W nowoczesnej filozofii „demiurg” oznacza doskonałą siłę twórczą. Edward Miszczak był przez ostatnie 15 lat siłą twórczą rządu dusz TVN i promotorem takich osobników jak Wojewodzki, Jagielski lub Szczuka. Ostatnio Miszczak zaczął mieć dylematy.
Ostatnie lata byly dla demiurga Edwarda Miszczaka dosyc trudne.
Najpierw zostal pozbawiony stolka w zarzadzie TVN (wraz z kilkoma kolegami) i stal sie prostym dyrektorem programowym. Potem powiedziano mu ze ma zalac wizje TVN tandeta na licencji z importu czyli zenujacymi programami w ktorych produkuja sie amatorzy pragnacy swoich 15 minut slawy.
Widocznie tego domagala sie grupa docelowa widowni TVN czyli ludzie samodzielnie myslacy w przedziale wiekowym 16-49 lat. Przedzial wiekowy, ktory sam Miszczak juz dawno opuscil.
W koncu powiedziano mu ze korporacja TVN bedzie rozwalana na kawalki i sprzedawana. Czy tak postepuje sie z czlowiekiem po 50-tce ?
Nic dziwnego ze Demiurg Miszczak zaczal przebakiwac to i tam o zmianie pracy, o przejsciu do Polsatu lub o powrocie do Krakowa, tak aby dzialac tam w spolce Apollo Film Sp. z.o.o.
Nie mozna mu sie dziwic. Przebywanie na codzien z gwiazdami TVN musi byc bardzo obciazajace psychicznie.
W celi bez Grzegorza Zemka
Do tego Miszczak, czlowiek ktory przed laty robil progam "Cela", polegajacy na wywiadach z polskimi wiezniami w roznych krajach swiata, zostal odsuniety od tak ciekawego tematu akurat wtedy kiedy Grzegorz Zemek z FOZZ wszedl do celi.
Wywiad Edwarda Miszczaka z Grzegorzem Zemkiem (wedlug formuly TVN "cala prawda, cala dobe") pobilby na pewno wszystkie rekordy ogladalnosci.
Tsunami TVN
Prawdopodobnie czare goryczy demiurga Miszczaka przelalo tajlandzkie tsunami.
Do dzisiaj to wspomina (cytat): "Szefowie TVN dwa lata temu zafundowali mojej rodzinie wyjazd do Tajlandii. Pojechaliśmy do rewelacyjnego ośrodka, tydzień później było tsunami. Ledwo uciekliśmy."
I jak tu potem ufac szefom TVN ?
Tylko jeden konik
Tym bardziej ze Edward Miszczak musi wciaz cierpliwie odbudowywac zaufanie do zycie po ciezkim dziecinstwie w Warzycach pod Jaslem.
„Brian, a ile ty miałeś zabawek w dzieciństwie? Bo ja jednego konika i teraz muszę sobie to w życiu wyrównać. Ciągle szukam nowych, fajnych gadżetów, żeby mieć poczucie, że coś się wokół mnie zmienia i czymś nowym się bawię, a ty nie masz w ogóle takich potrzeb” wypominal kiedys po freudowsku amerykanskiemu koledze.
Fajter
O Miszczaku mowia ze jest fajterem, nie znosi przegrywac i ciagle prze do przodu. Byc moze ruszy wiec po nowe wyzwania pod bandera krakowskiej spolki Apollo Film Sp. z.o.o. Spolka ta, powolana do zycia w 2004 przez Zarząd Województwa Małopolskiego, dobrze sobie radzi w Krakowie.
Czy to wlasnie bedzie nowy gadzet pana Miszczaka ?
Wiecej o koniku, fajterze, tsunami i o całowaniu w dupę na linku:
http://polki.pl/zycie_gwiazd_znaniilubiani_artykul,10005786.html?print=1
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!