HYDE PARK
Like

Dobra rezerwacja, dobra kolacja

31/03/2016
1071 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Dobra rezerwacja, dobra kolacja

Niekoniecznie należy łączyć rysunek z trudną sytuacją imigrantów, którzy płyną do Europy na czym się da z nadzieją na lepszą przyszłość (najlepsza to ta na sutym socjale). To raczej metafora naszego modelu świata, który z wielkim wysiłkiem, na co dzień wykuwamy w patologicznym znoju, do którego tak bardzo przywykliśmy, że już go nie postrzegamy inaczej, niż konstruktywne zaangażowanie w budowanie „lepszego jutra”. W ramach tej patologii nasza życiowa strategia to dostosowanie się do istniejących reguł i wyznaczenie sobie za cel osiągnięcie możliwie najlepszej pozycji, czyli miejsca przy stole, by wszystko, co niezbędne (i więcej) pozostawało w zasięgu naszej ręki.

0


 

 

Mniejsza o tych cisnących się z tyłu. Słabsi nie mają praw, a pozostając od tego stołu z dala skazani są w naszym darwinowskim stylu życia na „naturalną eliminację” przez, jak to zwykliśmy mówić „siły rynkowe”. Siły rynkowe mają nieustanną podbudowę w tych zwykłych siłach, czyli przemocowych, ale zawsze to lepiej brzmi i pozwala nam spokojnie wygumkować sobie sumienia.

Ale to nie wszystko. Pełny żołądek dziś, to jeszcze nie gwarancja pełnego żołądka jutro. W ramach modyfikowania i unowocześniania powyższej strategii koniecznym stało się wypracowanie mechanizmu zapewniającego stały dostęp do zasobów, których nie jesteśmy w stanie skonsumować na bieżąco. Powiedzmy, że wynaleźliśmy system „rezerwacji” zapewniający poczucie bezpieczeństwa najsilniejszej osobniczej puli populacyjnej poprzez wspominany już stały dostęp.

I tutaj najlepszym rozwiązaniem okazały się „bilety rezerwacyjne” honorowane przez wszystkie zainteresowane strony patologicznego układu. Oczywiście odpychani od stołu są jakby nieco mniej zainteresowani, ale kto ich pyta o zdanie? Bilety rezerwacyjne nazwano nie wiedzieć, czemu pieniądzem i na dodatek dodano im zdolność rozmnażania się w sposób nieomalże cudowny za przyczyną magicznych sztuczek, które posiedli, tylko najlepsi prestidigitatorzy. Co oczywiste rozmnażanie się tych biletów rezerwacyjnych nie pozostaje w żadnym stopniu powiązane z rozmnażaniem się, dóbr, za które tymi biletami się płaci, a które to dobra w większości produkują odpychani od stołu.  Dodajmy, że na niewiele mogą sobie oni pozwolić, co również zostało wkalkulowane w model, bo przecież w ciągłej dyspozycji musi pozostawać możliwie największa pula dóbr dla posiadaczy największych ilości biletów rezerwacyjnych.

Docelowo model przewiduje, że odpychanych od stołu zastąpi się robotami, które nie będą stołem już zainteresowane, a posiadacze biletów rezerwacyjnych będą mogli wreszcie nazwać swój model świata modelem „pełnej szczęśliwości” wszystkich jego uczestników. Będzie to życie, bez konfliktów, zagrożeń, zjawisk budzących odruch niesmaku, przeszkadzających w oddaniu się pełnej szczęśliwości konsumpcji. Przy jednoczesnej możliwości uprawiania codziennej spekulacji „biletami rezerwacyjnymi” w nobliwym gronie, w otoczeniu dostatku i estetycznej pełni, bez zakłóceń horyzontu jakimiś nieustannie potrzebującymi, stanie się to życie nareszcie emanacją biblijnego Edenu. Amen.

Z pozdrowieniami red. nacz. Liber

0

Liber http://www.galerialiber.pl

rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję

422 publikacje
6 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758