Co PO i PSL robiło przez minione 8 lat? Polaków nie stać na dalsze popieranie nieudaczników.
Strategia, która doprowadziła do przegrania wiosennych wyborów prezydenckich przez popieranego przez Platformę Obywatelską Bronisława Komorowskiego, nie uległa zmianie. Obietnicom, składanym tak, jakby w ciągu ostatnich 96 miesięcy (8 lat) rządzili inni, towarzyszy kolejna próba wytworzenia psychozy strachu przed opozycyjną PiS. Tym razem Ewa Kopacz straszy projektem nowej konstytucji, jaki pojawił się ongiś na opozycyjnych stronach.
Zdaniem premier Kopacz poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego wynika z tego, że ludzie nie pamiętają, jak wyglądały te rządy. Wczorajsze zapowiedzi kandydatki PiS na premiera nazwała „strasznymi i ograniczającymi wolność„.
Przeczytajcie projekt konstytucji i zobaczcie, że mogą nam zgotować niezłe piekło – powiedziała. Jej zdaniem propozycja konstytucji PiS nie tylko ogranicza wolność obywatelską, ale i prawo do własności. – Podważana jest także niezależność posłów. Zniesiona zostałaby zasada domniemania niewinności. Nie zgadzam się na to. Wiem, że Polacy nie chcą żyć pod dyktando napisane przez PiS – dodała.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/premier-ewa-kopacz-zgotuja-nam-pieklo-zamiast-normalnego-zycia/6rhxk7
.
Upust antypisowskim fobiom Ewa Kopacz dała w Radomiu. Mówiąc o projekcie, pochodzącym z 2010 roku jeszcze (aż dziw, że nie wyciągano tych argumentów wiosną!) powiedziała m.in.:
– Wiecie co w nim znalazłam, i to jest zadziwiające, do was się zwracam moje koleżanki, tam nie ma równego statusu kobiet i mężczyzn. Tam jest zniesiona niezależność sędziów, sędziów będziemy mieli teraz na próbę. Teraz mamy domniemanie niewinności, a w tej konstytucji tego domniemania niewinności już nie ma – mówiła Kopacz. – Ta konstytucja „jest przerażająca” – mówiła. – To jest konstytucja, która dzisiaj mówi, że można zupełnie spokojnie zburzyć tak ciężko wywalczony kompromis antyaborcyjny. To jest konstytucja, w której pozbawia się wolności obywatelskich, ale pozbawia się również praw do swojej własności prywatnej – kontynuowała.
,
To chyba najpoważniejszy zarzut w tej kampanii.
PiS ukrywający swoje prawdziwe, antydemokratyczne oblicze!
Na szczęście w necie nic nie ginie, i projekt Konstytucji wg PiS odnaleźć można choćby tutaj:
www.mareklatas.pl/download/konstytucja.pdf
Najważniejszy zarzut, jaki w rozumieniu Ewy Kopacz (z domu Lis) dotyczy braku równości kobiet i mężczyzn.
Tymczasem art.15 projektu PiS twierdza wyraźnie:
1. Wszyscy ludzie są równi wobec prawa i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Kobieta i mężczyzna mają równe prawa w życiu rodzinnym, polityczny, społecznym i gospodarczym, a w szczególności równe prawa do kształcenia, zatrudnienia, awansów, jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, uzyskiwania
godności politycznych i odznaczeń.
Zwrot „w szczególności” oznacza, że wymieniony w ustępie 2 art. 15 katalog nie jest zamknięty, a więc równość pomiędzy kobietą a mężczyzną wg projektu Konstytucji rozciąga się na wszystkie obszary.
A więc pierwszy zarzut premierzycy Ewy Kopacz nie polega na prawdzie.
Drugi zarzut, przyprawiający mnie, jako prawnika, o przyspieszone kołatanie serca, to rzekomy brak w projekcie Konstytucji zasady domniemania niewinności.
W obowiązującej Konstytucji z 1997 roku zasada ta jest sformułowana w następujący sposób:
Art. 42 ust. 3 Konstytucji RP: każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.
Powyższy zapis codzienną praktyką sądów i organów państwa ograniczany jest do spraw karnych.
Dobitnie świadczy o tym wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2 grudnia 2014 roku (II FSK 3070/14):
Warto w tym miejscu przytoczyć poglądy wyrażone w orzeczeniach Naczelnego Sadu Administracyjnego: w wyroku z 11 lutego 2011 r., sygn. akt I FSK 281/10, publik. LEX nr 989897, w którym stwierdzono, że postępowanie karne mające nawet bezpośredni związek ze sprawą podatkową, co do zasady, nie będzie kreować zagadnienia wstępnego w odniesieniu do postępowania podatkowego w przedmiocie określenia lub też ustalenia wysokości zobowiązania podatkowego; oraz w wyroku z 14 stycznia 2011 r., sygn. akt I FSK 241/10, publik. LEX nr 951798, w którym wskazano, że okoliczność, że ustalenia danego postępowania np. karnego mogą być pomocne przy ustaleniu stanu faktycznego w postępowaniu podatkowym, nie oznacza, że zakończenie postępowania podatkowego nie może nastąpić bez rozstrzygnięcia sprawy karnej, ponieważ wynik postępowania karnego nie przesądza o zakresie zobowiązań podatkowych podatnika.
,
W praktyce organów wygląda to tak, że jako stan faktyczny przyjmowane są znamiona czynu zabronionego ustawą karno – skarbową!
Tak więc mimo uniewinnienia, a często nawet odmowy wszczęcia postępowania karno – skarbowego przez powołany organ, fiskus wyciąga konsekwencje takie same, jakie istniałyby w przypadku prawomocnego skazania!
Tak właśnie wygląda praktyczne zastosowanie zasady „domniemania niewinności” obecnie.
Tymczasem „przerażający” Ewę Kopacz projekt PiS domniemanie niewinności widzi nieco szerzej:
Oskarżonego o popełnienie czynu zagrożonego karą władze publiczne nie mogą uważać za winnego, dopóki wina nie zostanie mu udowodniona w trybie przewidzianym przez ustawę. (art. 42 u. 1 projektu)
Określenie „władze publiczne” obejmują wszelkie władze, nie tylko sądowe.
Również fiskalne.
Dodać należy, że zgodne to jest z orzecznictwem strasburskim.
Bez wątpienia więc projekt PiS zapewnia nam w tym zakresie większą ochronę, niż obecna Konstytucja.
Prawo własności, wg PEK również zagrożone projektem Konstytucji, naprawdę podlega ochronie, i to wzmocnionej w stosunku do obecnych rozwiązań!
Otóż wg Konstytucji ’97:
Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.
(art. 21 u. 2)
Tymczasem w art. 35 u. 3 projektu PiS czytamy:
Wywłaszczenie jest dopuszczalne wyłącznie na ważny cel publiczny i za słusznym odszkodowaniem.
Tak więc wg Konstytucji z 1997 r. można wywłaszczyć, przynajmniej teoretycznie, posiadacza nieruchomości w centrum miasta tylko dlatego, że miejscowemu włodarzowi zamarzył się kolejny trawnik – jak najbardziej cel publiczny, aczkolwiek o znikomej ważności.
Tymczasem wg PiS taka arbitralność władzy byłaby niemożliwa.
Wbrew zapewnieniom Ewy Kopacz projekt PiS przewiduje również niezależność sędziowską.
Sędziowie są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji i ustawom.
(art. 124 u. 2 projektu)
Oczywiste jest, i zgodne z postulatami większości Komitetów Wyborczych, powoływanie sędziów na czas określony. Tak jest od wieków w państwach anglosaskich.
Projekt przewiduje, że sędzia powoływany jest na czas nieokreślony, z tym że w przypadkach określonych w ustawie powołanie sędziego po raz pierwszy następuje na czas określony.
Taka instytucja pozwoli odsiać tych, którzy nigdy nie powinni zakładać togi, nie tylko z niebieską tasiemką.
Na tym w zasadzie mecz można by było zakończyć.
Ale pani Kopacz w agitacji na rzecz swojej osoby i reszty formacji przekracza granice groteski.
Na wspomnianym już spotkaniu w Radomiu powiedziała:
Kto rządził Polską przez ostatnie 8 lat, pani Kopacz?
Dlaczego efektem waszych wieloletnich rządów jest słaba pozycja Polski w Europie?
Potrzebujecie kolejnych 4 lat, aby osiągnąć to, co obiecywaliście 8 lat temu?
.
Dawniej mawiano takim ludziom:
Polaków nie stać na dalsze popieranie nieudaczników.
21.10 2015
Jeden komentarz