Dziś notka nieco inna niż wszystkie – będą pytania, ale nie do końca będą odpowiedzi – może komentatorzy pomogą?
Od dłuższego czasu zastanawiam się, dlaczego właściwie Euro rośnie a nie spada względem złotówki?
Popatrzcie: Kombinuje się, żeby Grecja wyszła z Euro. Dlaczego? chodzi o to żeby greckie pieniądze mogły stracić na wartości względem innych walut. Dzięki temu rynek wewnętrzny się uspokoi – bo Grek zarobi 1/10 tego co teraz zarabia, ale też będzie płacić za towary 1/10 tego co dziś. Świat zewnętrzny będzie jeździł do taniej Grecji na zakupy, dzięki czemu świat wróci do stabilnej równowagi – najważniejsze, że rynek wyceni o ile taniej ma być w Grecji (przez ustalenie kursu – jak Grecy się zreforumują, to wartość "Nowej Drachmy" wzrośnie, jak nie – to spadnie. Oczywiście Brukselanie mają problem jak to zrobić, bo jest tylko jedna droga – określonego dnia o północy zamknąć granice, obstawić wojskiem i powiedzieć – sorry Grecy! właśnie Wasze Euro przestało mieć wartość 1Euro. Możecie iść do banku i wymienić je na 1000 Nowych Drachm. Ale pospieszcie się, bo jutro te 1000 Drachm to będzie 500 Drachm. A pojutrze – 250… Dlaczego nagle, bez zapowiedzenia, z wojskiem? Bo jakby się o tym dowiedzieli Grecy, że za tydzień ich pieniądze będą g*** warte, to po 10 minutach od komunikatu, dzieci, starcy i kalecy będą zbliżać się do granic Grecji. Bo zdrowi i silni będą tam po 5 minutach. Natomiast Brukselanie mają na szczęście większy problem. Nawet jeśli by tak zrobili – z zaskoczenia i by się manewr udał, to 10 minut później połowa Hiszpanii i połowa Włoch, o Irlandczykach nie wspominając siedziałaby we Francji. Druga połowa by wybrała Afrykę albo Wielką Brytanię. Nie zazdroszczę zatem Unii Walutowej. Jedyną drogą jest odwrócenie rozwiązania. To nie Grecy mają zrezygnować z Euro, tylko Niemcy muszą wprowadzić Nowe Euro (albo Nową Deutschmarkę) – a Euro musi zostać. Tu problem jest inny – cały świat będzie musiał na gwałt pozbyć się starego Euro, więc jego kurs poleci na mordę. Interesujące będzie to czy Francja będzie miała Nowe Euro czy Nowego Franka.
Oczywiście jest jeszcze jedno rozwiązanie – jeden rząd europejski, który wprowadza równe zasady, podatki i przepisy na terenie unii walutowej. Ale chyba ten bajer nie przejdzie.
Natomiast pytanie fundamentalne jest takie – skoro Euro ma takie problemy, to właściwie dlaczego jego kurs nie spada? Przecież w Polsce nic się nie dzieje – sytuacja jest stabilna, problemy Euro, to nie nasze problemy (bo jeśli jest inaczej, to po co Grecji Drachma?
Na moje oko Euro powinno powoli i systematycznie spadać względem złotówki, a na pewno względem dolara. Z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu – rośnie. Albo zatem coś jest z Polską nie tak, o czym nie wiemy (czyli już jesteśmy bankrutami, ale nikt nam tego nie powiedział), albo jest aż tylu naiwniaków, którzy każdego złocisza zamieniają na Euro.
Jestem przede wszystkim wolnościowcem. Do przesady.