Donek kontra Bronek: kolejna odsłona
13/12/2011
345 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Dziwna wojenka trwa między premierem Tuskiem a prezydentem Komorowskim. (…)
Dziwna wojenka trwa między premierem Tuskiem a prezydentem Komorowskim. Oto dzisiaj, gdy po 14.30 prezydent Komorowski zaczął wręczać odznaczenia państwowe w związku z 30. rocznicą Stanu Wojennego, to… w tym samym czasie, premier Tusk rozpoczął swoją rutynową po posiedzeniu rządu konferencję prasową. Tak, jakby szef PO chciał „nakryć” swoją narracją wydarzenie w Pałacu Namiestnikowskim. No i rzeczywiście nakrył, np. w TVN 24 premier mówił swoje androny, a w niemej transmisji wręczania medali pokazywano Głowę Państwa. No, albo to jest kompletny chaos organizacyjny, albo zagrywka szefa rządu, zazdrosnego o wzrastające słupki poparcia dla szefa państwa.
Skądinąd, przewodniczący PO poświęcił sporo słów… zwierzętom (celnicy nie powinni usypiać psów, które im służyły, a policja – koni…), natomiast tradycyjnie wolał mniej współczuć… ludziom.
Mówił również o tych, którzy z okazji 13 grudnia dzielą naród i dzielą polskie rodziny (w domyśle: znowu winny ten Kaczyński), ale słowem się nie zająknął o aktach prawdziwej nienawiści, jak np. zdewastowanie pomnika pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Krakowie. Tusk widzi to, co chce widzieć, a nie zauważa tego, co każdy na jego miejscu zauważyć powinien.