Na „naszym” portalu Nowy Ekran pojawił się kolejny konserwatysta i na dodatek liberał.
Ludzie i Polacy! Konserwatywny nie może być jednocześnie liberalny, ludzie bardzo Was o to proszę, opamiętajcie się.
Otwórzcie się w takim razie jeszcze na Polaków, Polskość i Polskę!
Często słyszę i czytam zarzut wyartykułowany przez liberałów na dodatek konserwatystów względem mojej skromnej osoby, że ja nic nie rozumiem i nie pojmuję. Staram się i nic, jednak ciągle słyszę i czytam względem swojej osoby to samo, że dobro wspólne i praca na rzecz ogółu, a więc całego Polskiego Narodu oraz chęć poświęcania się dla Niego, to ich zdaniem komunizm albo w wersji lekkiej socjalizm.
Szanowny i niezastąpiony pan Janusz Korwin-Mikke, krynica wiedzy na temat liberalizmu i wolnego handlu, ostatnio wykreował takie pojęcie, że polscy narodowcy, to narodowi socjaliści. Być może stąd ten zalew liberalnej myśli na temat polskich narodowców – nacjonalistów, o którą ostatnio można się potknąć na polskich portalach zajmujących się polską polityką? Tego, niestety nie wiem. Może akurat ten bloger nie ma nic wspólnego z panem Korwinem, byłaby to dla mnie, jednak wielka niespodzianka i miłe zaskoczenie.
Taką opowieść na temat polskich narodowców przeczytałem na blogu u blogera KasperG , w jego autorskim wpisie zatytułowanym:
W odpowiedzi na ten felieton napisałem między innymi to:
Tak, chciał w Polsce wolności w polskiej narodowej gospodarce liberalnej, ale OPARTEJ całkowicie NA GOSPODARCE NARODOWEJ i własności prywatnej znajdującej się w rękach Polaków i opartej na POLSKIM KAPITALE znajdującym się w przewadze w polskich rękach. Chciał również swój program oprzeć na POLSKIM BANKU CENTRALNYM znajdującym się w rękach POLAKÓW, którzy będą kontrolowali emisję swojej własnej POLSKIEJ WALUTY, tak żebyśmy nie podlegali wpływom niepolskich grup finansowych i niepolskim bankom znajdującym się już wtedy w rękach jednej nacji i w rękach jednego kapitału. Tym kapitałem są pieniądze, które znajdowały i nadal znajdują się w rękach żydowskich i masońskich, konkretnie chodzi mnie o Wielką Czwórkę, do której należą takie banki, jak Goldman Sachs i FED!
Dlaczego tzw., liberałowie konserwatywni (POLSCY?), zajmują się sprawami, o których wiedzą mało lub nie wiedzą nic? A może oni tylko tak udają?
A do swojej liberalnej socjalistycznej korwinowskiej propagandy wykorzystują dzieła polskich przedwojennych narodowców – nacjonalistów, których prac ich zszargane liberalne umysły nie potrafią pojąć i zrozumieć, ponieważ zostały wyprane ze słowa Polska i jej pochodnych. A zamiast tego operują takimi pojęciami, jak "wolny rynek" (co?), "wolny handel" (CO?), a o sobie piszą, że są konserwatywnymi liberałami (sic!), to tak jakby ktoś napisał o sobie, że jest jednocześnie ogniem i wodą, czy "niewidzialną ręką rynku", co to takiego (?). Albo że istnieją jakieś rynki, które znajdują się w niewidzialnych rękach.
Czyich?
A to moim zdaniem jest u was podstawowy błąd. No ale wam przez tyle lat prali mózgi liberalizmem, jako panaceum na każde zło i teraz to są efekty tego geszefciarskiego liberalnego działania!
Na dokładkę zaserwują nam GMO, szczepionki, wyślą nasze wojska na wojny Izraela i popędzą dalej w kierunku XIX-wiecznego kapitalizmu. Nie muszę chyba przypominać, że to było kowadło, natomiast młotem był socjalizm. Ten drugi najbogatszy człowiek w historii świata, żydowski bankier Rockefeller z fortuną 500 mld zgarnął ją właśnie na XIX-wiecznym wyzysku. Socjalizm wprowadzany od 1913 był tylko utrwalaniem ichnich majątków, oraz zachowaniem monopolu bankierów na posiadanie złota.
Jeszcze pewnie przez co najmniej 10 lat nie ujrzę Ruchu Narodowego, który oprze się na Romanie Dmowskim, zniszczy wszystkie te gospodarcze mity i poprowadzi nas trojako w stronę prawdziwej wiary, wolności i gospodarki narodowej."
Koniec cytatu.Liberałowie w Polsce nie mają żadnych problemów z tym i nie budzi się w nich żaden sprzeciw i nie zadają sobie pytań, skąd wziął się ten kapitał w rękach tzw. polskich kapitalistów. Skąd potężni polscy oligarchowie i biznesmeni mają te wielkie pieniądze i swój kapitał, w jaki sposób ci ludzie go zdobyli? Dla nich każdy, kto w Polsce ma duże pieniądze, nawet takie, które zdobył poprzez złodziejstwo, korupcję, geszeft i zwykłą kradzież, to polski kapitalista i uczciwy biznesmen. (?) To jest liberalny sposób pojmowania myśli "konserwatywnej" (sic!), z którym bardzo często można się zapoznać w przemyśleniach polskich liberałów. Trzeba przyznać, że to szczególny i wyjątkowy sposób na pojmowanie etycznego konserwatyzmu i tej myśli, no ale czy liberalny sposób myślenia jest polski, chrześcijański i przede wszystkim konserwatywny? Tutaj mam wielkie wątpliwości. Przyznam szczerze, że ja jakoś nie mogę w tym znaleźć żadnego konserwatyzmu, oprócz tego, że żadne pieniądze liberałom nie śmierdzą. 🙂 Ale gdzie w tym wszystkim chrześcijańska etyka i zasady, które moim zdaniem powinni przestrzagać ludzie, którzy o sobie piszą, że są konserwatywni mentalnie i obyczajowo, którzy przy tym są wychowani w duchu polskiej chrześcijańskiej cywilizacji, objętej nakazami zawartymi w Dekalogu, na który rzadko bo rzadko, ale jednak się czasem powołują?
Z powyższych powodów ci ludzie na każdym kroku popierają prywatyzację w Polsce, ponieważ bezpośrednio wielu z nich na tym korzysta poprzez wchodzenie w rady nadzorcze tych sprywatyzowanych własności lub poprzez pieniądze, którymi przed tzw. prywatyzacjami w Polsce są ci tzw. liberałowie – wolnorynkowcy lobbowani. Przecież każda prywatyzacja, mowa o własności państwowej, to było rozkradanie majątku narodowe, tak byłoby i teraz, ponieważ Polacy w Polsce nie posiadają swojego kapitału i z tego powodu nie stać ich na to, aby w czasie takich prywatyzacji mieć szansę, aby zostać właścicielami należących do polskiego państwa nieruchomości. Zresztą, jak już wcześniej wspomniałem, nie wszystko co jest w gospodarce prywatne jest dobre dla Polskiego Narodu.
Są wśród polskich liberałów na pewno i idealiści, ale na przykład ich poglądy obyczajowe i wiary pozostawiają też dużo do życzenia, albo ateiści, albo agnostycy, którzy nie widzą nic złego w tym, aby można było prowadzić w Polsce sprzedaż i produkcję lekkich narkotyków, na przykład są za tym, aby zalegalizować prostytucję w naszym kraju albo związki homoseksualne. Takie poglądy nie są wcale rzadkie u polskich liberałów, którzy jednocześnie mówią, że są konserwatywni w zachowaniu i codziennym życiu.
Powracając jednak do polskiej gospodarki i liberalnej myśli. Kogo będzie stać w Polsce na wykupienie "na rynku handlu i uprawy lekkimi narkotykami", kto na taką produkcję i prowadzenie takiej działalności gospodarczej w Polsce dostanie pozwolenia i akcyzy? A może już wtedy nie będzie takich w Polsce, opanowanej przez komuchów, obcy kapitał i żydostwo, może o tym wszystkim zadecyduje ponownie niewidzialna ręka rynku (?),a każdy Polak będzie mógł zasadzić sadzonki marihuany na swoim ogródku albo w przydomowej szklarni i będzie po założeniu swojej firmy mógł tym handlować w swoich kawiarniach lub będzie mógł swoją produkcję odstawiać do skupów? Wątpię!
Zresztą libertarianie w swoich szeregach mają również pedałów i lesbijki oraz ludzi, którzy sobie przypalają (przynajmniej nie mają nic przeciwko temu, aby tacy ludzie należeli do ich liberalnych partii!), bo nie widzą w tym nic złego. Ponieważ to jest jedno z ich głównych założeń na całe życie, jest nią WOLNOŚĆ bez żadnych zakazów i zasad. A to moim zdaniem nie jest żadna wolność tylko anarchia i zniewolenie, dlatego bliżej im, moim zdaniem do "Palikociarni", niż do polskich narodowców i nacjonalistów, pod których często się podszywają i chcą obecny ruch narodowy wykorzystać dla swoich politycznych i biznesowych partykularnych interesów.
Taka Wolność jaką preferują liberałowie i libertarianie w każdej dziedzinie życia zamienia się, w takim przypadku na końcu albo w anarchię albo w totalitaryzm, i w obydwu przypadkach to są pochodne socjalizmu i internacjonalistycznego komunizmu, od których liberałowie za każdym razem z niewiadomych mi przyczyn się odżegnują.
Jeżeli jednak ci ludzie nie rozumieją takich pojęć, jak wspólna własność i poczucie wspólnoty narodowej w kapitale państwowym i że to nie jest socjalizmem i komunizmem, że pisanie o sobie, że jest się jednocześnie liberałem i konserwatystą, to zaprzeczanie sobie samemu, to dlatego ci ludzie nie potrafią pojąć i nie rozumieją, czym jest dobro wspólne i własność należąca do wszystkich POLAKÓW oraz, czym jest własność mieszana w NARODOWEJ GOSPODARCE opartej na kapitale czysto polskim, opartym przede wszystkim na własności prywatnej należącej do Polaków.
Jakimi poglądami różnią się ludzie wpatrzeni w kosmopolityczny liberalizm oparty na wolności w zasadzie w każdej dziedzinie życia człowieka, z poglądami polskich nacjonalistów, dla których znowu służba i dobro swojego Narodu jest podstawowym celem ich działalności politycznej i sposobu myślenia, jaki chcą kreować pośród Polaków?
Różnimy się w niewielu miejscach, ale za to dla mnie w bardzo istotnych i podstawowych (liberałowie – nacjonaliści), ja podpieram się myślą polską, bo taka jest już wypracowana na przestrzeni wieków istnienia POLSKIEJ CYWILIZACJI, Państwowości i Narodu, jest również opracowana w pracach profesora Tatarkiewicza, którego uczniem był Jan Mosdorf, Konecznego (którego wielu liberałów odrzuca i krytykuje!) czy Rybarskiego (gospodarka narodowa), to wszystko jest już dawno temu opisane, jednak liberałowie podpierają się nadal myślą protestancką i żydowską oraz szkołą austriacką,a od polskiej myśli stronią i jej unikają, jak Diabeł święconej wody, i to jest powód naszych ciągłych kłótni i sporu, który pomiędzy sobą toczymy o polską gospodarkę i liberalizm.
Nie wiem, czy konserwatywni liberałowie w Polsce są byłymi komunistami, żydami lub byłymi socjalistami, ja jednak z komuchami oraz z masonerią udającymi polskich konserwatystów i nacjonalistów nie chcę mieć nic wspólnego. A to, że ktoś głośno krzyczy, że jest konserwatystą, o niczym jeszcze nie świadczy.
Liczą się tylko jego czyny, a czyny w tym przypadku są mizerne albo żadne, efektem ich pracy są ciągłe podziały, marginalizacja polskiego konserwatyzmu i polskiej myśli związanej z naszą polską narodową gospodarką, a Polska przy tym coraz bardziej zubożeje, ponieważ nie ma w polskim narodzie poczucia wspólnoty i chęci poświęcenia się dla dobra wspólnego, o której liberałowie, w swojej publicystyce zupełnie zapominają, przemilczają albo piszą o tym, że to jest socjalizm albo komunizm. To z ich strony taki konserwatywno – liberalny żart. 🙂
A przecież na polskiej wspólnocie i polskiej myśli była kiedyś oparta nasza POLSKA wielkość, na dobru wspólnym i działaniu wszystkich Polaków na rzecz Wielkiej Polski, wtedy Szlacheckiej, natomiast niemiecki, angielski czy żydowsko-amerykański sposób myślenia, doprowadziły nas do upadku i wielu z Was liberałowie powinno o tym wiedzieć najlepiej, ponieważ znacie doskonale historię Polski i polskiego narodu…
Okres rządzenia Polską przez Sasów doprowadził Polskę do upadku, żydowski i amerykański liberalizm do utraty wszystkiego co mamy, a co by było jakby już wtedy Sasowie, byli konserwatywnymi liberałami? Aż strach o tym pomyśleć, ponieważ najprawdopodobniej już od prawie 200 lat polskiego narodu by nie było…
"Polska odniosła sukces w transformacji. To sprawiło, że proste reguły, według których ją przeprowadzono, zdominowały polski dyskurs ekonomiczny. Prosty liberalizm zdominował debatę. Antyetatystyczny, fundamentalnie prorynkowy.(…) Tymczasem monetaryzm to w ekonomii jest już prehistoria. Nie ma nawet z czym polemizować. Ważne, że takie fundamentalistycznie rynkowe nastawienie ma praktyczny wymiar. Na przykład przez system podatkowy, który jest bardzo proprzedsiębiorczościowy, a mocno obciąża pracę."
Autor: Marek Belka, ku przestrodze.