"Na całym świecie jakaś niewidzialna siła otoczyła bankierów specjalną troską. Pozwala im spełniać wszystkie marzenia. Siła ta nawet nie dba o umocowania prawne. Po prostu działa!".
Kto jest szefem? Kto tworzy prawo? Kto nie musi się prawem przejmować? Kto podejmuje decyzje?
W demokracji odpowiedzi na takie pytania są szczególnie trudne. Cząstkowe informacje zazwyczaj pozwalają jedynie na nowe pytania, czy czasem jacyś Oni nie zawłaszczyli całkiem państwa?
Kto w takim razie rządzi? "Bankierzy czy bandyci?" I czy to na pewno dwie różne grupy?
Na świecie trwa "kryzys finansowy". Zyski firm spadają. Wiele z nich zagrożonych jest bankructwem… A co słychać w bankach, które dzięki uprzejmości polityków, pod pretekstem "kryzysu" wyjęły z naszych kieszeni setki miliardów euro? Bankierzy spowodowali "kryzys", a później wydrenowali państwowe skarbce. Podobno z niezdarności. Pewnie już na zawsze będą się czuli naszymi dłużnikami…
Chęć poprawy, żal, wstyd, wyrzuty sumienia, głodowe pensje do końca życia? Ciężki być musi los bankiera w kryzysie!
– Około 5 tysięcy bankierów z londyńskiego City może liczyć na noworoczne premie w wysokości ponad 1 mln funtów. Daje to zawrotną sumę 5 mld funtów– donosi Press Association, powołując się na lorda Mynersa, ministra stanu ds. City w brytyjskim rządzie.
Myners ujawnił telewizji Sky, iż zarząd banku Royal Bank of Scotland rekapitalizowanego przez podatników na łączną sumę ok. 45 mld funtów i ubezpieczonego przez rząd od toksycznych aktywów, zagroził zbiorowym podaniem się do dymisji i przejściem do pracy dla konkurencji, jeśli rząd zawetuje premie zaaprobowane przez dyrekcję.
Na całym świecie jakaś niewidzialna siła otoczyła bankierów specjalną troską. Pozwala im spełniać wszystkie marzenia. Siła ta nawet nie dba o umocowania prawne. Po prostu działa!
style=”zoom: 1; color: rgb(0, 133, 183); text-decoration: none;”>
Aktualna liczba uczestników "Gulaszowego Czwartku" zarejestrowanych na Facebooku: 499
(Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych!)