Donald, aniele! Twój rząd dokonał tak wiele!
19/05/2011
486 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Idealny polski stadion, to taki stadion, na którym jest tylko loża dla VIPów
Zawsze byłem i jestem przeciwko mowie nienawiści (no, może za wyjątkiem tej w wykonaniu Noblistki – niech jej order lekkim będzie, bo Ona tak nienawidzi, że buzi dać!) .
Ale nie dlatego nie podoba mi się hasło: Donald, matole! Twój rząd obalą kibole !
Nie podoba mi się z przyczyn, że tak powiem, zawodowych.
Najpierw banał:
dobry komunikat, nie powinien być negatywny, a tu, w jednym haśle, są (co najmniej) trzy takie, negatywne elementy;
Matoł, obalanie i kibole.
OK, OK., nie upieram się – jak ktoś chce, niech sobie znajduje kolejne. Ja poprzestanę na wymienionych, choćby i dlatego, że Boh trojcu lubit.
W każdym razie, matoł, brzmi niesympatycznie, obalanie i to do tego rządu, pachnie przemocą, a w każdym szanującym się państwie, monopol na przemoc ma rząd właśnie, kibole kojarzą się gorzej niż kibice, ale to akurat może już niedługo.
I w konsekwencji – mandaty za „demonstracyjne okazywanie w miejscu publicznym lekceważenia narodu polskiego, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnych organów”.
Swoją drogą, ciekawe, co na to tzw. obrońcy praw człowieka na Białorusi – jakoś cichutko siedzą, ale jestem skłonny przyjąć ich argumentację, że Białystok nie leży na Białorusi i im nic do tego, co się w tym Białymstoku dzieje.
Dlatego, jeśli kibice już konieczne muszą cos skandować, to proponuję hasło, jak w tytule:
Donald aniele! Twój rząd dokonał tak wiele!
Można je skandować i przed zamkniętym stadionem, i na stadionie przypadkiem otwartym, i przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku, i gdziekolwiek indziej.
Można je tez uzupełnić listą osiągnięć, takich jak:
autostrady, obwodnice, reforma finansów publicznych itd. itp.
No dobrze, ktoś powie, ale co zrobić, kiedy milicja (nie poprawiać – policja, to była w Polsce przed wojną) nie zrozumie komunikatu (cóż, milicjanci jacy są, każdy wie…), i będzie pałować głoszących wspomnianą inwokację?
Cóż – w takiej sytuacji trzeba trzymać fason do końca i skandować na przykład tak:
Donald geniuszu! Niech żyją środki przymusu!
Milicja pałować nie przestanie (inaczej nie byłaby milicją), ale niewykluczone, że się któryś milicjant może wzruszyć i w konsekwencji pałować słabiej, co i tak jest dla pałowanych zyskiem i to (bardzo) wymiernym.
Na koniec rozstrzygnięcie kwestii szczegółowej, a mianowicie:
czy zaproponowane przeze mnie hasła gwarantują uniknięcie skazania przez sąd za wspomniane „demonstracyjne okazywanie w miejscu lekceważenia…” ?
Oczywiście, że nie!
Przecież nikt przytomny, nie może wykluczyć, że w III RP znajdzie się jakaś (rozgrzana) sędzia, która skarze obywatela nie za to, co pisze czy mówi lub skanduje, a za to , co NAPRAWDĘ myśli.