Mam w związku z tekstem tylko jedno pytanie podstawowe i wynikające z niego dwa pytania pomocnicze: Jakich wątpliwości nie pozostawia ekspertyza? Czy tego, iż rosyjskie dokumenty sekcyjne były sfałszowane?
Witam
Od początku tragedii smoleńskiej twierdziłem, że najbardziej mroczną stroną w jej wyjaśnieniu jest brak sekcji zwłok przeprowadzonej przez polskich lekarzy. Ekshumacja zwłok i ponowne dokonanie ich badań oraz sekcji lekarskiej było i jest w dalszym ciągu koniecznością. I dotyczy to WSZYSTKICH ZWŁOK, niezależnie – choć być może będzie to odebrane przez niektórych jako brak z mojej strony uczuć empatycznych – od woli rodzin tragicznie umarłych. Według mnie wymaga tego pośrednio nie tylko stanowione prawo (niektórzy twierdzą, że nawet wprost jest to konieczność prawna), ale przede wszystkim jest niezbędne do wyjaśnienia przyczyn tej największej w historii polskiej, do dzisiaj zagadkowej tragedii najwyższych elit polskiego państwa. Stało się to tym bardziej konieczne, że okazało się, iż polscy patomorfolodzy – wbrew stwierdzeniom Kłamczuchy Kopaczowej – nie uczestniczyli w badaniu zwłok Polaków a dokumenty sekcyjne przysłane z Rosji są niekompletne i delikatnie ujmując ich treść mija się z rzeczywistością.
Ponadto nie dokonano przecież żadnego "przesiania ziemi smoleńskiej na 1 metr w głąb", znajdowano fragmenty ciał i rzeczy ofiar długo po tragedii oraz dokonano kremacji niezidentyfikowanej części ludzkich szczątków. Pomijam już fakt, że trumny do Polski przyjechały zalakowane i nigdy nie zostały w Polsce otwarte, co nasuwać może tylko wiele przypuszczeń i wątpliwości… nawet dotyczących tożsamości samych ciał i skłaniających do zadania pytania: Co faktycznie kryją rosyjskie trumny?.
Do dziś mnie dziwi, że temat ekshumacji jest nieobecny nie tylko w mediach (co chyba naturalne w quasi już totalitarnej III RP), ale też nie jest dostatecznie silnie eksponowany przez rodziny wszystkich ofiar…
Niejasności związane z ciałem Z. Wassermanna czy P. Gosiewskiego oraz generała Błasika winny skłaniać do refleksji i konkretnych działań. Podjęto je w przypadku Z. Wassermanna i… dzisiaj zdumiony na już chyba prorządowym portalu wp.pl czytam, iż: "Ekshumacja ciała Wassermanna – ekspertyza nie pozostawia wątpliwości. Pod koniec października będzie kompleksowa opinia ws. badań ciała Zbigniewa Wassermanna. Z opinii ekspertów, która wpłynęła do prokuratury wynika, że złamania są charakterystyczne dla ofiar katastrof lotniczych – dowiedziała się nieoficjalnie TVN24. Ciało Wassermanna ekshumowano w końcu sierpnia. Jak informowała prokuratura, podstawą działania śledczych były "wątpliwości dotyczące stwierdzeń zawartych w dokumentacji sądowo-lekarskiej badania zwłok zmarłego, otrzymanej z Rosji, a nie wątpliwości co do tożsamości zwłok. Wcześniej córka zmarłego – Małgorzata Wassermann – wiele razy mówiła, że dokumentacja, która przyszła z Rosji, nie zawiera prawdziwych danych, bo w protokole sekcyjnym pominięto fakt przejścia przez jej ojca poważnej operacji….".
Przyznam, że już nawet nie jestem w szoku treścią tego bezsensownego przekazu, ale przesłaniem jego tytułu oraz jego korelacją późniejszym tekstem. G. Orwell w zaświatach musi mieć niezły ubaw a Marks i Stalin z Hitlerem zapewne zazdroszczą pewnie środków jaki mają do dyspozycji dzisiejsi propagandyści…
Mam w związku z tekstem tylko jedno pytanie podstawowe i wynikające z niego dwa pytania pomocnicze: Jakich wątpliwości nie pozostawia ekspertyza? Czy tego, iż rosyjskie dokumenty sekcyjne były sfałszowane? Czy też może tego, że doszło jednak do katastrofy lotniczej?
No bo jeśli była to katastrofa lotnicza to rodzaj złamań nie mógł chyba potwierdzić innego źródła ich pochodzenia…. Nieprawdaż? W tym ujęciu przypuśćmy, że ekspertyza rzeczywiście nie pozostawia żadnych wątpliwości, ale przecież chodziło tu nie o źródło i okoliczności obrażeń, ale o to, że Rosjanie opisali ich liczbę i miejsca wystąpienia niezgodnie z faktami oraz "zapomnieli" opisać innych charakterystycznych cech wnętrza zwłok (operacja), czyli de facto sfałszowali dokumentację medyczną!
Cała przecież ekshumacja miała na celu sprawdzenie właśnie prawdziwości stwierdzeń zawartych w rosyjskich dokumentach a nie potwierdzenia, że zostały odniesione prawdopodobnie w katastrofie samolotowej… Zapytam więc ponownie: Czy polska ekspertyza nie pozostawia wątpliwości, iż rosyjska sekcja zwłok była sfałszowana? (wcześniejsze informacje mówiły, że treści obu sekcji pokrywają się jedynie w 7-10%). Jaką wartość informacyjną ma przekaz TVN24 i wp.pl? Jak długo jeszcze media będą nas-Polków okłamywały, ogłupiały i próbowały z nas kpić?
Pozdrawiam
P.S. Zastanawia mnie też poruszenie w tymże przekazie kwestii tożsamości ciała… Przecież chyba każda ekshumacja i późniejsza ponowna sekcja zwłok (jeżeli jest taka możliwość) winna zaczynać się od stwierdzenia rzeczywistej tożsamości tego, kogo poddaje się oględzinom…Są w tym obszarze jakieś wątpliwości czy może już całkowicie próbuje się "zaciemnić" cały proces ekshumacji?
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad…
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji – porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"
KONSERWATYSTA W IDEI I WARTOsCIACH ZYCIOWYCH, KONSERWATYWNY LIBERAL W GOSPODARCE. EKONOMISTA I FINANSISTA. PATRON DUCHOWY: BL. JERZY POPIELUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: BL. JAN PAWEL II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE.