Euro-pijawki

Nie tylko Radek Sikorski wydaje z gestem nasze pieniadze na marmury. Baronowa Ashton umiescila swoja dyplomacje w ekskluzywnym budynku w centrum Brukseli. Czynsz: 12.000.000 Euro roczne. Duzo jak na biurokracje ktora nie wie co ma z soba zrobic.

Nowy serwis dyplomatyczny Unii Europejskiej szuka swojego miejsca w historii. Miejsce biurowe juz znalazl, to ekskluzywny budynek w centrum Brukseli, tzw. Triangle Building. Powierzchnia 50 tys m2. Roczny czynsz: 12.000.000 Euro. Z siodmego pietra roztacza sie piekny widok na szykowny Parc du Cinquantenaire.

Nic dziwnego ze zazdrosny Sikorski probowal wepchnac do Trangle Building swojego zastepce, Mikolaja Dowgielewicza, na wysoka pozycje niedaleko baronowej Ashton. Manewr nie wypalil poniewaz to cieple miejsce bylo juz wczesniej na celowniku Ziomala Buzka, upatrzone dla podwladnego Buzka, Macieja Popowskiego, szefa gabinetu przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Buzek, ten to wie jak sie urzadzic i pomoc ziomalom.

Pensja dla wybranca Buzka: 14-18.000 Euro miesiecznie. Netto. 

Oczywscie zainstalowanie sie w ekskluzywnych biurach i wyplacanie sobie astronomicznych pensji to jedno. A znalezienie rozsadnego planu na jakas pozyteczna dzialalnosc to drugie.

Jak na razie wiec biurokracja baronowej Ashton walczy z problemem, co robic caly dzien w biurze ? Oczywiscie mozna podrozowac na koszt podatnika i tu i tam. Ale w Sheraton Sopot przeciez cale zycie siedziec nie mozna.

To rozdarcie wewnetrzne powoduje powazne napiecia w biurokracji baronowej Ashton. Urzednicy zaczynaja opuszczac jej administracje, z powodu zlych warunkow pracy, chaosu i rozgardiaszu. 

A my za to wszystko placimy z polskiej stawki VAT.

Aby baronowej Ashton i jej ziomalom zylo sie lepiej.