Dwie Polski, jedna ojczyzna!
11/06/2011
277 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Jesienią odbędzie się plebiscyt. Albo nowoczesna Polska z perspektywą jutra, albo Polska klanów, trzymająca się spadku po PRL. Prawo i Sprawiedliwość albo Platforma Obywatelska.
Waszawa, Forum Młodych PiS. Gdańsk, liga oldbojów PO. Jarosław Kaczyński do dwu tysięcy młodych sympatyków PiS: -„W Gdańsku i w Warszawie spotkały się dwie Polski. Tam, w Gdańsku, są ci syci, gnuśni, z karkami zgiętymi na wschód i zachód. Niewidzący dalej od swojego nosa, wiedzący że wszystko co trzeba załatwić, załatwia się
po znajomościach
najlepiej w "Pędzącym Króliku". To jest Polska przeszłości, anachroniczna” – mówił Kaczyński. I roztaczał wizję: „z przyszłością idzie nowoczesność, ale nie taka w postaci gadżetów, "którym bawią się niektórzy". – To umiejętność tworzenia czegoś nowego. Czy my Polacy, czy młode pokolenie potraficie tworzyć? – pytał retorycznie Kaczyński. Za
przykład
podał studentów z Politechniki Białostockiej, którzy wygrali światowy konkurs na marsjański pojazd. (…) Polsce potrzebne jest to wszystko, co buduje prawdziwą demokrację, czyli też gospodarka. A prawdziwa demokracja potrzebuje prawdy, a nie kłamstwa, nie propagandy. Dopiero wtedy nowoczesność będzie mogła wkraczać do naszego kraju – mówił
Kaczyński
przepowiadając Platformie rychłe zejście ze sceny.: „Kiedy myślę o tym, co się dzieje dzisiaj w Gdańsku, to wracają wspomnienia sprzed 30 lat. Koniec lat 70., kończy się epoka ustabilizowanego komunizmu. Wtedy krążyło po kraju wiele różnych piosenek politycznych. Jedna z nich chodzi mi po głowie: "A gdy Titanic tonął, to też orkiestra grała, a gdy
Titanic
tonął, to też był wielki szpan, jak tam. Kapitan miał do końca koszulę śnieżnobiałą, a para szła za parą w tan". Tylko nie wiem, czy Donald Tusk ma śnieżnobiałą koszulę – powiedział Kaczyński i przy burzy oklasków zszedł z mównicy, jak informuje onet. Czy tajemnica bieli koszuli prezesa Tuska zostanie niebawem rozwiązania, nie wiem. Nie wróżę z fusów.
Czy to jeszcze pamiętasz?
Post scriptum: raz jeszcze wrócę do jesiennego plebiscytu (muszę Państwa ostrzec, że będę wracał często).
Po pierwsze: nie idąc do wyborów głosujemy na przeciwnika!
Po drugie: nie wybieramy ideału,bo takiego nie ma!
Po trzecie: możemy wrócić całkiem do PRL, albo spróbować odzyskać Polskę!
Wybór należy do Ciebie!