czasach PRL i zauwazyam rowniez ze tow. czuje przez skore, ze dawne stare uibeckie metody wracaja do kolejnej odslony PRL. Zreszta pryncypialne stanowisko towarzysza w sprawie lustracji, przekonuje mnie calkowicie, po ktorej stronie towarzysz stoi, jak rowniez przyjeta metoda cenzurawania niepoprawnych zdaniem towarzysza komentarzy do jego notek.
Rozumiem rowniez dlaczego nasze oceny w sprawie Romneya sa tak rozne. Wszak jego spotkania z mocodawcami towarzysza sprawiaja, ze towarzysz ma takie a nie inne zapatrywania w temacie Romneya.
Widze rowniez ze towarzysz sie juz nie kryje ze swopja postawa. Ja swoje obserwacje na temat USA opisuje poprzez fakty a nie manipuluje i nigdy nie cenzuruje. W przeciwienstwie do towarzysza Nathaniela.
slepa manka 06.08.12