Czytelnicy widzą ale czy prokuratorzy też? Komisje? Nie da się uciec od faktu inscenizacji na polance przy Siewiernym.
Wobec nowych dowodów na oszustwo „katastrofy smoleńskiej” – sprawdzamy możliwość użycia do zamachu części co najmniej dwóch statków powietrznych Tupolew 154M lub dubletu b/n 101’ki przy okazji rozdzielenia wizyt premiera i prezydenta w dniach 7.04 i 10.04 2010. Analizowane będą fotografie mające być dowodem na wylot Delegatów z Okęcia oraz badaniu poddane zostaną części przyjęte jako oryginalne gdyż istnieją poważne przesłanki by wątpić w ich prawdziwość. Będą badane detale gdyż fragmenty samolotowe posiadają swoje indywidualne cechy jak kolor, unikalny kształt, stopień uszkodzeń oraz lokalizację czyli sprawdzamy miejsca w których dany fragment spoczywał i gdzie leżał lub leży obecnie. Czy przypadkiem fragmenty nie dublują się. Nie są brane pod uwagę opinie osób mających złą wolę co do poznania prawdy o okolicznościach śmierci 96 osób mających uczcić pamięć ludobójstwa na polskich żołnierzach w Katyniu 10.04.10r.
Przeszkodą w sprawdzeniu i zbadaniu wielu wątków śledztwa jest brak wraku i fałszywe zapisy z czarnych skrzynek. Są jednak i dobre strony tej sytuacji. Otóż jednym ze śladów jest zdjęcie z czasopisma „Sieci” nr. 45 (363) 2019 z artykułu „Mamy nowe zdjęcia wraku”.
Zdjęcia robią wrażenie – szczególnie widok poskręcanych blach jakbyśmy oglądali krajobraz z kosmosu. Na stronie 23 czasopisma zamieszczono zdjęcie statecznika z szachownicą z ogona tupolewa. Niestety, ale część ta jest niedomalowana tzn. na stateczniku z prawej strony widoczny jest częściowy brak obowiązującej szarej ramki.
Powtórzone zdjęcie z czasopisma „Sieci” nr. 45 (363) 2019 z artykułu „Mamy nowe zdjęcia wraku”, strona 23. Na zdjęciu dolnym zaznaczono fragment szachownicy na którym brak obowiązującej szarej ramki. „Szarość” na białym tle to cień wygiętej blachy poszycia. Ramka widoczna budzi wątpliwości co do nasycenia koloru.
Ten fakt można różnie interpretować lecz hipoteza, że szare ramki, te widoczne – najzwyczajniej w świecie domalowano jest uzasadniona. Badanie potwierdza fakt już zbadany i opisany przez Konrada L blogera 3Zet, a dotyczył on podobnej sytuacji tj. braku szarych ramek na innej części samolotu tj. na fałszywym fragmencie lewego skrzydla z szachownicą Fakt ten nie podlegający jakiejkolwiek dyskusji opisany został na portalu Salon24 i przypomniany w poprzednich częściach „Kodu smoleńskiego Bliźniaki” oraz opracowaniu „101 contra 101”. (https://3obieg.pl/101-contra-101/)
Fakt ten trzeba przypominać tak długo aż zostanie oficjalnie przyjęte, że nie było katastrofy smoleńskiej w znaczeniu powszechnie rozumianym. Widzimy zatem na zasadzie analogii, że wrak z polanki uznanej za „miejsce katastroficzne” jest fałszywką. Zdjęcie z tygodnika „Sieci” to kolejny już dowód na oszustwo (zapewne ekspozycja fotografii przez redakcję miała inny cel niż obnażenie kłamstwa smoleńskiego gdyż w artykule nie wspomniano o tym ani słowa) i zapewne nie zwrócono na szczegół uwagi.
Sprawdźmy jak wyglądał omawiany element w momencie filmowania przez montażystę/dźwiękowca Wiśniewskiego:
Zwiększono skalę szarości… Mimo to, ramek w kolorze szarym nadal nie widać. Sprawdźmy innym narzędziem:
Dodano więcej szarości i nic. Negatyw zdjęcia:
Na wygiętym fragmencie ramka powinna być widoczna:
Nie ma.
Przypomnijmy inne porównanie dwóch fotografii – zdjęcia agencyjne nie pochodzą z filmu Wiśniewskiego – każdy z nich ma inaczej urwane lewe skrzydło co jest widoczne na poszyciu części w zestawieniu. Wskazane miejsca budzą wątpliwość co do czasu i miejsca.
W badaniu musi być ciąg logiczny i wszystko musi się zgadzać. Dlatego w badaniu wykorzystano różne ujęcia i różny czas wykonania zdjęć z różnych źródeł, by nie mieć wątpliwości co do oszustwa.
Sumując: Zdjęcie statecznika z tygodnika „Sieci” potwierdza fakt fałszowania części poprzez domalowanie (niepełne) obowiązujących szarych ramek na szachownicy podmienionego statecznika których statecznik z „wypadkowej” polanki nie miał. Natomiast wyprofilowanie łuku krawędzi malowania szerokiego czerwonego pasa egzemplarza z tygodnika „Sieci” nie jest zgodne z tym jakie posiadał samolot lądujący w Pradze o 17:58 dnia 8 kwietnia 2010r. Podobnie rzecz się ma z egzemplarzem zarejestrowanym na filmie Wiśniewskiego i fotografiami agencyjnymi prezentowanych w mediach.
Na porównaniu poniżej wskazano na stabilizatorze miejsca różniące się. Tylko jeden dzień różnicy… dwie 101’ki, b/n 102 w Samarze… oficjalnie…
Yurko
Cud wcielonego ducha, pierwsze slowa z wiersza Cypriana Norwida pt. PISMO, czyli nie szermowac, krzyczéc, Lecz cala sila dzialac