W zeszłym roku miało miejsce szczególne wydarzenie, bowiem w maju zjechali się wszyscy najwięksi psychopaci na tajnym spotkaniu tzw. „klubu miliarderów”.
Uczestnikami byli – Bill Gates, Warren Buffett, George Soros, Oprah Winfrey, Ted Turner, Michael R. Bloomberg, David Rockefeller Sr, David Rockefeller Jr i inni potentaci biznesu – razem warci co najmniej 120 miliardów dolarów według szacunków magazynu Forbes.
Ci wielcy oddani „filantropowi”, miliarderzy, czyli największe kreatury, są zaniepokojeni globalną recesją i trudną sytuacją swoich bliźnich, przekazały źródła z wewnątrz grupy. Chcą dowiedzieć się, jak mogą "łącząc się zrobić więcej," powiedział ABCNews.com doradca Fundacji Billa Gatesa.
Bill Gates o redukcji populacji:
24 maja 2011 roku John Harlow w „London Times” napisał artykuł, w którym ujawnił te plany elit.
A tu psychopata Bill Gates o skutecznych technikach depopulacji
Barry McLerran, producent niezależnego filmu z 2008 roku, "Zima demograficzna" i nadchodzącego filmu "Demograficzna bomba: Demografia jest naszym przeznaczeniem",skwitował te paranoiczne demagogie takimi słowami:
„Zamiast przeludnienia, obecny kryzys, stawia nas przed problemem jak zachować gospodarkę i kraje w obliczu nadchodzącego wyludnienia”
Ten wielki plan elit depopulacji globu, jest w nachalny sposób promowany w mediach już od czasu Eisenhowera. Kluczowym elementem tej nachalnej promocji w tamtych latach była obsesyjna promocja „Planowania rodziny” W 1950 roku John D. Rockefeller III, wnuk potentata naftowego wprowadził “ruch planowania rodziny” oraz rozpoczął kampanię na rzecz zmiany polityki federalnej w tej kwestii.
Sugestie kontroli populacji w amerykańskiej telewizji
John D. Rockefeller III, wielki piewca depopulacji, zmarł w 1978 roku, ale jego młodszy brat, David S., który skończył już 94 lata i jego syn, David Jr, 67 lat, skłonni są do kontynuowania walki. To wydaje się tak ironiczne, że amerykańska dynastia wydaje niezliczone miliony dolarów, nawet u schyłku własnego życia, na poszukiwanie nowych sposobów, aby inne osoby dobrowolnie zakończyły linię własnej rodziny.
Futurulodzy szacują, że postęp techniczny, pozwoli na wsparcie populacji wynoszącej nawet 100 miliardów ludzi, a ludzie dysponujący bezprawnie takimi dużymi fortunami, zamiast dążyć do wzmacniania dobrych norm społecznych i wspierać najlepsze modele życia dla rodzin, „ciężko pracują” i wydają miliardy ukradzionych dolarów na uśmiercanie ludzi.
A może by tak tą depopulację zacząć od nich?
"„Nalezenie do mniejszosci, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szalencem. Istnieje prawda i istnieje falsz, lecz dopóki ktos upiera sie przy prawdzie, nawet wbrew calemu swiatu, pozostaje normalny. Normalnosc nie jest kwestia statystyki."