Dr. G. grozi nawet do 5 lat więzienia!

Jakaż to była nagonka na ministra Zbigniewa Ziobrę, kiedy na słynnej konferencji mówił, że już nikt nie będzie pozbawiony życia przez tego lekarza, jaki to zaraz po niej odnotowano drastyczny spadek przeszczepów itd. Wiadomo, to był minister z PiS, więc wszystko co robił było złe. A z dr. G. o mało nie zrobiono świętego. Szykowały się jakieś procesy z powództwa cywilnego o odszkodowania za zniesławienie i w ogóle obrazę majestatu tego znanego kardiochirurga. Jakaś znana prywatna klinika bardzo chętnie i z odpowiednią reklamą go zatrudniła, bo wiadomo świetny fachowiec i przede wszystkim ofiara politycznej nagonki PiS.

            A tu proszę, czytam dzisiaj w telegazecie tvp, że biegły z Austrii stwierdził w wydanej ekspertyzie, że zostawienie gazika w sercu pacjenta operowanego przez dr. Mirosława G. było „z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością” przyczyną drastycznego pogorszenia stanu chorego, co konsekwencji doprowadziło do jego śmierci.

            Opinia ta może zmienić zarzut na ostrzejszy-nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

 

zdj. kardiolo.pl