. .
Długa nieobecność Tuska po raporcie Millera, mimo że miał bezpośrednio wystąpić na zapowiadanej konferencji może sugerować, że rozważa dymisję?
Oczywiście żartowałem, nie jest to człowiek honoru, który rozważaby honorowe zachowania.
Państwo Tuska nie zdało egzaminu, jak często powtarzano, nie zdało go po wielokroć, a w sprawie Smoleńska szczególnie.
Następne pytanie, które rodzi się po opublikowaniu raportu:
Kto całkowite bezpieczeństwo i los polskiego prezydenta powierzył w ręce "amatora", który wcześniej w ciągu roku tylko raz był, kierownikiem lotów na lotnisku ?
Kto zdecydował o zaniechaniu inspekcji wyłączonego wcześniej z eksploatacji lotniska?
Jeśli wiemy, że obsługa lotniska fałszywie naprowadzała załogę i utwierdzała, że jest na kursie i ścieżce, dlaczego zrezygnowano z ustalenia, czy było to celowym zabieiem, czy wynikało z błędów aparatury na lotnisku?
Rosjanie, którzy mieli obowiązek rejestrowania pracy urządzeń powiedzieli Tuskowi "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi" , czyli powiedzieli, że nagrań funkcjonowania aparatury na lotnisku, które były wcześniej wysłane do rosyjskiej prokuratury na badania nie ma i strona polska przyjęła to bez wahań.
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.