Mam do wszystkich Państwa jedno pytanie – kompletnie „paranoiczne” (jak na paranoję smoleńską przystało): skąd wiemy, która wieża działała na Siewiernym? Na oczach ludzi, 300 metrów od pasa upada samolot i wybucha pożar.
http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/10/opowiesci-o-pewnej-tajemnej-wiezy.html a przecież miało ono poniekąd wyjaśniać to, jak ambasador J. Bahr zobaczył niemal znikąd wyłaniającą się straż pożarną („Oni przysiedli w skali masowej, jakby coś ciężkiego na nich spadło. Jednocześniezobaczyłem wyskakujący od lewej strony samochód straży pożarnej. Wcześniej go nie widziałem, widocznie był schowany na zapleczu. Minął nas z dużą prędkością i gnał w poprzek lotniska. W ułamku sekundy skojarzyłem te dwa fakty i: Coś się stało! – krzyknąłem do swego kierowcy. Żaden pojazd nie będzie przecież jechał przez lotnisko, jeśli za chwilę ma na nim lądować samolot. Wskoczyliśmy do samochodu. I za nim!”) (http://wyborcza.pl/1,99218,8941828,Startujemy.html?as=3&startsz=x), za którą miał pognać inspektor Clouseau G. Kwaśniewski jak rajdowiec.
Pragne Panstwa zainteresowac jasnymi i ciemnymi stronami dzialan podziemnej struktury SOLIDARNOsCI - Miedzyzakladowego Komitetu Koordynacyjnego „wola”. Moim celem jest, niedopuszczenie do zaklamywania niedawnej historii z lat 1982 - 1989