Encyklopedia Wyrażeń Makabrycznych – 5 RESTRUKTURYZACJA „ Rekwizytornia ?! – co za przerażające nazwisko!” – piszą w fantastycznych przygodach Mikołajka francuscy autorzy. „Restrukturyzacja „ brzmi o wiele straszniej. Jest to wspaniała onomatopeja i pojęcie nadzwyczaj trendy w niemiłosiernie nam panującej doktrynie ekonomicznej. Nie trzeba nic wiedzieć aby z samych tych koszmarnych dźwięków odczytać wszystko. Najpierw trzeba zatem organizm ( w naszym przypadku gospodarczy) lekko przymrozić celem skruszenia – najlepiej odcinając mu zasilanie kredytowe. Następnie wysączamy zeń życiodajną krew czyli w naszym przypadku obieg pieniężny na płace, zakup materiałów, energii a jak pacjent wierzga to także na ubrania robocze i badania profilaktyczne. Na szyi delikwenta zawieszamy ciężar w postaci niespłaconych długów – nie […]
RESTRUKTURYZACJA
„ Rekwizytornia ?! – co za przerażające nazwisko!” –
piszą w fantastycznych przygodach Mikołajka francuscy autorzy.
„Restrukturyzacja „ brzmi o wiele straszniej.
Jest to wspaniała onomatopeja i pojęcie nadzwyczaj trendy w niemiłosiernie nam panującej doktrynie ekonomicznej.
Nie trzeba nic wiedzieć aby z samych tych koszmarnych dźwięków odczytać wszystko.
Najpierw trzeba zatem organizm ( w naszym przypadku gospodarczy) lekko przymrozić celem skruszenia – najlepiej odcinając mu zasilanie kredytowe.
Następnie wysączamy zeń życiodajną krew czyli w naszym przypadku obieg pieniężny na płace, zakup materiałów, energii a jak pacjent wierzga to także na ubrania robocze i badania profilaktyczne. Na szyi delikwenta zawieszamy ciężar w postaci niespłaconych długów – nie na tyle jednak ogromny, żeby złamać kręgosłup, bo przecież naszym celem jest na preparowanym obiekcie zarobić.
W przerwie śniadaniowej, w której pozbawiliśmy wcześniej robotników legendarnej wkładki mięsnej, przeprowadzamy operację usunięcia zbędnego organu przypominającego wyrostek robaczkowy – przez bardzo starych ludzi zwanych czasem związkami zawodowymi.
Oddzielając ścięgna od kości pozbawiamy zakład niezbędnej logistyki i zlecamy to na zewnątrz, co dodatkowo podraża koszty a przede wszystkim wzmaga chaos.
Kiedy już organy wewnętrzne przedsiębiorstwa staną się całkowicie bezradne i pozbawione osłony, możemy najlepsze z nich opylić tworząc z nich osobne firmy – wampirki. Kościec zakładu należy ostrożnie wyjąć z torebek stawowych po doprowadzeniu go do stanu trwałego zrzeszotowienia tak, aby nadawał się tylko do Bacutilu – wraz ze strzępami ludzkiej skóry, która jeszcze pozostała na robotnikach.
Nie należy jednak zapomnieć, aby przed oddaniem resztek do utylizacji wycisnąć z nich osocze czyli pot, łzy oraz pamięć, które tam mogą zalegać jeszcze od czasów Bolesława Prusa i Stefana Żeromskiego.
Makary Anarchanioł