Od kilku dni rozkręca się akcja przykrywania ważnych spraw, które muszą być poruszane w kampanii, sprawami mało istotnymi lub wręcz błahymi. Strategia znana co najmniej od czasu początków dziejowego etapu demokracji medialnej. A przy wsparciu większości mediów – niezmiernie skuteczna. Machinę tą uruchomił już w zeszłym tygodniu premier Donald Tusk za sprawą debatowania o debatach. Przykrywając wiec głównej partii opozycyjnej narzucił jednocześnie narrację na najbliższe dni . Oczywiście dyskusje o wygodnych dla rządu sprawach w wygodnym gronie kilku osób nie znikną aż do ciszy wyborczej. Tak samo, jak nie umilkną "ćwierkania" polskiego Ministra Spraw Zagranicznych. Wszak jako szef dyplomacji dużego europejskiego państwa, członka UE i NATO, a nawet odpowiadającemu przez pół roku za wiele ważnych kwestii w ramach 27, nie ma on nic innego do roboty.
Zamiast podniecać się dyskusjami o ewentualnych dyskusjach, osobom rzeczywiście interesującym się meritum debaty o np. polityce zagranicznej, polecam zapoznanie się z zapisem dyskusji ministrów Spraw Zagranicznych z 2009 roku. Interesującej debaty, z udziałem m.in. Pani Minister Anny Fotygi. Co ciekawe, gdyby wymienić wszystkich byłych szefów polskiej dyplomacji, wszyscy z jednym wyjątkiem znaleźliby się w najbliższej orbicie Platformy Obywatelskiej. Na szczęście dla Polski mamy ten jeden wyjątek.
Uniwersytet Warszawski, 13 listopada 2009 r.:
Zapraszam do odsłuchania nagrania