W internecie swego czasu krążył taki dowcip: na czym polega Europa dwu prędkości? Na tym, że Niemcy wieją z hipermarketu przed zamachowcami, a Polacy spieszą się zobaczyć występy skoczków narciarskich.
Okoliczności powstania tego wisielczego żartu domyślcie się Państwo sami.
Żart ten przypomniał mi się, gdy przeczytałem „alarmujący” tekst (http://fakty.interia.pl/deutsche-welle/news-polska-moze-skonczyc-w-drugiej-predkosci-unii-obronnej,nId,2397671): „UE chce mocno przyspieszyć w sprawie zacieśniania współpracy obronnej, ale Polska się nie pali. Warszawa nie wyklucza, że wybierze peryferyjny drugi krąg nowej „unii obronnej”. Czyli – jest źle, znów nie będziemy w głównym nurcie postępu, integracji itd.
Projekt ma mieć dwa wymiary – jeden to „umocowana na nowych strukturach współpraca polityczno – wojskowa”. Otto von Bismarck powiedział kiedyś (cytuję z pamięci), że „polityka to też wojna, tylko prowadzona przy użyciu innych środków”. Tutaj jednak mamy do czynienia z jawną deklaracją osiągania celów politycznych przy użyciu siły militarnej. Jakich konkretnie, że zapytam?
Drugi wymiar nie pozostawia złudzeń. Ma on dotyczyć „wspólnego rynku przemysłu obronnego”. Oddajmy głos Federice Mogherini – „W tej dziedzinie wspólny rynek UE w zasadzie nie istnieje. Około 80 proc. zakupów dokonuje się w ramach tego samego państwa. Wspólne zamówienia publiczne na broń przyniosłyby ogromne oszczędności”. I wszystko jasne – po co kupować u siebie, skoro można u Niemców czy Francuzów? Mityczne oszczędności można między bajki włożyć. No, a jeżeli wspólne zakupy wyjdą taniej, to dlaczego UE nie miałaby zaprowadzić „wspólnego rynku” zakupów gazu?
W tym miejscu należy wspomnieć o dotacjach z Europejskiego Funduszu Obronnego, których Polska nie zobaczy, jeśli wybierze „drugą prędkość”. Mam jednoznacznie negatywny stosunek do wszystkich „środków unijnych”. Pozwolę sobie jednak przypomnieć o ogromnym zainteresowaniu, między innymi Francuzów, fenomenalnym polskim karabinkiem MSBS (Modułowy System Broni Strzeleckiej) 5,56 mm „Radon” z radomskiej Fabryki Broni „Łucznik”.
http://www.defence24.pl/552471,polski-karabin-dla-armii-modulowy-msbs
Po co płacić za licencję, offset itd., prawda?