Dlaczego niszczycie mój kraj?

Dlaczego niszczycie mój kraj wy, politycy z bożej łaski?

Zasiadając w wygodnych ławach poselskich wyłączacie sumienie i kierujecie się nie dobrem Narodu, który was wybrał, a chęcią zysku. Zapominacie, że nie jesteście władcami tylko sługami. Sługami tego Narodu, który w was pokłada nadzieję na polepszenie swojego bytu i wydźwignięcie kraju z marazmu w jaki popadł. W dniu swojego zaprzysiężenia powinniście dostać kopię ślubowania oprawioną w złote ramki i powiesić je sobie zamiast lustra w łazience, żeby codziennie rano przeczytać:

„Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.”

A cóż wy robicie? Już kilka minut po zaprzysiężeniu sprzeniewierzacie się rocie przysięgi, którą często kończycie słowami „ Tak mi dopomóż Bóg”!

Waszym podstawowym OBOWIĄZKIEM jest stać na straży KONSTYTUCJI. Tymczasem Wy ograniczacie moje konstytucyjne prawa.

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej stanowi:

Art. 4.

§ 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu

§ 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.

Dlaczego więc odrzucacie każdy obywatelski wniosek o referendum, czy też obywatelski projekt ustawy! Waszym psim OBOWIĄZKIEM jest postępować zgodnie w wolą Narodu, którego jesteście tylko przedstawicielami. Tak pojmujecie działanie dla dobra obywateli?

Czy dla mojego dobra ograniczacie również moje czynne prawo wyborcze? Prawo, które gwarantuje mi Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej! Dlaczego mimo 25 lat „wolności” nadal głosujemy na listę? Dlaczego Partia w dalszym ciągu decyduje za mnie o tym kto zasiądzie w sejmie? Czyżbyście zgodnie z Artykułem 62 Konstytucji ubezwłasnowolnili cały Naród? Pozbawili nas praw publicznych i wyborczych? Strach was obleciał? Boicie się, że stracicie swoje ciepłe posadki, że po tym wszystkim nikt nie odda swojego głosu na pana prezesa czy pana przewodniczącego? No panowie i panie więcej wiary w Naród! Jeżeli, jak mówicie, działacie dla dobra ogółu to ogół was nie skrzywdzi. Bo przecież działacie i dla mojego dobra, prawda?

To pewnie dla mojego dobra zamiatacie pod dywan afery polityczne i gospodarcze. Zasłaniacie się immunitetem gdzie tylko można. Również dla mojego dobra podróżujecie bezpłatnie publicznymi środkami transportu, latacie samolotami, dostajecie zwrot wydatków za paliwo, wyjeżdżacie sobie na wakacje, mimo iż te nie mają nic wspólnego ze sprawowaniem przez was mandatu! Lawirujecie między partiami i byle tylko dopchać się do koryta obiecujecie gruszki na wierzbie. Macie brudne ręce i amputowane sumienia.

Pytam was jeszcze raz: Dlaczego niszczycie mój kraj?

Dlaczego zabijacie moją wiarę w sprawiedliwość wy, sędziowie i prokuratorzy?

Jesteście powołani do stania na straży prawa. Powinniście robić wszystko co w wszej mocy aby nikt z obywateli nigdy nie zwątpił w wasze kompetencje, waszą bezstronność i niezawisłość. A tymczasem wy, nadęci jak balony na odpuście, macie gęby pełne prawniczego bełkotu, który interpretujecie tak jak wam się podoba. Nie przestrzegacie moich praw, które gwarantuje mi Konstytucja. Jako obywatelka tego kraju mam prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki! A tymczasem prokuratorzy się guzdrzą, nie potrafią uzyskać na czas odpowiednich analiz i opinii biegłych, nie przesłuchują wszystkich świadków, bo często nie pasuje to do ich teorii. Sprawy zalegają w sądach lub wloką się latami, zwłaszcza te które dotyczą odszkodowania. Wyroki są kuriozalne: ot choćby uznanie swastyki za hinduski symbol szczęścia, skazywanie pijanych kierowców na kary w zawieszeniu, odbieranie matkom dzieci bo… są za biedne i przekazywanie ich do rodzin zastępczych, które dostają po ok. 660 zł jeśli są spokrewnieni i ok. 1000 zł jeśli spokrewnieni nie są. Można by długo ciągnąć tą litanię, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Największym problemem są e-sądy. To pogwałcenie wspomnianego wyżej prawa zagwarantowanego przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Wszystkie sprawy są załatwiane na posiedzeniu niejawnym! A gdzie moje prawo do zapoznania się z aktami sprawy! Gdzie moje prawo do przedstawienia kontrargumentów! Nim się człowiek obejrzy na kark zwala mu się komornik z nakazem płatniczym opatrzonym w klauzulę wykonalności! Teraz biegaj człowieku po prawnikach, płać kolosalne pieniądze i czekaj na wyznaczenie terminu rozprawy przez sądem rejonowym! A nie było prościej działać zgodnie z Konstytucją? No może i było by prościej ale po co? Nie zarobilibyście przecież tyle. Każde posiedzenie, każde odroczenie, apelacja, powrót do ponownego rozpatrzenia i tak dalej i tak dalej, a kasa leci, prawda? A gdzie w tym wszystkim prawo i jego przestrzeganie? Gdzie sprawiedliwość? Powiem wam gdzie: na cmentarzu prowadzonym przez firmę: „ Sitwa i spółka”. 

Dlaczego niszczycie moją wiarę w służbę zdrowia wy, lekarze od siedmiu boleści?

Wybierając taką drogę zawodową zobowiązujecie się do leczenia pacjentów wszelkimi dostępnymi metodami zgodnie ze swoją wiedzą i sztuką medyczną. Zobowiązujecie się również do stałego podnoszenia swoich kwalifikacji. Waszym działaniom przyświeca jakże szlachetna sentencja: „ PIMUM NON NOCERE”. A cóż wy robicie?

Nie ma tygodnia żeby środki masowego przekazu nie donosiły o kolejnych zaniedbaniach lekarzy, ich niekompetencji, arogancji, braku kwalifikacji, łapówkarstwie i przekrętach! Fałszujecie dokumentacje medyczne byle tylko ocalić własną skórę. Dlaczego pytam się, dlaczego?

Dlaczego zaprzedaliście szlachetne idee Hipokratesa? Dlaczego nie kierujecie się dobrem pacjenta tylko zasobnością jego portfela? Dlaczego nie walczycie o pacjenta tylko o jego pieniądze i własne podwyżki? Dlaczego w godzinach urzędowania w placówkach utrzymywanych ze składek NFZ przyjmujecie prywatnych pacjentów! Dlaczego przykładacie rękę do szemranych interesów koncernów farmaceutycznych. Przepisujecie pacjentom leki kosztujące bajońskie sumy, bo koncerny sponsorują wasze wakacje! Powiem wam kim jesteście: Księgowymi!

Dlaczego niszczycie moją mowę ojczystą wy, dziennikarze i celebryci?

Już Rey z Nagłowic pisał: „Niech wżdy narody i postronni znają iż Polacy nie gęsi i swój język mają” . Jednak po wielu wiekach okazuje, iż Polacy to nie tylko gęsi, ale wręcz małpy!

Małpujemy wszelkie zachowania przenosząc je nieudolnie na polski grunt! Wy wszelkiej maści „gwiazdy” znane z tego, że jesteście znane, udzielając wywiadów posługujecie się ubogim słownictwem często używając wyrażeń, których znaczenia nie znacie. By dodać sobie animuszu co i rusz przeplatacie swoje wypowiedzi zwrotami typu: zaje…., cool, fun, wykon, show, lans, lanser, lanserskie, wyczesne, odjechane, pojechane itp. itd. A wy dziennikarze publikujecie te, pożal się Boże, wypowiedzi bez opatrzenia stosownym komentarzem! Zamiast wysłać swojego rozmówcę do szkoły publikujecie te głupoty byle tylko zwiększyć poczytność lub oglądalność! Zresztą sami nie jesteście bez wad wy dziennikarze. Źle akcentujecie wyrazy, składnia zdania pozostawia wiele do życzenia, intonacja skandaliczna, że o merytorycznych błędach nie wspomnę.

Uczcie się drodzy moi, bo jesteście, a przynajmniej powinniście być przykładem dla wielu młodych, zapatrzonych w was ludzi!

Dlaczego niszczymy nasz kraj my, obywatele polscy?

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej to nie tylko prawa, ale i obowiązki.

„ Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.”

Dlaczego więc nie troszczymy się o nasz kraj? Dlaczego nie dbamy o niego? Dlaczego rodacy kochani wywozimy śmieci do lasów, zaśmiecamy szlaki turystyczne, ścieki wylewamy wprost do rzek? Dlaczego nie szanujemy pracy cudzych rąk i łamiemy drzewka, ławki, płoty, niszczymy place zabaw, wypisujemy ohydne hasła na świeżo wyremontowanych budynkach? Dlaczego będąc świadkiem przestępstwa nie zgłaszamy go? Dlaczego nie walczymy o nasze prawa żądając tego co nam się słusznie należy: godnej pracy i płacy, żadnych kolejek do lekarza, zlikwidowania lichwiarskich pożyczek i kredytów, obniżenia podatków, przejrzystych przepisów podatkowych, zlikwidowania przywilejów posłów i senatorów, zlikwidowania NFZ i wprowadzenia dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego, wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Dlaczego wreszcie nie wychowujemy naszych dzieci w miłości do Ojczyzny?

Kochani rodacy nie niszczmy naszego kraju, musi on starczyć jeszcze naszym wnukom i ich potomkom.