Poczułem ulgę – tak powiedział Donald Tusk po śmierci ojca.
Słowa te nie przeszłyby przez gardło przeciętnego Polaka. W tym kontekście "polskość to nienormalność", jak podobno mia okazję powiedzieć, nie brzmi już tak dziwacznie.
Nie daleko pada jabłko od jabłoni – mówi przysłowie, a przysłowia jak wiemy mądrością narodów.
Michał Tusk z pomocą Romana Giertycha idzie na wojnę z tabloidami. – To strzał w stopę dla PO – oceniają eksperci, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita".
Eksperci zwracają uwagę, że wojna syna premiera z mediami bardziej zaszkodzi Donaldowi Tuskowi, niż pomoże. A pewnym beneficjentem całego zamieszania będzie jedynie mecenas Roman Giertych.
O co chodzi Giertychowi wszyscy wiemy, ale pytanie o co może chodzić Michałowi? Jedyne co może w tej sytuacji udowodnić, to czy da się jeszcze bardziej ośmieszyć nazwisko Tusków.
Czyżby rodzinna tradycja z nienawiścią do ojca w tle?
Jeśli ojciec go uprzedzał, a on wbrew temu nie usłuchał nakazów narażając obu na kłopoty i kpiny, to coś musi być na rzeczy?
O co chodzi? Może o to, że Michał ma już 30 lat, a ojciec poślubił jego matkę niedawno, tuż przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku? A może jest zupełnie inna przyczyna?
W każdym razie w klanie Tusków coś nie gra.
Donald ma ostatnio kiepski okres, nie dość, że syn robi mu wbrew, to skompromitował się jeszcze przed całą Polską, jako totalny kłamca w sprawie Amber Gold, o czym świadczą dokumenty z ABW i odpowiedź na interpelacje poselskie z nimi związane.
Jakby było mało to nuż w plecy wbija mu także były prezydent Aleksander Kwaśniewski, tak wyrozumiały dotąd przy każdej rządowej wpadce.
Kwaśniewski: PO słabnie, potrzebne zmiany w rządzie.
Wszędzie, nawet tu na Forum Ekonomicznym w Krynicy, widzę zniechęcenie Tuskiem i Platformą Obywatelską. PO się zużywa, a rząd jest raczej słabszy niż mocniejszy. Potrzebne są szybkie zmiany personalne w rządzie – uważa Aleksander Kwaśniewski, gość Kontrwywiadu RMF FM.
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/kwasniewski-po-slabnie-potrzebne-zmiany-w-rzadzie,1839254
Wygląda na to, że numer z przegłosowaniem opozycji w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania afery Amber Gold może nie wystarczyć.
Jeśli tak mówi Kwaśniewski, który jak nikt jest blisko "wajchowych", to coś musi być na rzeczy i w najbliższym czasie należy oczekiwać niespodzianek i zmiany nastawienia w mediach.
I jeszcze ten Michał, który miał przykazane, aby siedzieć cicho.
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.