Po pierwsze nie można sobie dać się wpuszczać w tory kampanii które nastawia PO.
PO silnym zepchnięciu do defensywy przechodzi do kontrataku. Zaczyna przejmować inicjatywę. Nawet prawicowe media internetowe dają się wpuszczać w kanał. Najpierw było debatowanie o debatach, potem dołączyła do tego wypowiedź Hofmana i zamiast tygodnia walenia w rząd, a powodów do tego jest mnóstwo, mieliśmy tydzień bicia piany. Do wyborów zostało jeszcze tylko 6 tygodni. Jak chcecie pomóc uzyskać PiS wałbrzyski rezultat, to debatujcie o debatach, roztrząsajcie tygodniami każde słowo Hofmana. Dawajcie się wpuszczać w emocje kreowane przez PRowców.
Osobiście jestem umiarkowanym zwolennikiem PiS. Moje poparcie wynika raczej z tego, że jest to jedyna realnie opozycyjna partia, która wejdzie do parlamentu, niż dlatego żebym był nią zachwycony. Nie mam więc wyboru. Tak więc do 9 października nie będę dziennikarsko – obywatelsko pisał sobie a muzom ale będę starał się walczyć z medialną nagonką na PiS, będę atakował medialne dezinformacje, i walił w PO&PSL, co specjalną sztuką nie jest, bo powodów są setki. Co do PiS, to po wyborach sobie wyrównam.
Na poziomie Prezesa kampania jest realizowana bardzo dobrze. W ten sposób będzie można ugrać maksymalnie dużo w tych warunkach, z tą partią.
Co do Poręby i Hofmana to oni powinni się ograniczyć do podawania mikrofonu i kopiowania dobrych pomysłów zachodnich prawicowców. Spontan powinni sobie odpuścić, bo mają szanse przebić nim prezydenta, i ich wypowiedzi przykrywają dobre wypowiedzi Kaczyńskiego. Generalnie więcej pierwszej ligi PiS w telewizji, ona jest nie do ugryzienia. Jest też sporo nowych kandydatów PiS ze środowisk naukowych, oni potrafią mówić.
Dwa razy widziałem na żywo pracę Hoffmana i nie było w niej niczego, co by mnie się spodobało. Co do wyboru miejsca wypowiedzi Kaczyńskiego, jego otoczenia, tego co było w tle, pomysłu na wystąpienie. Ostatnie słowa rzecznika PiS, kreowanego niedawno na szefa kampanii, wkurzyły nawet blogerów – twardych zwolenników PiS, a to nie lada sztuka. Miał kilka dobrych wypowiedzi ostatnio ale generalnie bilans jest ujemny i na tym kończę do wyborów ten temat. Czego sobie i innym życzę.
Strategia PO polega jak dotąd, na przykrywaniu Kaczyńskiego swoimi wystąpieniami lub potknięciami PiS, chwaleniem się tym, co zostało zbudowane. Fakt że to widać, tyle że PO ma tu jedynie częściowy udział, często negatywny w wielu aspektach. Hasło kampanii „Polska w budowie” mówi o dalszym jej przebiegu. Tusk będzie się nadal kreował na jedynego budowniczego, otwierał każde 100 m autostrady.
Z kolei atak na PiS jest obecnie, po zużyciu się bezpośredniego opluwania, przeprowadzany naokoło. Zgodnie z zasadą że media z każdej igły zrobią widły i odwrotnie np. w wypadku śmierci Leppera do której pochodziły jak pies do jeża i chyba już nastąpiła amnezja w tym temacie. Poza tabloidami które pewnie też znajdą jakieś satysfakcjonujące dla władz wytłumaczenie, jak w już w samobójstwo i tak nikt nie wierzy.
Media ograniczają w relacjach wypowiedzi Kaczyńskiego do minimum, przytaczają nie najważniejsze ich fragmenty. Relacja z konwencji PiS to kilka minut, SLD kilkadziesiąt, w telewizjach informacyjnych.
Stale próbuje się pokazać PO jako rozsądne, spokojne, przewidywalne a PiS odwrotnie. No i stary numer, czyli my budujemy socjalizm a wróg przeszkadza, dlatego są przejściowe trudności i nie jesteśmy jeszcze w komunistycznym, obecnie postkomunistycznym raju.
Próbuje się przekonać ludzi o braku uczciwości ludzi PiS. Widać sondaże pokazały taką percepcję społeczeństwa. Tabloidy mają takie zadanie. Pokazał je przypadek Wąsika.
Z igły widły, to jest też w sumie sprawa Hoffmana. Wyciągnięta po kilku dniach, miała przykryć wypowiedź JK na temat rolnictwa i list do Barosso w sprawie dopłat. Tak więc lepiej nic nie powiedzieć, niż powiedzieć zbyt wiele. Przeciwnikiem PiS nie jest PO i PSL ale w równym stopniu media. Ich właściciele lub szefowie popierają ten rząd a on ich.
Po pierwsze nie można sobie dać się wpuszczać w tory kampanii które nastawia PO. Demaskować kłamstwa trzeba ale raczej nie dając się wpuszczać w dyskusję, ich narrację.
Trzeba stale uderzać w jej najsłabsze punkty, te które stara się wstydliwie schować, wyciszyć lub zamilczeć. Takie tematy to np. afery, puste obietnice, kłamstwa, długi, represje, itd. itp.
Teraz cała kampania jest nastawiona na niezdecydowanych i tych który nie głosują. Jednych trzeba przekonać żeby dobrze zagłosowali , innych żeby poszli głosować. Inaczej będą kolejne stracone lata, które zakończy kryzys na miarę tego z lat 30 tych.
Foto. Kanał Bydgoski – Komora Śluzy Osowa Góra – Bydgoszcz mapofpoland.pl
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"