Minister ds cyfryzacji – z wykształcenia polonista i socjolog kultury (sic!) – wziął się nagle, niczym Żyd za taniec, za zwalczanie “mowy nienawiści”.
Czy Polacy rzeczywiście zasłużyli na to, aby donosiciele uczyli ich moralności?
Minister Michał Boni – TW “Znak” – w zbiorowisku szumowin, jakie rządzą Polską, w szybkim tempie wyrasta na jednego z głównych osobistych faworytów gajowego. Minister ds cyfryzacji – z wykształcenia polonista i socjolog kultury (sic!) – wziął się nagle, niczym Żyd za taniec, za zwalczanie “mowy nienawiści”.
Czy Polacy rzeczywiście zasłużyli na to, aby donosiciele uczyli ich moralności?
Admin.
Śpiewana “mowa nienawiści”? Boni walczy z piosenkami
fot.Paweł Zienowicz/wikimedia.commons
Szef resortu administracji i cyfryzacji Michał Boni ma stanąć na czele nowej rady, której głównym zadaniem ma być walka z tzw. mową nienawiści. Zdaniem ministra trzeba walczyć z piosenkami „które mówią: mamo tato naucz mnie zabijać, a później wymieniani są Cyganie, Żydzi, Niemcy”.
Swoją walkę z „mową nienawiści” minister Boni zaczął od wręczenia abp. Sławojowi Leszkowi Głodziowi apelu zachęcającego Kościół do walki bliżej nieokreśloną werbalną nienawiścią.
Teraz Boni ma stanąć na czele specjalnego zespołu, który ma zająć się walką z „mową nienawiści”. Z kolei w Sejmie posłowie PO złożyli już projekt nowelizacji kodeksu karnego, który ma ułatwić walkę z tym wyimaginowanym zjawiskiem.
– Problemy z mową nienawiści w różnych miejscach dotyczą na przykład piosenek i tekstów – które mówią: mamo, tato naucz mnie zabijać, a później wymieniani są Cyganie, Żydzi, Niemcy… Rada nie ma na celu recenzowania języka polityki, ale pomaganie ludziom, którzy mogą poczuć się osamotnieni – Romom, przedstawicielom różnych mniejszości. Rada ma być stanowcza – powiedział Boni.
Źródło: wpolityce.pl
ged
http://www.pch24.pl