Wzmacnianie siły militarnej Polski i NATO jest ważne, ale Władimir Putin nie przestraszy się gróźb militarnych, bo przypuszczalnie, jako stary KGB-ista, w głębi duszy pragnie konfliktu militarnego z Zachodem. Z tego względu wszelkie działania militarne mogłyby skutkować konfliktem na dużą skalę. W tej sytuacji musi twardo przemówić dyplomacja.
Imperializm rosyjski ma już 300-letnią historię. Nazwa Imperium Rosyjskie została ustanowiona po zwycięstwie Rosji w Wojnie Północnej, która trwała w latach 1700 – 1721 oraz w związku z przyjęciem przez Piotra I Wielkiego tytułu cesarza [imperatora]. (Wikipedia)
Dla Polski, ten okres, to 300 lat niekończących się problemów ze wschodnim sąsiadem. Przy 1050 latach problemów z zachodnim sąsiadem, to wydaje się niewiele, ale to tylko pozór. Reasumując, historia Polski pokazuje, że brak zagrożenia militarnego dla Polski w danej chwili, nie gwarantuje braku takiego zagrożenia w dalszej lub krótszej przyszłości.
W 1933 roku Józef Piłsudski rozważał przeprowadzenie wojny prewencyjnej wobec III Rzeszy i odsunięcie Adolfa Hitlera od władzy. Nie zdecydował się na tę wojnę wobec niechęci Francji do udzielenia Polsce pomocy militarnej i niestety zadowolił się podpisaną 6 stycznia 1934 roku, przez Konstantina von Neurath i Józefa Lipskiego, polsko-niemiecką deklaracją o niestosowaniu przemocy, z dziesięcioletnią datą ważności. Ta naiwność zemściła się w dniu 1 oraz 17 września 1939 roku.
Oczywiście nie nawołuję tu do wojny prewencyjnej wobec Federacji Rosyjskiej. Skoro jednak Federacja Rosyjska, w widoczny sposób, nie dotrzymuje porozumień międzynarodowych, czego przykładem może być nieprzestrzeganie Memorandum Budapeszteńskiego, to należy brać pod uwagę to, że kiedyś także napadnie też na Polskę, o czym przestrzegał w 2008 roku w Tbilisi ś.p. Prezydent Lech Kaczyński.
Wzmacnianie siły militarnej Polski i NATO jest ważne, ale Władimir Putin nie przestraszy się gróźb militarnych, bo przypuszczalnie, jako stary KGB-ista, w głębi duszy pragnie konfliktu militarnego z Zachodem. Z tego względu wszelkie działania militarne mogłyby skutkować tylko konfliktem na dużą skalę. W tej sytuacji musi twardo przemówić dyplomacja, twardo czyli z użyciem dyplomatycznej opcji atomowej.
Nadarzyła się właśnie okazja, bo minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow, jako pierwszy, zagroził zerwaniem stosunków, jeśli Zachód nałoży na Federację Rosyjską sankcje w przypadku wojny na Ukrainie.
To otwiera Polsce oraz państwom NATO i UE dyplomatyczną możliwość wystosowania wobec Federacji Rosyjskiej, w przypadku kolejnej napaści na Ukrainę, groźby cofnięcia Federacji Rosyjskiej uznania za podmiot prawa międzynarodowego, a następnie groźby zaoferowania takiego uznania republikom, krajom, obwodom i okręgom autonomicznym Federacji Rosyjskiej.
Władimir Putin będzie miał świadomość, że krok taki uruchomi mechanizm, który spowoduje, że Federacja Rosyjska stopniowo rozpadnie się na państwa narodowe i zakończy swój byt tak jak Imperium Austro-Węgierskie. Natomiast Rosja, rozumiana jako kraj zamieszkały przez Rosjan, może ograniczyć się do terytorium dawnego Księstwa Moskiewskiego, czyli historycznie etnicznego terytorium Rosjan (Urbanski 2014).
Już raz była okazja do takiego rozwiązania problemu z „imperium rosyjskim” na początku lat 90-tych XX wieku, gdy Czeczenia i kilkanaście innych republik ogłosiło wolę uzyskania suwerenności. Wtedy państwa Zachodu, a szczególnie USA, postanowiły kosztem cierpień narodu Czeczeńskiego, uznać to za wewnętrzną sprawę Federacji Rosyjskiej. Dzięki temu Władimir Putin wygrał wojny czeczeńskie i zdobył autorytarną władzę.
My Polacy dobrze pamiętamy, jakie były skutki uznawania przez Zachód tego co się dzieje w imperium rosyjskim za jego wewnętrzną sprawę, gdy w Polsce i innych częściach imperium rosyjskiego wybuchały powstania niepodległościowe. Teraz musimy zrobić wszystko, aby było inaczej, bo przykład Czeczenii, Gruzji, Krymu i Donbasu, to namacalne dowody, że ustępowanie takim dyktatorom jak Władimir Putin nie przyniesie pokoju, tylko spowoduje jeszcze większe jego zagrożenie w przyszłości.
Źródła
Urbanski Pawel 2014. Новая политическая доктрина Речи Посполитой Польской по отношению к русским и русскому государству (гражданский проект). Salon 24.
Wikipedia: Rosja mocarstwem eurazjatyckim.
Źródło ryciny: Kraje, które mogłyby powstać w wyniku rozpadu Federacji Rosyjskiej