Bez kategorii
Like

Do głupszych braci w „wierze”.

21/06/2011
388 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
no-cover

Słuchajcie mnie żydzi.

0


Szperałam sobie po googlach za aramejczykami i napatoczyła mi się strona kabalistów, pisana po polsku i niezgodna z Prawdą i polską racją stanu. Czy ABW , która ma pilnować polskich interesów to widzi? A MSZ?

 

Chasydzi mieszkają dziś głównie w Stanach Zjednoczonych (USA) i w Izraelu. Kolebką chasydyzmu były jednak ziemie polskie, włącznie z dzisiejszą Ukrainą i Litwą. ….Chasydyzm jest nierozerwalnie związany z małymi miasteczkami w centrum i na wschodzie dawnej Rzeczypospolitej. Faszystowski Holokaust kierowany przez katolika Adolfa Hitlera z poparciem Watykanu przyniósł mu kres, ale już w latach 50-tych wielkie chasydzkie dynastie zaczęły się odradzać dzięki potomkom cadyków, którzy ocaleli z zagłady. Wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i Izraela i tam udało im się zatrzymać czas, odnowić duchową, mistyczną tradycję. Wydawałoby się, że nie ma dla nich miejsca w nowoczesnym świecie. Mężczyźni odwracają głowy, gdy przechodzi obok nich kobieta, ich żony i córki nigdy nie ubiorą spódniczki przed kolana. Tymczasem obserwuje się wzrost zainteresowania mistyką chasydzką i bogatą chasydzką kulturą. Jednym ze świadectw tego są tłumy obecne na krakowskim Kazimierzu podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej  (….)

Mimo krytyki ludność żydowska chętnie odwiedzała miejsca, gdzie mieszkali charyzmatyczni przywódcy nazywani cadykami. Zresztą już na początku XIX wieku wrogość zastąpiło pokojowe współistnienie, a na skutek zauważalnej i postępującej sekularyzacji pod koniec wieku chasydzi zaczęli zakładać szkoły – jesziwy i powrócili do studiowania pism. Wciąż jednak najważniejszym obowiązkiem chasyda pozostawała modlitwa,

 

Czemu okłamujecie waszych żydków i głupich gojów, podstępni rabini?

wróciłam się, by poszukać w książce Albina Siwaka o tym waszym pokojowym współistnieniu. Siwak był prostym gojem, ale jego świadectwa są prawdziwe, w przeciwieństwie do waszych bełkotów.

Fragmenty;

Wielu moich kolegów ukrywało się po lasach, żeby ocalić życie. Zbrodnie były teraz na początku dziennym. Co parę dni dowiadywaliśmy się, że w lesie leży dużo trupów. Ludzie chodzili rozpoznawać, bo przecież prawie z każdego domu kogoś zabrali i nie wrócił. Najgorzej było zimą. Trudno było ukryć się w lesie, gdyż zosta­wiało się ślady, poza tym w milicji i w NKWD byli miejscowi Żydzi. Oni doskonale wiedzieli, ile w każdym domu powinno być ludzi, jeśli więc brakowało kogoś kogo oni szukali, to brali zakładników i trzymali dotąd, aż poszukiwany sam przyszedł, żeby tylko matkę i ojca wypuścić. Już nie odprawiano mszy prawie we wszystkich kościołach, bo zakaz zgromadzeń rozszerzono na Kościół.

Jednego dnia zabrali mnie na komendę milicji. „Gdzie jest twój brat Stanisław Śląski?" – pytali. Mówię, że nie wiem. Jak zaczęła się wojna to był pilotem i walczył z Niemcami, potem nie było od niego żadnej wiadomości, może zginął. Zamknęli mnie w piwnicy, w której siedziało już dwóch naszych księży i ojciec mojej Krysi. Cała trójka pobita i pokrwawiona. Mnie do tej pory nie bili. Przesiedzieliśmy cały dzień i noc. Nawet wody do picia nam nie dali, nie mówiąc o jedzeniu. Następnego dnia wyprowadzili nas na podwórko i za parę minut wjechał ciężarowy samochód,a na nim jeszcze dwóch księży i dwóch rolników spod Złoczowa, których znalem.
Teraz było czterech księży, ojciec Krysi i tych dwóch chłopów oraz ja. Władowali na
ten samochód nas i trzy rowery, w tym mój, który mi zabrali.
 

Jakub kierował tą akcją i wydawał rozkazy. Zauważyłem, że jeszcze czekają na kogoś, bo Jakub parę razy spojrzał na zegarek. Wreszcie krzyknął na jednego i ka­zał mu wziąć rower i pojechać zobaczyć, dlaczego tak długo kogoś nie ma. Młody Żydek mieszkał z rodzicami obok mojego ojca. Znałem go dobrze, grywaliśmy ra­zem w piłkę na podwórku. Wziął mój rower i pojechał kogoś tam pośpieszyć.

Za chwilę widzę, że wraca, ale nie sam. Drugi Żydek milicjant prowadzi zapła­kaną Krysię i jeszcze jedną dziewczynę. Wsadzili je do nas na samochód. Krysia zaraz przytuliła się do mnie i mówi, że wiozą nas zabić gdzieś za wieś, bo słyszała jak między sobą mówili ci milicjanci. Ruszyliśmy znaną mi drogą na Tarnopol, a ja myślę, czy uda mi się uciec. Ale z nami na samochodzie jest czterech z pepeszami, a w szoferce kierowca i Jakub.

Ustawili nas pod domem i Jakub mówi: „Pan młynarz ma pieniądze, ale scho­wał i nie chce nam oddać. Panowie rolnicy też mają kosztowności pochowane, bo przecież wiemy kto i ile kupował złota. A panowie księża również zaoszczędzili i pochowali. Ale wszyscy się uparli i mówią, że nie dadzą nam. No to zaraz zobaczy­my, czy nie dacie".

 

„Daniel – krzyknął Jakub – dawaj gwoździe i młotek". Daniel to również do tej pory znajomy i kolega, ale nie teraz. Wywołany przyniósł w torbie gwoździe i młotek, a dwóch milicjantów złapało pierwszego księdza i przycisnęło do ściany. Uderzenie – gwóźdź przebił dłoń i został wbity w drewnianą ścianę domu. Za chwilę z drugą ręką dzieje się tak samo.
Całej czwórce księży przybito ręce do ściany, a nogami stali na ziemi. Przybici księża jęczeli z bólu, a krew płynęła po ścianie aż do ziemi. Jakub podszedł do nich  i powiedzia
„No i czego jęczycie, przybiliśmy was tak samo jak waszego Chrystusa. Powinniście być nam wdzięczni za to, bo zaraz do nieba pójdziecie".

Zwracając się do młynarza, powiedział: „Teraz, panie młynarz, pana kolej. Albo pan da to co pochował, albo pan Polak zaraz będzie przybity do ściany, a córeczkę też tak przybijemy, ale najpierw na nią ma chęć kierowca i jeszcze jeden". Wiedziałem, że to zrobią, bo już w okolicy to robili nie raz. Więc mówię do młynarza: „Oddaj im pan co masz, bo widzisz, że nie żartują". Jakby na potwierdzenie mych słów Jakub kazał tych dwóch rolników wyprowadzić w las i zastrzelić, mówiąc: „Oni zapłacą za swoje pyski. Źle mówili o Żydach i więcej gadać już nie będą". Dwóch milicjantów wyprowadziło, popychając lufami, obu chłopów za budynki i rozległy się strzały. (…)

Albin, nie wyobrażasz sobie, ile krwi i łez spłynęło na tę ziemię, jakimi metodami Żydzi mordowali ludność, której jedyną winą było to, że byli Polakami – mówił. – Bezpowrotnie wyginęły całe rody, bo mordowano tak niemowlęta, jak i starców.

A co pamiętają ci, którzy przeżyli? Jak Żydzi witali Armię Czerwoną w 1939 roku, jakie bramy triumfalne budowali na ich wejście, jak później witali znów hit­lerowców z kwiatami i pozdrowieniami „Hail Hitler!" I znów, gdy wracała Armia Czerwona, ci co ocaleli i nie uciekł wyłazili z ukrycia i zaraz wstępowali do milicji i formacji sil bezpieczeństwa A mieli w Moskwie swoich ważnych ludzi, to Beria i Kaganowicz zalecali przyjmowanie Żydów do milicji NKWD.
Brali więc Żydzi władzę w swoje ręce a Rosjan uważali za głupich gojów, tak jak nas Polaków. Kiedy nadarzyła się okazja, przyłączyłem się do repatriantów i przyje­chałem do Polski. Odnalazłem brata, ale muszę żyć z pamięcią, kogo i jak utraciłem na Wschodzie. I z pamięcią ludobójstwa i zdrady Polski przez Żydów.

Z początku myślałem, że to Związek Radziecki zgotował nam ten los. Szybko zrozumiałem, że i oni są ofiarami tych samych ludzi i tej samej polityki. Najgorsze, że prawie wszyscy podoficerowie i oficerowie różnych stopni to byli Żydzi. Często zdarzało się, że Rosjanin ulitował się i nie bił, że puścił i kazał uciekać. Ale byli też tacy, którzy chcieli zasłużyć na awans lub medal. Ci, mimo że byli Rosjanami, wy­konywał polecenia przełożonych z nawiązką…..

To samo teraz robicie Palestyńczykom, bandyckie nasienie wychowywane do mordu, kłamstwa, zemsty , chciwości złota i władzy. Nie wiem jakie są podziały pomiędzy wami i guzik mnie to obchodzi,  sami gubicie się w swoich "naukach".

Mam sąsiadkę żydówkę, załozycielkę B’naiBrith w Polsce, a jej córka wyszła za rabina Lubawicza i rodzi małe chasydziątka.  Czy z powodu waszej głupoty i bezczelnego charakteru, oraz chciwości i upodobania w kłamstwie mam na nią pluć codzień, albo kopać w dupę, byście mogli powiedzieć, że mieliście rację z antysemityzmem katolików?

Oto Jasiu Hartman, jej kolega, współzałozyciel B’B goszczony serdecznie przez prezydenta Kaczyńskiego w Pałacu.

 

Ten Syn Przymierza uczy przyszłych polskich lekarzy bioetyki na UJ, za ciężko zapracowane pieniądze katolików. W 89 roku zlikwidowaliście teologię na UJ i innych uniwersytetach. To był Wasz priorytet, demontaż cywilizacji chrześcijańskiej i wprowadzenie bełkotu zydowskich filozofów. Jaka jest etyka lekarzy po tych "naukach", każdy widzi.

Nie życzę sobie was tu widzieć, święte krowy, a Loża B’B winna być natychmiast zdelegalizowana w Polsce.

I żadnych tańców na Kazimierzu.

Jesteście tu NIEMILE widziani.

Nie wszyscy oczywiście. Ci, którzy szanują Prawdę i Polskę, mogą tu zostać.

Nie po to oddawaliśmy za was zycie, byście nas niszczyli.

  Zestawcie te dwie informacje;

Antypolska kampania w Holandii. "Wszyscy Polacy to hołota!"
dzisiaj, 08:57

Holenderscy populiści rozpętali antypolską kampanię – donosi "Gazeta Wyborcza". "Polen zijn tuig. Allemaal!" czyli "Wszyscy Polacy to hołota!" – to najczęstsza obelga pod adresem Polaków w holenderskim internecie. Szykany wobec Polaków są częścią antyimigranckiej kampanii, którą rozkręcił zeszłym roku gabinet premiera Marka Ruttego.

I druga ze stron anglojęzycznych;

List do Marka Rutte
Prezydenci Światowego Kongresu Żydów (WJC) i Europejskiego
Joods Congres (EJC), Ronald S. Kongres Żydów (EJC), Ronald S. Lauder en Moshe Kantor, Koalicji amerykańskich rabinów, wystosowali protest do holenderskiego premiera Marka Rutte który chce zakazu koszernego uboju.
"Jesteśmy przekonani, że taki środek
to poważne naruszenie wolności religijnej, i fundamentalnego prawa człowieka " zapisanego w Traktatach UE.

No. Tak działają żydzi.

 

I to;

Rapaczyńska powiedziała, że Wyborcza reprezentuje interesy swoich akcjonariuszy, czyli rosyjskojęzycznych obywateli Amerykańskich mieszkających w Moskwie- 83 rodziny miliarderów, właścicieli GazPromu i rurociągu Jamalskiego, który idzie przez Polskę, a państwo nie ma z tego ani złotówki, o czym mówi RM i dlatego jest nazywane "antysemickim".

 

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758