Wydaje się mało prawdopodobne, aby jeszcze w tej kadencji Sejmu udało się uchwalić podatek bankowy – uważa premier Donald Tusk
"Wydaje się mało prawdopodobne, aby jeszcze w tej kadencji Sejmu udało się uchwalić podatek bankowy – uważa premier Donald Tusk. Na konferencji po posiedzeniu rządu premier dodał, że rozmawiał o tym z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną .Niemniej Ministerstwo Finansów pracuje nad projektem ustawy wprowadzającej podatek bankowy. Według PAP projekt przewiduje utworzenie Funduszu Stabilizacyjnego, który uzupełniłby Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Zasilałaby go tzw. opłata ostrożnościowa płacona od pasywów przez banki krajowe, oddziały instytucji kredytowych, oddziały banków zagranicznych oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe. Wpłacałyby do funduszu 500-700 mln zł netto rocznie.
W Sejmie na rozpatrzenie czekają już dwa inne projekty, znacznie boleśniejsze dla banków. Posłowie PiS forsują podatek dla instytucji finansowych, który miałby zasilić budżet państwa – 0,39 proc. od aktywów. PiS szacuje, że nowy podatek dałby budżetowi 5 mld zł rocznie. Grupa posłów SLD chce, żeby instytucje finansowe płaciły podatek w wysokości 0,25 proc. sumy aktywów. Ma to dać ok. 2 mld zł rocznie. Pieniądze te miałyby zasilić Fundusz Rezerwy Demograficznej. Żaden z tych projektów nie ma szans na uchwalenie w tej kadencji.
– Banki wpłaciły w tym roku 730 mln zł na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Spieszenie się z kolejnymi obciążeniami może zahamować akcję kredytową, która finansuje rozwój gospodarczy – powiedział nam wczoraj Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Podatek bankowy już w zeszłym roku wprowadziła m.in. Wielka Brytania. W tym roku wpływy z tego podatku mają sięgnąć 2,5 mld funtów."
Podatku bankowego nie będzie. Nic dodać, nic ująć.
"absolwent polonistyki i filozofii KUL, posel na Sejm w latach 2001-07, przewodniczacy Komisji Gospodarki oraz tzw. bankowej komisji sledczej, obecnie przedsiebiorca i menedzer oraz wspólzalozyciel Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek"