Bez kategorii
Like

Dlaczego Platforma nie może przegrać

13/02/2012
313 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Bo jeśli przegra, to PiS nie będzie brał jeńców, Tusk wyląduje w więzieniu, a wierchuszka PO także będzie gniła w kazamatach.

0


 

Dlaczego Platforma nie może przegrać wyborów (nie piszę, ze nie przegra, ale że nie może przegrać)? Otóż nie może przegrać, bo nie może. Bo jeśli przegra, to PiS nie będzie brał jeńców, Tusk wyląduje w więzieniu, a wierchuszka PO także będzie gniła w kazamatach. Nie żartuję, bo Jarosław Kaczyński też nie żartuje. I wiedzą o tym doskonale platformersi – dlatego zrobią wszystko, absolutnie wszystko, żeby utrzymać się u władzy. Polska od pewnego czasu, konkretnie od 10 kwietnia 2010 roku, nie jest już normalną demokracją, która zakłada normalną alternację władzy. Tu nie będzie zmiany CDU na SPD, Laburzystów  na Torysów, Demokratów na Republikanów – tu może być tylko zemsta, pomsta i odwet. Obie strony sporu politycznego nie traktują się jako oponenci czy przeciwnicy – oni określają się jako wrogowie, śmiertelni wrogowie. Dla Kaczyńskiego ekipa premiera  to zdrajcy, zaprzańcy i ruscy agenci. Dla Tuska ludzie prezesa PiS to faszyści, wariaci i psychopaci. Wszyscy wiedzą, że po ewentualnej przegranej Platformy, Kaczyński nie ograniczy się do przejęcia władzy, obsadzenia spółek skarbu państwa pisowcami czy mianowaniem swoich wojewodów (czyli do normalnej praktyki). On ruszy do wymierzenia sprawiedliwości Tuskowi, Sikorskiemu, Grasiowi, Arabskiemu, Klichowi i innym. Każdy, kto stanie mu na drodze po wyborczym zwycięstwie, zostanie z niej zmieciony.

Dlatego właśnie PO nie może przegrać. Nie może, bo nie może. Z tego właśnie powodu – jak już napisałem – zrobi absolutnie wszystko, by uniemożliwić odebranie sobie władzy. I nie mam tu na myśli jedynie środków czysto politycznych – czyli wejścia w koalicję z każdym, kto powstrzyma PiS, opanowania mediów publicznych i prywatnych, zniszczenia każdego, kto odbiera punkty procentowe Tuskowi, wycofywania się z potrzebnych reform, przymilania się najsilniejszym w Europie (nota bene – czy strach przed Kaczyńskim nie jest głównym motywem premiera zakotwiczenia się na jakimś europejskim stanowisku, bo to daje jakąś formę immunitetu?). Mam na myśli także środki pozapolityczne. Co konkretnie? Takie środki, przy których słynna już instrukcja 0015 z 1992 roku jest tylko delikatną pieszczotą wobec opozycji. Jestem przekonany, że obecna ekipa używa wszystkich, podkreślę – wszystkich, dostępnych metod, by oddalić perspektywę oddania władzy. Metod legalnych i nielegalnych, przyzwoitych i nieprzyzwoitych, prawych i nieprawych. Tusk i jego ludzie, po prostu, nie mogą przegrać. Gdyby mogli, już dawno oddali władzę i uciekli, gdzie pieprz rośnie. Ale boją się zemsty Kaczyńskiego i dlatego będą nam siedzieć na głowie, ile się tylko da.      

 

0

Marek Migalski

283 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758