POLSKA
Like

Czyżby „świadek” wpakował Niemcowowi 4 kule? Podpis jest wyraźny, plan”B” zadziałał

06/03/2015
804 Wyświetlenia
8 Komentarze
10 minut czytania
Czyżby „świadek” wpakował Niemcowowi 4 kule? Podpis jest wyraźny, plan”B” zadziałał

Znany rosyjski analityk Andriej Iłarionow demaskuje prawdziwych sprawców mordu. Logikę jego argumentów
Trudno podważyć. Według niego, do rosyjskiego opozycjonisty strzelało kolejno dwóch zabójców – pierwszy go tylko zranił i uciekł, drugi dobił i ‘zamienił się w kluczowego świadka zdarzenia”.

0


 

Jak już było napisane, że pierwszym mężczyzną strzelającym do Niemcowa – tym, którego widać potem na nagraniu z kamery jak ucieka samochodem z miejsca zdarzenia- był prawdopodobnie Adam Delichmanow – człowiek od „mokrej roboty” Ramzana Kadyrowa szefa prorosyjskich władz Czeczeni?
Jednak on tylko zranił Niemcowa oddając do niego dwa strzały – twierdzi Iłarionow. Leżącego dobił czterema strzałami Wiktor M. – mężczyzna, który wcześniej szedł za Niemcowem i jego przyjaciółką, występujący obecnie, jako kluczowy świadek zdarzenia.
Trzecim uczestnikiem zabójstwa był prawdopodobnie kierowca pługa śnieżnego Siergiej B., którego pojazd osłaniał pierwszego bandytę przed jedyną działającą kamerą, której zamachowcom nie udało się zneutralizować. I , który potem zatrzymał się kilka metrów za miejscem zbrodni
Początkowo rosyjskie władze próbowały w ogóle ukryć obecność tego pługa na miejscu zbrodni. Potwierdziły to dopiero po upływie doby, kiedy w sieci pojawiło się nieoczekiwanie nagranie j kamery telewizji TVC, na którym ten pług został wyraźnie pokazany.
Jego kierowca Siergiej B. twierdzi, że w ogóle nie widział momentu zabójstwa, które popełniono 5 metrów od niego. Ale tu rodzi się pytanie:, Jeżeli nie widział, to, dlaczego momentalnie zatrzymał pług dokładnie tam gdzie bandytom to było na rękę i całe 45 sekund Nie wychodził z kabiny? Na co czekał? Dopiero po tym czasie podeszła do niego przyjaciółka Niemcowa, z którą rozmawiał ok. czterech minut, po czym ruszył z kopyta i bynajmniej wbrew temu, co sam twierdzi – nie kontynuował swojej pracy, czyli odśnieżania
Wszystko, więc wskazuje, że pierwszy z zabójców Niemcowa przyjechał na miejsce zbrodni właśnie, jako pasażer tego pługa. Jest nieprawdą jak podają to władze rosyjskie w swojej wersji, jakoby zabójca wszedł po schodach na most, minął się z Niemcowem a następnie zawrócił i strzelił mu w plecy. A dlaczego? A dlatego, że tego po prostu nie ma na nagraniu!
W rzeczywistości pierwszy strzelający wyskoczył z kabiny wolniutko jadącego pługa i oddał tylko dwa strzały, ew. strzelał z kabiny jadącego pługa, /więc mógł niedokładnie trafić lub spudłować, co mogło być też częścią planu „A” dla zagmatwania śladów znaleziono sześć łusek w tym dwie z innej broni i cztery rany od kul, które były śmiertelne.Przyp „L” /następnie wyskoczył z kabiny i po przeskoczeniu barierki wsiadł do białego samochodu, który synchronicznie podjechał i zbiegł wykonawszy swoją część „roboty”.
Zabójca ten nie mógł – jak twierdzi policja – strzelić sześć razy, ponieważ to wynika z nagrania, że od momentu zasłonięcia idącego Niemcowa z dziewczyną przez pług do chwili, kiedy strzelający zza niego wybiegł upłynęły zaledwie dwie sekundy a PM w takim czasie można oddać tylko dwa strzały.
Na miejscu znaleziono 6 łusek, więc musiał strzelać ktoś drugi i tym drugim był Wiktor M., który obecnie gra rolę „naocznego świadka zdarzenia”. I twierdzi on, że szedł około osiemdziesięciu metrów za Niemcowem i jego przyjaciółką, /Jako plan, „B” w razie „niewypalenia” planu „A” przyp. L/, jakoby patrząc na swój smart fon /równie dobrze mógł nagrywać przebieg planu „A” na smartfon-przyp L/. Jednak zauważył uciekającego do samochodu „zabójcę” „ubranego w niebieskie dżinsy i brązowy sweter”. Twierdzi również, że jak zobaczył padającego Niemcowa „automatycznie rzucił się mu na pomoc”. Na jego rękach Niemcow jeszcze charczał a za chwilę skonał.
Tymczasem z analizy nagrania wynika, że mężczyzna był nie 80 metrów a 200 metrów za idącym z dziewczyną Niemcowem i bynajmniej nie w polu bezpośredniego widzenia. To, więc jak mógł widzieć szczegóły stroju „ zabójcy”
Tym bardziej, że – jak sam przyznaje był zajęty i skupiony na smart fonie?
Widać też wyraźnie, że wcale nie rzuca się na pomoc Niemcowowi automatycznie
Tylko zbliża się normalnym, co najwyżej energicznym krokiem – szybkość ok. 7,5 km/h i dociera na miejsce zbrodni po ok. 1,5 minuty od chwili kiedy padły pierwsze strzały.
Dalszy przebieg zdarzeń był – wg Iłarionowa- następujący:
Przyjaciółka Niemcowa zostawia go rannego, leżącego na chodniku i podchodzi do pługa zaczynając rozmowę z jego kierowcą, która trwa ok. 4, 5 minuty. W tym czasie Wiktor M. pochyla się nad nim i widząc, że jeszcze żyje, pakuje mu 4 dalsze kule z broni z tłumikiem i domyka plan „B”. Pozostaje na miejscu zdarzenia wypełniając dalszy scenariusz, czyli rolę świadka. W świetle tej wersji od razu staje się jasne, dlaczego na miejscu zbrodni znaleziono gilzy z różnej broni.

Na koniec warto jeszcze zwrócić uwagę na pięć dziwnych zdarzeń wokół toczącego się śledztwa. A mianowicie:
1. Anna Duricka, po trzydniowym przesłuchaniu prze rosyjskie służby oświadcza: Niczego nie widziałam, nie słyszałam, nie zapamiętałam, chcę wrócić na Ukrainę. Dziwne nieprawdaż?
2. Dlaczego właśnie ona? A nie Wiktor M., który był 200 metrów z tyłu poza polem widzenia, oraz kierowca pługa, który nic nie widział – są uznawani za naocznych i kluczowych świadków? Ciekawe
3. Dlaczego policja z uporem maniaka twierdzi, że zabójca uciekł białym samochodem i cały czas z takim, że uporem szukała tego samochodu, choć na filmie wcale nie był on biały?
4. Dlaczego, gdy dziennikarze naliczyli aż siedem kamer monitoringu miejskiego a na moście osiemnaście, nie ma żadnych z nich ani jednego zapisu? A władze miejskie zapewniają, że wszystkie działały i nie było żadnego remontu.
5. O ile szczegółowa biografia przyjaciółki Niemcowa jest doskonale znana, to na temat tożsamości pozostałych dwóch świadków władze nie chcą powiedzieć ani słowa? A tymczasem okazuje się, że jeden z nich- kierowca pługa Siergiej B…..już nie pracuje w zakładzie oczyszczania! Zwolnił się parę dni po zabójstwie, coś mi to przypomina jakieś pięć lat temu/niedługo będzie okrągła piąta rocznica/ taka sama sprawa z ze znikaniem świadków, parę dni po bezczelnym zamachu na polski samolot pasażerski, zniknął kontroler lotów lotniska w S….., niejaki Krasnokutski, który zniknął, rozpłynął się jak mgła nad tym samym lotniskiem.

Nieudolne próby zafałszowania przez rosyjską policję przebiegu zabójstwa Niemcowa/ a może próbują w ten sposób puścić przekaz w społeczeństwo przyp. L/ kierowanie śledztwa na fałszywe tory i masowa dezinformacja na jego temat uprawiana przez putinowskiej media najlepiej wskazują, kto był zleceniodawcą tej zbrodni- konkluduje Iłarionow. No cóż nic dodać nic ująć pod tezę nawet komar ….wąsa nie wsadzi, wszystko logicznie trzyma się kupy tylko dla mnie bynajmniej niejasną rolę pełniła „przyjaciółka” Niemcowa, czyżby taką samą jak prostytutka pełniła w zabójstwie Dębskiego??Mnie się zdaje , że ona go wystawiała, ale to mi się tak tylko nasuwa na myśl, no bo niby profesjonaliści a zostawiają świadka?? Ciekawa sprawa. Ale pieczątka /tzw. Klimo/ wyraźna i jakby tak zestawić wszystkie zbrodnie polityczne z ostatnich 20 lat w Rosji i nie tylko, to pieczęć i podpis, jest wyraźny i ten sam.

Źródło z moimi dopiskami: http://kresy24.pl/65010/to-rzekomy-swiadek-dobil-niemcowa-wpakowal-lezacemu-cztery-kule/

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758