Próbkę tego, jak bardzo, zmieniły się społeczeństwa Stanów Zjednoczonych i Zachodniej Europy w ostatnich dekadach, mieliśmy już dowody, podczas kampanii prezydenckiej w USA.
Po analizie, jej przebiegu, można śmiało dojść do wniosku, że głównym zarzutem, zarówno w prawyborach republikańskich, jak i dalszym starciu kandydata republikańskiego z demokratycznym, był wątek rasowy. Winą, prezydenta Donalda Trumpa jest fakt, że urodził się biały. Któż by pomyślał, że nawet po jego zwycięstwie i elekcji, stosunek społeczeństwa wcale nie ulegnie żadnej poprawie, a w zasadzie dalszemu pogorszeniu. Aktualnie Ameryka żyje sporem, który wywiązał się pomiędzy prezydentem Trumpem a gwiazdami tamtejszego sportu o korzeniach murzyńskich. Tradycją, zaszczytem i wielkim przywilejem, jest przybycie mistrzowskich drużyn, futbolu amerykańskiego i koszykówki, do Białego Domu, w celu odebrania osobistych gratulacji od formalnie najważniejszej osoby w kraju. Problem w tym, że od samego początku pojawił się kłopot z ustaleniem szczegółów wizyty drużyn zdominowanych przez czarnoskórych graczy. W ostatnich dniach spór nasilił się, kiedy Donald Trump skrytykował zawodników futbolu amerykańskiego popierających swojego kolegę z boiska – Colina Kaepernicka, który postanowił zaprotestować przeciwko rzekomej dyskryminacji rasowej w US, siedząc podczas państwowego hymnu. Teraz, w ramach wsparcia dla Kaepernicka, gracze klęczą, często z uniesioną zaciśniętą pięścią, co jest pozdrowieniem wielu organizacji komunistycznych, anarchistycznych, ale… i salutem Czarnych Panter, gloryfikujących swoją rasę. Trump miał stwierdzić po proteście Kaepernicka, że: „Jeśli zawodnik chce mieć przywilej zarabiania milionów w lidze NFL albo innej, nie powinien sobie pozwalać na brak szacunku wobec wielkiej amerykańskiej flagi (albo państwa) i powinien stać podczas hymnu. Jeśli nie, jesteś zwolniony. Możesz znaleźć sobie coś innego do roboty”. To rozzłościło potężne murzyńskie lobby w amerykańskich ligach zawodowych.
Wielki gwiazdor koszykówki, Stephen Curry, pojawiający się w telewizyjnych show razem z byłą pierwszą damą – Miechelle Obama, postanowił wyraźnie wykorzystać swoją popularność do oczernienia i lekceważenia aktualnego gospodarza Białego Domu. W tej sytuacji Donald Trump wydał oświadczenie, iż: „Przybycie do Białego Domu uważane jest za wielki zaszczyt dla mistrzowskiej drużyny. Ale skoro Stephen Curry się waha, to zaproszenie zostało wycofane”. Jednak bardziej istotne w całym sporze, jest ekspansywne i agresywne zachowanie środowisk demokratycznych i lewicowych, które wykorzystując dyktaturę poprawności politycznej, amerykańskich wolności i praw, starają się zaprowadzić zupełnie nowe porządki w USA. O tym problemie wielokrotnie wspominał w swych książkach czy artykułach wielki współczesny polski pisarz – Waldemar Łysiak. Można śmiało dojść do wniosków, że mamy z głęboko zaawansowaną próbą odwrócenia stosunków społecznych w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej. A wszystko prowadzi do efektów finalnych, z jakimi mamy do czynienia w Republice Południowej Afryki. Śmiałe wystąpienia społeczności murzyńskich i mulackich w USA przeciwko białemu prezydentowi, skłaniają do zastanowienia nad niepewnym rozwojem sytuacji socjalnej w tym kraju. Warto przy tym nadmienić, że amerykańskie więzienia są coraz bardziej przepełnione, a mniej więcej połowa osadzonych posiada murzyńskie korzenie.
Czytaj też: Odwrócony apartheid
Impact of Colin Kaepernick’s National Anthem Kneel