Stracone honoraria, ogromne koszty dla teatrów – tak żałoba narodowa wygląda z punktu widzenia artystów. Informacje podał portal polskieradio.pl
List jednego z nich umieszczono w sieci.
Podczas gdy ministrowie obiecują wyjaśnienie katastrofy kolejowej w Szczekocinach i odszkodowania dla rodzin ofiar, na tragedii ucierpią też tysiące osób, które nie mają z nią nic wspólnego – aktorzy, producenci spektakli, muzycy, którzy stracą honoraria za odwołane z powodu żałoby imprezy.
Dramatyczny apel anonimowego przedstawiciela środowisk artystycznych w poniedziałek trafił do sieci.
– Odgórnym dekretem na 2 dni straciło pracę (a tym samym poniosło znaczące straty finansowe) wiele tysięcy osób związanych z organizacją imprez artystycznych – napisał autor listu. – W wielu przypadkach spowodowało to straty, które będą odrabiane przez nich przez wiele następnych tygodni.
Anonimowy artysta zwraca uwagę, że, prócz honorariów, straty to także: koszty zwrotów biletów, koszty eksploatacji zamkniętych sal, a przy imprezach, które zostały przełożone: ponowne akcje reklamowe i ponowna praca wszystkich działów administracji.
Artysta w liście przekonuje, że za całą sytuację powinno zapłacić państwo. – "Co roku pracuje kilka tygodni "na odrobienie moich strat finansowych, poniesionych z tytułu wprowadzenia kolejnej żałoby narodowej". "Dlaczego mam za to płacić?!!!" – napisał.
(www.polskieradio.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."