Różne środowiska mają usta pełne frazesów na temat czystości seksualnej, czy jak kto woli czystości przedmałżeńskiej.Mówią, że nie da się obronić tezy,że czystość wartością nie jest, gdyż doceniamy wartość czystego złota, czystej ekologicznej żywności, czystego charakteru, wreszcie czystości w znaczeniu higienicznym czy sterylności. „Czysta dziewczyna, czysty chłopak, czysty człowiek”, to zwroty jakże często używane przez publicystów katolickich. Zdaniem niektórych czystość traci się raz na zawsze, gdyż osoby, które nie dochowały czystości przedmałżeńskiej, zawsze będą miały zakodowaną w swojej świadomości i podświadomości tezę,że można angażować się w czynności seksualne z kimś kto nie jest naszym współmałżonkiem. Wreszcie ci współmałżonkowie, które nie dochowały przedmałżeńskiej czystości seksualnej, nigdy nie będą mogli być pewni własnej wierności, w przeciwieństwie do tych, co tę czystość zachowali, […]
Różne środowiska mają usta pełne frazesów na temat czystości seksualnej, czy jak kto woli czystości przedmałżeńskiej.Mówią, że nie da się obronić tezy,że czystość wartością nie jest, gdyż doceniamy wartość czystego złota, czystej ekologicznej żywności, czystego charakteru, wreszcie czystości w znaczeniu higienicznym czy sterylności. „Czysta dziewczyna, czysty chłopak, czysty człowiek”, to zwroty jakże często używane przez publicystów katolickich. Zdaniem niektórych czystość traci się raz na zawsze, gdyż osoby, które nie dochowały czystości przedmałżeńskiej, zawsze będą miały zakodowaną w swojej świadomości i podświadomości tezę,że można angażować się w czynności seksualne z kimś kto nie jest naszym współmałżonkiem. Wreszcie ci współmałżonkowie, które nie dochowały przedmałżeńskiej czystości seksualnej, nigdy nie będą mogli być pewni własnej wierności, w przeciwieństwie do tych, co tę czystość zachowali, co ma gwarantować dozgonną wierność małżeńską i oczywiście trwałość związku. Co charakterystyczne, problem nieczystości polskiego społeczeństwa zauważają również przedstawiciele polskiego rządu, reprezentowanego przez Prawo i Sprawiedliwość, emitując w Telewizji Polskiej spoty na temat kondycji polskiej rodziny, która jest małodzietna(wskaźnik dzietności 1,38), zaś 25 procent dzieci rodzi się poza małżeństwem(wobec 6 procent w latach 70-tych, czy 80-tych, wobec 12 procent w latach dziewięćdziesiątych i na początku 21 w.). Z raportów wynika, że są w naszym kraju powiaty, gdzie takowych dzieci jest aż 60 procent(Gryfice). Dominikanie podają,że aż 80 procent obywateli polskich nie dochowuje czystości przedmałżeńskiej. Ponadto autorytety katolickie są zdania,że nie wiedzieć czemu sfera seksualna jest jedyną sferą, gdzie czystość nie jest w cenie w przeciwieństwie do innych, gdzie jest nie do przecenienia wartością.
Oczywiście czystości nie można sprowadzać jedynie do współżycia płciowego, gdyż mamy także tzw.inne czynności seksualne, opisane nawiasem mówiąc także przez kodeks karny, które również występują ustawowe znamiona przestępstwa molestowania seksualnego, czy pedofilii. Są to takie zachowania jak:petting, necking, przytulanie, pieszczoty, pocałunki, zwłaszcza głębokie o charakterze sensu stricte seksualnym. Zastanawiające jest również i to,że wedle nauki Kościoła zgrzeszyć nieczystością można też i w związku małżeńskim. Nie zdaje sobie z tego sprawy większość obywateli, lecz Kościół w sposób niezwykle kazuistyczny formułuje etykę seksualną dotyczącą małżonków, w rezultacie czego związek małżeński wcale mówiąc kolokwialnie nie załatwia sprawy, lecz przeciwnie może piętrzyć różnorakie trudności.
Mało kto wie,że Kościół mówi,że warunkiem koniecznym jest złożenie nasienia w pochwie żony, zatem małżonkowie, którzy w dniach płodnych chcą uniknąć ciąży i w związku z tym faktem uprawiają petting, czy seks oralny grzeszą. Piszą o tym publicyści katoliccy,jak choćby Jacek Pulikowski?
Problem polega również na tym,że obywatelom stawia się rygorystyczne, związane z czystością wymagania, rzuca się na nich gromy i połajanki, nie dając żadnej gratyfikacji w zamian? Zastanawiające jest, czy ci dla których czystość jest ważna powinni się z nią w miejscach publicznych obnosić, na przykład poprzez przypinanie znaczków do ubrań.Czy podczas ważnych wydarzeń, na przykład podczas konferencji w hotelu „Sofitel Victoria” należałoby się z czystością obnosić,aby wszyscy uczestnicy wiedzieli,że tu siedzi wielki człowiek, o niezłomnych zasadach, któremu należą się szczególne względy?
Czyż może dziwić ambiwalentny stosunek do czystości ogromnej większości naszego społeczeństwa?. Czy ktokolwiek w hotelu „Sofitel Victoria”, czy ktokolwiek w ministerstwie, Głównym Urzędzie Statystycznym wie o mojej świętości? Czy warto zachowywać czystość, skoro nikt o niej nie wie? Czy można wymagać ode mnie czystości skoro ani prezydent RP, ani nawet prezydent miasta nie da mi za to medalu. Nikt nie zaprosi mnie na galę z bankietem, nikt nie przypnie mi w klapę odznaczenia państwowego, czy resortowego?
Nie dziwmy się zatem,że czystość seksualna nie jest w cenie.Wszak nikt za nią nie daje nagród.
Jestem aktywnym działaczem społecznym i politycznym, pragnącym zmieniać świat na lepsze. Aktualnie, jako członek Stowarzyszenia Samopomocy Terytorialnej realizuję projekt zatytułowany "Aktywny Senior". Dnia 11 grudnia 2013 w restauracji "Nowy Lotos" przy ul.Montażowej 14 w Lublinie odbędzie się moja konferencja w ramach tego projektu. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam na to wydarzenie. Początek, godz.10. Wspomnę też, że wcześniej publikowałem artykuły na portalu "Wiadomości24.pl".Zachęcam do zapoznania się z nimi. Wystarczy wpisać w google Grzegorz Gołębiowski Lublin. Poza tym aktualnie jestem uczniem Policealnego Studium Europejskiego "Tebedukacja" o kierunku bezpieczeństwo i higiena pracy.Niebawem zacznę odbywać staż, na który kieruje mnie Miejski Urząd Pracy.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Czystość seksualna – za to nie dają nagród.