Co może wnieść takie przesłuchanie bliskich ofiar, co mogą wiedzieć rodziny o katastrofie?
Czy przesłuchujący liczą, że ktoś powie o bombie zabranej na uroczystość, która wybuchła w wyniku niewłaściwej eksploatacji i to pozwoli wyjaśnić wszystko?
A może ktoś przyzna się do zabrania kokpitu z miejsca zdarzenia, a jego zbadanie mogłoby wiele wnieść do wyjaśnienia sprawy? Swoją drogą ciekawe gdzie on jest, bo twierdzenie Rosjan, że slad po nim nie pozostał wydaje się mało wiarygodne nawet dla ludzi wielkiej wiary, jakimi są lemingi.

To wszystko jest bardzo ciekawe zwłaszcza w obliczu tego, że nie ma w dalszym ciągu wiarygodnych zeznań obsługi lotniska, nic nie wiemy o tajemniczym gościu z KGB na wieży, nikt nie przesłuchiwał osób ze strony polskiej odpowiedzialnych za organizację i przygotowanie wizyty, nie otrzymaliśmy w dalszym ciągu naszej własności , jaką jest wrak i czarne skrzynki samolotu.
A może chodzi o to, aby za przyzwoleniem polskiego rządu postraszyć trochę rodziny i wyjawić im możliwe komplikacje na przyszłość?
 

Sprawą podstawową wydaje się wyjaśnienie  dlaczego "uchod" nie zadzialał w Smoleńsku, choć powinien zadziałać wbrew temu,co w swoim raporcie oznajmiła komisja MAK.To jest klucz do całej zagadki, a jakoś nikt nie ma odwagi go użyć. Pewność, że zadziała wyjaśnia spokój załogi po komendzie "odchodzimy", więc dlaczego komisja Anodyny z premedytacją próbowała wszystkim wmówić, że to załoga była w błędzie ufając tej procedurze?
O tym trzeba głośniej i od tego należy zacząć.
Reszta to tylko jedna wielka ściema.
 

Co ciekawe:

Rosjanie nie przesłuchają Klicha i Arabskiego, bo – jak nieoficjalnie powiedział reporterowi jeden z wysokich rangą prokuratorów – we wniosku o pomoc prawną, na liście do przesłuchań nie wymieniono ministra obrony narodowej ani szefa kancelarii premiera.

http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/aktualnosci/news/rosjanie-nie-przesluchaja-klicha-i-arabskiego,1628953,6911