Artykuły redakcyjne
Like

„Dobra zmiana“ w potrzasku

17/12/2016
1084 Wyświetlenia
4 Komentarze
2 minut czytania
„Dobra zmiana“ w potrzasku

Odjeżdżających dzisiaj ok. 3 nad ranem z Sejmu Beatę Szydło, Jarosława Kaczyńskiego i innych posłów Prawa i Sprawiedliwości żegnały na ulicy Wiejskiej gromkie okrzyki garstki kodowców: – Faszyści, faszyści… Demonstranci próbowali także uniemożliwić przejazd samochodów, łomocząc pięściami po autach i klękając na jezdni przed pojazdami. Dopiero w tym momencie funkcjonariusze policji wkroczyli z przymusem bezpośrednim i odciągali na bok protestujących. Spróbowałem sobie wyobrazić jak zachowałaby się policja niemiecka albo francuska w takiej sytuacji, gdyby zagrożony był przejazd limuzyny kanclerz Merkel albo prezydenta Hollande’a. Ten mało znaczący incydent i tak spowodował, że media zachodnie tłustym drukiem piszą od rana, że polska policja użyła gazu łzawiącego i brutalnej siły wobec obrońców zagrożonej w Polsce wolności słowa.

0


 

Nocna demonstracja przed polskim parlamentem była bardzo dobrze wcześniej przygotowana. Trudno wprost uwierzyć, że doszło do niej spontanicznie i ad hoc. Gdyby prowokacja posła Szczerby spotkała się z lekceważeniem marszałka Kuchcińskiego, PO i Nowoczesna miały w zanadrzu warianty B, C i D na obstrukcję działań w polskim parlamencie. Trwa, korzystając ze słownika propagandy PRL-u, „pełzająca kontrrewolucja” na polskiej scenie politycznej. I trwać będzie. Można tylko obserwować jak będzie wyglądała jej eskalacja. Bo jeśli premier Szydło i prezes Kaczyński dołączyli do grona faszystów, tzn. że „totalitarna opozycja” posiada już swoje dobrze zorganizowane bojówki i naprawdę liczy na Majdan w Warszawie. Wystarczyło zobaczyć relację nawet TVN-u z nocnych zajść, żeby pozbyć się złudzeń, że kodowcy, skandujący okrzyk „faszyści, faszyści”, nie zostali wcześniej przeszkoleni. Warto przypomnieć sobie czasy PRL-u, kiedy komanda osiłków z AWF-u (czy ktoś pamięta jeszcze osobnika Ireneusza Tonderę) atakowali uczestników wykładów korowskiego Latającego Uniwersytetu.

„Dobra zmiana” znalazła się w potrzasku. Użycie jakichkolwiek środków dyscyplinujących działania posłów, blokujących mównicę sejmową, albo prawdziwych środków przymusu bezpośredniego przez policję, znanych z Marszów Niepodległości sprzed 2, 3, 4 lat bez wątpienia doprowadzi do aktów przemocy.

Nikt po stronie PO i Nowoczesnej nie dba o prawdę przekazu. Bez wysiłku można powiedzieć, tak jak wczoraj, że do budynków polskiego Sejmu pierwszy raz w historii wkroczyły organy policji z bronią gładkolufową. Mgr Jerzy Stępień z Tomaszem Lisem oraz innymi dziennikarskimi funkcjonariuszami z TVN-u i „GW” już dawno pogrzebali polską demokrację i faktycznie podburzają i nawołują do przemocy. Tylko patrzeć, gdy na warszawskiej ulicy pojawią się następcy Ryszarda Cyby.

Obawiam się, że w ogóle nie jesteśmy przygotowani na wariant siłowy, który przygotowuję nam Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru. A na końcu tej drogi, zmęczone i zamęczone  społeczeństwo, dla „świętego spokoju”, odmówi poparcia „dobrej zmianie”.

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

4 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758