W kwietniu zeszłego roku siedmioosobowy skład Trybunału osądził skargę bliskich wymordowanych oficerów na nierzetelne rosyjskie śledztwo. 13 osób poskarżyło się do Strasburga m.in. na naruszenie prawa do życia rozumianego jako nierzetelne wyjaśnienie zbrodni, na naruszenie ich prawa do sądu i zakaz okrutnego traktowania – bo władze rosyjskie zaprzeczały zbrodni, traktowały pomordowanych oficerów jak przestępców i łamały prawa rodzin. Rosyjska prokuratura wojskowa umorzyła sprawę zbrodni, uznając, że się przedawniła, bo jeśli w ogóle była jakaś zbrodnia katyńska, to nie zbrodnia przeciwko ludzkości nieulegająca przedawnieniu, tylko samowolny czyn funkcjonariuszy NKWD.
Skarga katyńska” została wniesiona do Trybunału w Strasburgu jako tzw. skarga wstępna 24 maja 2009 r., a jako skarga właściwa – 5 sierpnia 2009 r. W dniu 9 czerwca 2009 r. Trybunał zarejestrował skargę jako Wołk-Jezierska i inni przeciwko Rosji, i nadał numer 29520/09.
Skarżący to prywatne osoby nie reprezentowane przez żadną instytucję ani stowarzyszenie, natomiast zwalczane przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a „prof.” Władysław Bartoszewski odmówił im wsparcia w części działań.
Skarżących w postępowaniu przed Trybunałem w Strasburgu reprezentują polscy prawnicy: Ireneusz Kamiński, Roman Nowosielski i Bartłomiej Sochański, ale i dwoje rosyjskich adwokatów: Roman Karpinski i Anna Stawicka.
Rząd Polski przystąpił do postępowania dopiero 27 stycznie 2010, gdy zwrócił się do niego procedujący już Trybunał.
Skarżący to 13 osób, które są krewnymi 10 jeńców wojennych. Pełna lista przedstawia się następująco:
a) Witomiła Wołk-Jezierska – córka Wincentego Wołka, zawodowego żołnierza, porucznika artylerii i wykładowcy w Mazowieckiej Szkole Podchorążych Rezerwy w Zambrowie; był przetrzymywany w obozie w Kozielsku; jego nazwisko znajduje się na liście wywozowej 052/3 04.1940, poz. 3; zamordowany 30 kwietnia 1940 r; ciało zostało pogrzebane w Katyniu; zidentyfikowany podczas ekshumacji w 1943 r. (numer ekshumacyjny 2564).
b) Ojcumiła Wołk – żona Wincentego Wołka, jw.
c) Wanda Rodowicz – wnuczka Stanisława Rodowicza, oficera rezerwy; był przetrzymywany w obozie w Kozielsku; jego nazwisko znajduje się na liście wywozowej 017/2 poz. 94; ciało zostało złożone w Katyniu; zidentyfikowany podczas ekshumacji w 1943 r. (numer ekshumacyjny 970).
d) Halina Michalska – córka Stanisława Uziembło, zawodowego żołnierza; był przetrzymywany w obozie w Starobielsku; najprawdopodobniej zamordowany w Charkowie; jego nazwisko znajduje się na tzw. liście starobielskiej, poz. 3400; ciało pogrzebane w Piatichatkach k. Charkowa.
e) Artur Tomaszewski – syn Szymona Tomaszewskiego, oficera policji i komendanta posterunku w Kobyli; był przetrzymywany w obozie w Ostaszkowie; jego nazwisko znajduje się na liście wywozowej 045/3, poz. 5; zabity w Twerze, ciało złożone w Miednoje.
f) Jerzy Lech Wielebnowski – syn Aleksandra Wielebnowskiego, oficera policji w Łucku; był przetrzymywany w obozie w Ostaszkowie; jego nazwisko znajduje się na liście wywozowej 033/2, poz. 10; zabity w Twerze, ciało pogrzebane w Miednoje.
g) Gustaw Erchard – syn Stefana Ercharda, nauczyciela i dyrektora szkoły podstawowej w Rudce; był przetrzymywany w obozie w Starobielsku; najprawdopodobniej zamordowany w Charkowie; jego nazwisko znajduje się na tzw. liście starobielskiej, poz. 3869; ciało zostało złożone w Piatichatkach k. Charkowa.
h) Jerzy Karol Malewicz – syn Stanisława Augusta Malewicza, zawodowego żołnierza i lekarza; był przetrzymywany w obozie w Starobielsku; najprawdopodobniej zamordowany w Charkowie; jego nazwisko znajduje się na tzw. liście starobielskiej, poz. 2219; ciało pogrzebane w Piatichatkach k. Charkowa.
i) Krzysztof Jan Malewicz – syn Stanisława Augusta Malewicza, jw.
j) Krystyna Krzyszkowiak – córka Michała Adamczyka, policjanta i komendanta posterunku Sarnakach; był przetrzymywany w obozie w Ostaszkowie; jego nazwisko znajduje się na liście wywozowej 037/2, poz. 5; zabity w Twerze, ciało złożone w Miednoje.
k) Irena Erchard – córka Michała Adamczyka, jw.
l) Krystyna Mieszczankowska – córka Stanisława Mieleckiego, zawodowego żołnierza; był przetrzymywany w obozie w Kozielsku; zamordowany i pogrzebany w Katyniu; zidentyfikowany podczas ekshumacji w 1943 r. (numer ekshumacyjny 3425).
m) Krzysztof Romanowski – bratanek Ryszarda Żołędziowskiego; był przetrzymywany w obozie w Starobielsku; najprawdopodobniej zamordowany w Charkowie; jego nazwisko znajduje się na tzw. liście starobielskiej, poz. 1151; ciało zostało złożone w Piatichatkach k. Charkowa.
ZARZUTY
W skardze postawiono zarzuty złamania wielu przepisów Konwencji. Najważniejszy dotyczy prawa do życia (art. 2) w jego aspekcie proceduralnym, a więc braku w Rosji skutecznego postępowania wyjaśniającego. Chociaż Zbrodnia Katyńska została popełniona przed związaniem się przed Rosję Europejską Konwencją Praw Człowieka (5 maja 1998 r.), to znacząca część postępowań prawnych, których skuteczność się kwestionuje, miała miejsce już po przystąpieniu Rosji do Konwencji. Potrzebę przeprowadzenia przez rosyjskie instytucje skutecznego postępowania wyjaśniającego uzasadnia się w skardze również przez wskazanie na międzynarodowoprawną kwalifikacją zbrodni popełnionej w roku 1940 r. (była to zbrodnia wojenna i przeciwko ludzkości, a po przyjęcie pewnych założeń – także ludobójstwo).
Drugi co do rangi zarzut to złamanie art. 3 Konwencji w części, która zakazuje nieludzkiego i poniżającego traktowania. Trybunał wielokrotnie uzawał (zwłaszcza w sprawach kurdyjskich przeciwko Turcji i sprawach czeczeńskich przeciwko Rosji), że sposób prowadzenia przez władze postępowań wyjaśniających w przypadku śmierci (lub zaginięcia) oraz traktowania osób najbliższych dla zabitego (zaginionego) miał cechę nieludzkiego i/lub poniżającego traktowania. W „skardze katyńskiej” Trybunałowi zwraca się uwagę na tezy zawarte w rosyjskich wyrokach, iż nie można stwierdzić, że polscy jeńcy-najbliżsi krewni skarżących zostali zamordowani, a nawet poddani jakimkolwiek represjom ze strony sowieckiego państwa. Doszło tym samym do negowania Zbrodni Katyńskie jako ustalonego faktu historycznego, co jest działaniem analogicznym – przy zachowaniu wszelkich proporcji – do negowania Holokaustu oraz innych zbrodni nazistowskich. W skardze przywołuje się również wypowiedzi prokuratorów reprezentujący NPW. Podczas posiedzenia sądu w dniu 24 października 2008 r. prokurator Blizjejew powiedział, że nawet jeśli „hipotetycznie przyjąć”, że polscy jeńcy „mogli zostać zabici” na polecenie władz, było to uzasadnione, bo część polskich oficerów stanowili „szpiedzy, terroryści i sabotażyści”, a przedwojenna polska armia „była szkolona do walki ze Związkiem Sowieckim”. Trybunałowi zwraca się ponadto uwagę, że odmowne decyzje, negowanie faktów i obraźliwe stwierdzenia dotknęły starsze, a nawet sędziwe osoby (dzieci i żony zamordowanych), które przez długie powojenne lata nie mogły otwarcie mówić o prawdziwym losie swoich najbliższych.
Dwa zarzuty dotyczą złamania art. 8 (prawo do życia prywatnego i rodzinnego). Po pierwsze, utajnienie rosyjskiej dokumentacji katyńskiej uniemożliwia krewnym poznanie losów swoich najbliższych, okoliczności ich śmierci, a w pewnych przypadkach nawet miejsc pogrzebania zwłok. Po drugie, brak rehabilitacji oznacza, że zamordowani na mocy decyzji sowieckich sądów nadal formalnie pozostają „przestępcami”.
W skardze podniesiono także złamanie trzech innych przepisów Konwencji:
a) art. 6 gwarantującego prawo do rzetelnego postępowania sądowego – przepis ten ma także zastosowanie do przedsądowych postępowań przygotowawczych;
b) art. 9 chroniącego wolność przekonań, myśli i religii – skarżący nie znając miejsc pogrzebania zwłok swoich najbliższych nie mogą oddać zmarłym czci stanowiącej element wyznawanej przez nich religii;
c) art. 13 wymagającego istnienia skutecznego środka odwoławczego w celu ochrony praw zapisanych w Konwencji.
Skarżący świadomie zrezygnowali z żądania zadośćuczynienia finansowego możliwego na mocy Konwencji (art. 41). Uważają, że ich skarga powinna podnosić jedynie „zasadnicze kwestie”, stanowiąc równocześnie jednoznaczny komunikat, że przedmiotem zainteresowania krewnych ofiar Zbrodni Katyńskiej nie są roszczenia pieniężne. Należy dodać, że w rozmowie z rosyjskim Newsweekiem Anna Stawicka powiedziała, że gdyby wnoszący skargę krewni Zbrodni Katyńskiej domagali się finansowego zadośćuczynienia, mogliby realistycznie liczyć na kwotę rzędu 100 tysięcy euro (numer 36/255 z 31 sierpnia 2009 r.).
W zeszłorocznym wyroku przy zdaniu odrębnym trójki sędziów Trybunał uznał, że nie ma prawa badać rzetelności śledztwa, bo zostało wszczęte przed 1998 r., kiedy Rosja uznała jurysdykcję Trybunału. Orzekł natomiast, że rodziny były traktowane okrutnie. I stwierdził, że zbrodnia katyńska jest zbrodnią wojenną nieulegającą przedawnieniu.
Jest też drugi argument: w poprzednim wyroku Trybunał uznał, że mógłby rozpatrzyć sprawę rzetelności śledztwa, gdyby po 1998 r. pojawiły się w nim nowe istotne dowody. Instytut Pamięci Narodowej poinformował więc Trybunał, że w 2002 r. przekazał rosyjskiej prokuraturze nowe dowody w postaci tzw. ukraińskiej listy katyńskiej – zawiera dane 3435 obywateli polskich przetrzymywanych w więzieniach na terenach wschodnich województw II Rzeczypospolitej i rozstrzelanych decyzją Stalina z 1940 r.
Jeśli w ogłoszonym dziś wyroku Wielka Izba Trybunału uzna, że naruszono prawo do życia, prowadząc nierzetelne śledztwo, może nakazać Rosji jego wznowienie i uznanie rodzin za pokrzywdzone. To znaczy, że dostałyby wgląd w akta śledztwa, które są tak tajne, że Rosja odmówiła udostępnienia części dokumentów nawet Trybunałowi, czym złamała Konwencję.
Niecierpliwie czekamy na informację o ostatecznym WYROKU
Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl