siatkówka, Puchar Świata Polska-Japonia 3:1
Po ostatniej porażce z Iranem na szczęście udało się nam zrehabilitować w wygranym meczu z Japonią (3:1). Dzięki temu zostaliśmy liderem w tabeli. Miejmy nadzieje, że te zwycięstwo podbuduje chłopaków przed kolejnymi meczami. Na pewno humory polskich kibiców trochę się poprawiły, a do naszej reprezentacji ponownie wróciła pewność siebie i wiara w awans.
Trener naszej kadry po raz kolejny dokonywał roszad w wyjściowym składzie. Zabrakło w nim Bartmana i Winiarskiego, ale na szczęście taktyka się sprawdziła. Ważne jest to, że mamy 12 równych zawodników a zmiennicy wchodzący na boisko zazwyczaj tylko podnoszą poziom gry naszej reprezentacji. Jest to o tyle istotne, iż w trakcie 14 dni turnieju Polacy mają do rozegrania 11 meczy. Jest to morderczy wysiłek, ale gdy ma się równą kadrę dużo łatwiej jest równoważyć zmęczenie.
Wspaniały występ zaliczył Bartosz Kurek, ale reszta również zagrała na dość wysokim poziomie. Bardzo dobrze rozgrywał Paweł Zagubny a nasi środkowi Nowak i Możdżonek wspaniale i praktycznie bezbłędnie atakowali środkiem. No i oczywiście należy podkreślić wspaniałą grę blokiem Marcina Możdżonka, która powodowała wiele niepewności w kolejnych atakach Japończyków. Wspaniałymi obronami popisywał się nasz libero Krzysztof Ignaczak. Brawo chłopaki! Oby tak dalej!
Zrobiliśmy kolejny mały kroczek w kierunku przyszłorocznej Olimpiady w Londynie. Co prawda czekają nas jeszcze arcytrudne spotkania w 3 i 4 rundzie turnieju m.in. z Brazylią, Rosją, USA i Włochami, ale nasze szanse na awans olimpijski są naprawdę duże.
Teraz czeka nas dzień przerwy a następnie 3 runda, a w niej 3 kolejne mecze:
27.11 z Chinami (7 rano polskiego czasu)
28.11 z USA (7 rano)
29.11 z Egiptem (3 rano)
Będzie to bardzo ważna runda dla naszej reprezentacji. Najtrudniejsze spotkanie wydaje się być ze Stanami Zjednoczonymi, ale z Chinami i Egiptem też łatwo nie będzie (w końcu to Puchar Świata).
Awans Olimpijski cały czas realny. Trzymajmy kciuki w trakcie kolejnych meczy…
Winek