Bez kategorii
Like

Dekalog lewego goja

17/06/2012
434 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Przedstawiam kuriozalny dekalog poprawności politycznej dla lewaka-trockisty oraz fragmenty towarzyszącej mu instrukcji z uzasadnieniami.

0


Lewica niejedno ma imię. Stosunkowo łatwo jest jednak wyróżnić w niej szczególnie zajadłą, radykalną i wyjątkowo patologiczną część lewacko-anarchistyczną, dla której kultowym guru jest tow. Lew Dawidowicz Bronstein, znany szerzej jako Lejba Trocki, ideolog permanentnej rewolucji i największy rywal Stalina. Jak łatwo przewidzieć nurt ten nadal pozostaje pod szczególnie silnym wpływem żydostwa, ponieważ stanowi wygodne narzędzie dla penetrowania i kontrolowania środowisk dla lewicy najbardziej nośnych, w tym zwłaszcza zbuntowanej młodzieży, kolorowych imigrantów i tęczowych mniejszości na Zachodzie. Ten wpływ sprawia, że adepci trockistowskiego lewactwa są od początku wćwiczani w odruch nienawiści do wszystkich nacjonalizmów i patriotyzmów, z wyjątkiem jednego, którego łatwo się domyśleć. Pod żadnym, mianowicie, pozorem nie wolno im krytykować żydowskiego faszyzmu, teorii wybraństwa, mitu nowej/starej rasy panów, syjonizmu i Izraela.

Dobrym przykładem tej właśnie postawy trockistowskiego lewactwa jest założona w Lejdzie stara i dość wpływowa holenderska organizacja anarchistyczna  pn. De Fabel van de illegaal (Mit nielegalności), która formalnie skupia się dziś na obronie imigrantów i wydaje dwumiesięcznik o tej samej nazwie. Już w maju 2003 roku opublikowali oni swoisty Dekalog poprawności politycznej wraz z obszerną instrukcją wyjaśniającą. Ponieważ nie znam języka niderlandzkiego, dotarłem do jego treści w wersji francuskiej, tak jak ją przetłumaczył i wydrukował „L’Arche” miesięcznik-organ żydowskiej wspólnoty we Francji, notabene źródło wielu bardzo ciekawych informacji, nie tylko personalnych.   

Zachęcając do zapoznania się z tym tekstem „aby sprawdzić swoją poprawność polityczną” i przekonać się „czy aby na pewno nie jesteś antysemitą”, autorzy opracowania Eric Krebbers i Jan Tas przestrzegają przez dziesięcioma stereotypami „których należy unikać, aby zachować przyzwoitość”. Lektura tego dekalogu i towarzyszących mu instrukcji, które z konieczności tylko tu streszczam, u człowieka myślącego może budzić zdumienie graniczące z niedowierzaniem. A jednak spójrzmy na to nieco bliżej:

1.  ISLAMIŚCI NIE MAJĄ RACJI. „Zawsze krytykujcie fundamentalistów islamskich” – nakazuje instrukcja. „Nie starajcie się nigdy usprawiedliwiać zamachów samobójczych. Hamas, Dżihad i Hezbollah to nie ruchy wyzwolenia narodowego, ale religijne faszyzmy. (…) Ktokolwiek przymyka oczy na zamachy wymierzone przeciw izraelskim cywilom, ten wspiera i wzmacnia antysemicka postawę terrorystów”.

2. SYJONIŚCI TO NIE FASZYŚCI. „Antysyjoniści głoszą błędną tezę, że nacjonalizm żydowski (syjonizm) jest ex definitione ideologią skrajnie prawicową” Tymczasem dla autorów instrukcji syjonizm to dobry nacjonalizm. Złe są tylko inne nacjonalizmy: „Każdy powinien przede wszystkim zwalczać nacjonalizm we własnym kraju, nie ulegając elitom walczącym z nacjonalizmem w innych krajach. (…) Co więcej, niektórzy Europejczycy dopuszczają się antysemityzmu twierdzeniem, że to właśnie nacjonalizm żydowski jest obecnie głównym problemem Bliskiego Wschodu”

3. IZRAEL NIE UPRAWIA LUDOBÓJSTWA. Tego też głosić nie wolno, przestrzega lewacka instrukcja i wyjaśnia: „Wiele krajów na Bliskim Wschodzie, w tym Syria, Iran i Irak na wielka skalę narusza prawa człowieka. Podobnie postępuje Izrael, ale, jak na razie, w znacznie mniejszym stopniu. Nie można więc oskarżać tego państwa (…) Jednostronna krytyka podsyca antysemityzm (…) Poza tym Izrael nie chce fizycznie zlikwidować wszystkich Palestyńczyków”. No proszę, jakie ludzkie państwo: nie chce fizycznie zlikwidować WSZYSTKICH! Ciekawe jest też, że nie dostrzeżono żadnego łamania praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie lub ówczesnym Egipcie Mubaraka.

4. SZARON TO NIE HITLER. „Pod zadnym pozorem nie porównujcie państwa Izrael z Niemcami hitlerowskimi! Szoah to wydarzenie historycznie bez precedensu (…) Sugerując, że dzisiejsi Izraelczycy dorównują Hitlerowi usprawiedliwia się ex post Holocaust".

5. Nie wolno twierdzić, że ZA WSZYSTKO ODPOWIADAJĄ ŻYDZI. „W Izraelu i w innych krajach wielu Żydów ubolewa nad aktami przemocy, jakich dopuszcza się państwo Izrael. Na ogół mają oni niewielki wpływ na to, co tam się dzieje”. Ubolewają i na ogół nie mają wielkiego wpływu, jasne!? A poza tym naprawdę nie odpowiadają za wszystko co się dzieje na świecie. Można od ręki podać cztery przykłady: wiosna, lato, jesien i zima. Więc mordę w kubeł i nie krytykować!

6. Nie wolno twierdzić, że PRZESĄDY O ŻYDACH SĄ PRAWDZIWE. „W ciągu historii przeciwko Żydom kierowano niezliczone oskarżenia, głosząc że mordują dzieci, zatruwają studnie albo rzeki, że są zachłannymi bankierami albo spekulantami, cynicznymi intelektualistami itp. (…) Antysemityzm jest wszędzie głęboko zakorzeniony”. Czyli, a kysz, paskudny antysemito! Że co, że Żydzi są lichwiarzami i spekulantami!? A gdzież tam! Skoro nie mordują dzieci na macę, i nie zatruwają studni arszenikiem, to znaczy, że nie są zachłanni ani cyniczni. Czy to jest teraz jasne!?

7. Dementujcie mit o istnieniu SPISKU ŻYDOWSKIEGO. „Często słyszy się jakoby w świecie polityki, kultury, gospodarki oraz mediów działał jakiś ukryty spisek proizraelski. Jest to klasyczny argument antysemicki (…) Dzis często słyszy się o wszechpotężnym lobby żydowskim, które według niektórych urojeń miałoby kontrolować wszystkie media i nie dopuszczać do nagłośnienia opinii krytycznych względem Izraela” Wiadomo: spiskowa teoria dziejów, he, he, he…

8. Nie wolno mówić, że IZRAEL TO SZTUCZNY TWÓR. „W myśl ideologii nacjonalistycznej – głosi lewacka instrukcja – Żydzi reprezentują złowieszczą antytezę wszystkich zdrowych cech autentycznego narodu zakorzenionego w swojej glebie (…) Tak więc tylko antysemita może twierdzić, że Palestyńczycy z definicji mają prawdziwą więź ze swoją ziemią, a Żydzi jej nie mają”.  Ależ mają, mają, bo im Jahwe obiecał, choć to mało lewacki argument, no, ale w tym przypadku…

9. Nie wolno żądać WYMAZANIA IZRAELA Z MAPY ŚWIATA. „To wprawdzie normalne, że rewolucjoniści kwestionują istnienie jakichkolwiek państw i tym samym krytykują państwo, w którym żyją – głosi instrukcja – ale nigdy nie kwestionujcie prawa Izraela do istnienia”. Dlaczego? Bo „wikłacie się w rozumowanie antysemickie, które (…) podsyca poczucie niepewności nękające Żydów”. Nawet zatem, jeśli coś jest i po lewacku logiczne, to jest jednak złe, jeśli powoduje dyskomfort u Żydów.

10. Niedopuszczalny jest pogląd, że ŻYDZI SAMI SĄ SOBIE WINNI. „Tylko i wyłącznie antysemici ponoszą odpowiedzialność za występowanie antysemityzmu (…) To nie państwo Izrael ani też konflikt izraelsko-palestyński powoduje antysemityzm i ataki na Żydów.”  Lewaccy rewolucjoniści z Holandii biorą też w obronę Mosad: „Jest to równie absurdalne jak oskarżanie Mosadu, że organizuje zamachy na żydowskie budynki na Bliskim Wschodzie bądź w Europie”. O wieżach WTC w Nowym Jorku instrukcja nie wspomniała.

No, to teraz chyba wszystko jasne. Czy już wiesz, lewaku, co ci wolno myśleć, a czego nie? Czy już znasz granice swej „niczym nieskrępowanej wolności”, anarchisto? A ty, czytelniku, czy już wiesz, jakie jest najważniejsze, ba! właściwie jedyne kryterium przyzwoitości, moralności i prawidłowego czyli poprawnego politycznie myślenia? Jeżeli nie, to przeczytaj ten dekalog jeszcze raz, a jak nie pomoże, to jeszcze raz, i jeszcze…

 

Bogusław Jeznach

 

 

Dodatek muzy:

Izraelska piosenkarka Sarit Hadad śpiewa po hebrajsku swój przebój ‘Karuzela”

 

 

0

Bogus

Dzielic sie wiedza, zarazac ciekawoscia.

452 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758