Dlaczego w Katyniu ludobójstwa nie było?
11/04/2011
416 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Towarzysz (były) profesor (aktualny), Janusz Symonides, pochwalił się na łamach GW, że „upieranie się”, iż Katyń był ludobójstwem, nie jest słuszne”.
Tak oto GW znalazła Polaka, który nam wytłumaczył, że w Katyniu właściwie nic takiego się nie stało. Stałoby się natomiast, gdyby tow. Roman Andrejewicz Rudenko*, rosyjski prokurator w Procesie Norymberskim, udowodnił Niemcom
ludobójstwo
w Katyniu. To właśnie Rudenko użył terminu „ludobójstwo” w związku ze zbrodnią w Katyniu. Rosjanie natomiast nikogo nie mordowali, a wymierzali jedynie rewolucyjną sprawiedliwość dziejową. To jej wyrazem była akcja eksterminacji Polaków
Pożoga
w latach 1917 – 1956. Jej ofiarą padło mnóstwo Polaków. Szczytowym jej okresem była likwidacja polskich Rejonów Narodowych – Marchlewska i Dzierżyńska*. Ich mieszkańców zesłano na Sybir i do Kazachstanu, wielu wymordowano.
Katyń
jest jedynie SYMBOLEM kolejnej fazy ludobójstwa, toczącego się z premedytacją od 1917 roku. Najpierw odcięto narodowi głowę – w postaci inteligencji. Potem zabrano się za chłopów z Marchlewska i Dzierżyńska. Szansę na przeżycie mieli tylko
kolaboranci
których nigdy wśród Polaków nie brakowało i nie brakuje. Mord w Katyniu (symbol) i w innych miejscach polskiej Golgoty to ludobójstwo. Definicja ludobójstwa jest ścisła. Ludobójstwo to zbrodnia przeciwko ludzkości, obejmująca celowe wyniszczanie
grup etnicznych, religijnych lub rasowych – (opuszczam inne przypadki, bo nie o nich mowa). Czy zbrodnia w Katyniu (symbol) nie była przejawem celowego wyniszczania części narodu? Czy jej ukrywanie nie było teraz celem usunięcia
tablicy
w Smoleńsku? Jak dalece rząd Polski będzie kompromitował nasz kraj? Gdzie jest granica upodlenia? Czy p. Tusk sobie taką wyznaczył? Już pojawiają się głosy broniące Rosjan. Od 1772 roku one ( z przerwami) nie milkną. To w nas tkwi
Targowica
to my nie pamiętamy o wypędzaniu setek tysięcy mieszkańców okupowanej przez Rosjan Polski od 1939 roku! Rosjanom nie były potrzebne komory gazowe. Ludzie umierali w drodze, z głodu w bydlęcych wagonach, zamarzali pędzeni piechotą.
* Rudenko był także oskarżycielem w pokazowym procesie 16.
* Polskie Rejony Narodowe Marchlewsk i Dzierżyńsk (na Kresach, to znaczy na ziemiach polskich, jakie po Traktacie Ryskim znalazły się w ZSSR) zlikwidowano w latach 1935 i 1938. Mieszkańców (głównie chłopów) wywieziono na Sybir i do Kazachstanu, większość zlikwidowano fizycznie.
Ponieważ już wcześniej Rosjanie wymordowali pozostałą polską inteligencję (ziemian, przedsiębiorców, rzemieślników, lekarzy, aptekarzy, nauczycieli i księży) to wprowadzono tam naukę „uproszczonej polskiej ortografii” (bez rozróżnienia rz/ż i ó/u).
Do dzisiaj mieszkają tam nieliczni Polacy, nie mówiący po polsku, ale świadomi pochodzenia.
Post scriptum: pytanie w tytule jest oczywiście prowokacyjne. Odpowiedź brzmi: bo tej zbrodni nie popełnili Niemcy.
A o innych zbrodniach do dziś brakuje nam odwagi, by o nich mówić. Niektórzy brali w nich udział, jak polscy komuniści, często ojcowie elit III RP.