Komuch i agent węgierskiej bezpieki, Paul Lendvai, smarował w 1957 roku obywatelską krytykę węgierskiego powstania z 1956 roku. Dzisiaj Lendvai jest „ikoną dziennikarstwa” i europejczykiem, który obsmarowuje Victora Orbana przy oklaskach euro-salonu.
Fatwa to opinia wysokiego ranga muzulmanskiego uczonego-teologa, wyjasniajaca na pismie kontrowersje teologiczna, teologiczno-prawna lub czysto prawna.
Nasza Unia Europejska szczyci sie tym, ze jest tworem ateistycznym i laickim, znaczy sie oswieceniowym. Ale pojawienie sie na nowo na europejskiej scenie Victora Orbana i partii Fidesz, po wygranych wyborach w 2010 roku, wywolalo histerie w Brukseli podobna do histerii religijnej. Szybko nalozono fatwe na Victora Orbana w imie postepowej tradycji, ktora definjuje dobrych i zlych w sposob nastepujacy:
post-komunisci = postepowi demokraci
patrioci / narodowcy = faszysci / dyktatorzy
Niestety, Victor Orban nie chcial przejsc z grupy zlych do grupy dobrych, wiec od dwoch lat przykreca mu sie kurek europejski. Wlasnie padla narodowa wegierska linia lotnicza Malev.
Fatwa wymaga takze odpowiednich wyjasnien wysoko postawionych teologow demokracji. W przypadku Orbana, juz kilka miesiecy po wygranych przez Fidesz wyborach na rynku europejskim ukazala sie ksiazka komucha i bylego agenta bezpieki Paula Lendvaiego, w ktorej podniosl on lament na temat dyktatorskich ambicji Victora Orbana. Najpierw wyszla edycja w jezyku niemieckim z ostrym tytulem "Mein Verspieltes Land" a ostatnio wyszlo angielskie tlumaczenie o nieco lagodniejszym tytulem "Hungary: Between Democracy and Authoritarianism".
Oczywiscie rozumiemy za slowo "demokracja" odnosi sie o rzadow post-komunistow pod wodza Ferenca Gurcysaniego a "autorytaryzm" definjuje Victora Orbana i Fidesz.
Lament Paula Lendvaiego jest latwy do zrozumienia, ten skompromitowany komuch i byly agent bezpieki byl w latach 50-tych wiernym wyznawca sowieckiej prawdy na Wegrzech. W 1957 roku Paul Lendvai skrytykowal jak nalezy wegierskie powstanie z roku 1956 a nastepnie w nagrode zostal wyslany na Zachod, gdzie zajal sie "dziennikarstwem". Lendvai byl zawsze broniony przez post-komunistow i osobiscie przez Ferencsa Gurcsanyego: http://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Lendvai
Wegierski salon nadal nawet Lendvaiemu nadety tytul "ikony dziennikarstwa", co od razu przypomina nam nasz wlasny polski post-komunistyczny grajdolek.
O wiele bardziej zadziwjajace jest poparcie jakie Lendvai ma do dzisiaj w zachodniej prasie. Kilka dni temu przecieralismy ze zdumienia oczy czytajac w powaznym "Financial Times" recenzje ksiazki Lendvaiego, popelniona przez dziennikarza Stefana Wagstyla ("Doubts on the Danube: The Case against Victor Orban").
Co prawda Lendvai byl w przeszlosci korespondentem "Financial Times" (co zaczyna nas niepokoic) ale czy powazny dziennik powinien tak wpadac w propagandowa jednomysl ?
Fatwa nalozona na Victora Orbana przez wegierskich agentow i post-komunistow, przy poparciu europejskiego salonu, jest powaznym wyzwaniem dla demokracji.
"Ikona węgierskiego dziennikarstwa" czyli komuch i agent bezpieki
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!