Jaki to przykry widok kiedy młode Orły….
Jaki to przykry widok kiedy młode Orły
Wyrzucone dziś z gniazda nie czują wolności
Nie czują skrzydeł wiary aby wzlecieć w niebo
I nie potrafią odkryć przestrzeni miłości
I gdy Drzewo Ojczyzny łamie się i pada
Na wietrze który szarpie gałęzie splecione
I gdy bezradnie dzisiaj szukamy oparcia
I tęsknimy za spokojnym tak jak kiedyś domem
W górach halny kołysze niespokojnie lasem
Czasami runie z trzaskiem złamana korona
Ojczyzno moja która niczym ten las szumisz
Wierzę że żadna burza ciebie nie pokona
Że będziesz się odradzać przez kolejne lata
Jak zawsze nieśmiertelna w harmonii stworzenia
Bo każde dzieło Boga przetrwa aż do końca+
Póki Ty będziesz Panie pragnął Jej istnienia
Że zrozumiemy przecież życia wielkie dary
I prawo Twej harmonii i nasze zadanie
I to Drzewo Ojczyzny w wielkim lesie świata
Którego żaden wicher swym gniewem nie złamie
Trzeba nam zatem wiary i ducha wolności
I męstwa co uskrzydli tych co wzlecą w niebo
By z miłością czuwali nad drzewem Ojczyzny
Bo miłość do Ojczyzny najwyższą potrzebą !
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid