Taki dylemat dla egoistow.
Jestesmy tu w wiekszosci anonimowo z roznych powodow, bo nie chcemy stracic pracy, albo z powodu irracjonalnego strachu w ktory wpuscili nas ci, ktorym zalezy by nas krepowac na rozne sposoby, bysmy byli latwi jako narod i panstwo do spacyfikowania. Przerazaja nas fakty, ze gina ludzie w polityce bo za duzo wiedzieli, albo tylko byli liderami. Stad, wolimy sie "nie mieszac", a jak już, to konspiracja.
Jeśli jednak ten stan marazmu dłużej potrwa, zginiemy jako narod i cywilizacja. To nasze zginięcie jest jednak odlegle w czasie, abstrakcyjne i nasze lenistwo duchowe podpowiada nam zuchwałą nadzieję, że nie będzie tak żle, że inni, silniejsi w koncu nas uratują. To co mamy teraz w Polsce jest sumą tych drobnych jednostkowych zaniedbań; ze strachu, wygodnictwa i egoizmu.
W takiej sytuacji nie mamy żadnego moralnego prawa do narzekania. Kto nie wlozyl do puli nic, nie ma prawa oczekiwac niczego, bo ten swiat funkcjonuje wedlug nieublaganych praw przyczyny i skutku, ktore sa ekonomią.
Wystarczy nie przylozyc reki do dobra, a juz mamy zlo. I dlatego milosc jest tak genialnym wynalazkiem, bo mowi, że nie wystarczy nie byc zlym, by sie zbawic. Trzeba cos dorzucic od siebie, chocby maly plusik.
Po tym dlugim wstepie proponuje jako plusik wlozyc swoja odwage cywilna i rezygnujac ze strachu budowac listy adresowe ludzi, ktorzy mowia swoje Tak dla Fidesu. (oni maja nasze adresy i wszystko co im potrzebne, wiedza nawet to co jemy, my nie znamy sie kompletnie)
Do czego to nam potrzebne? Potrzebne to nam do tego, że w nastepnych wyborach mamy zebrac w dwa dni niewielkim wysilkiem dowolna liczbe glosow. Musi wiec byc tak, że kazdy z nas zobowiaze sie do jednego;- do wydrukowania formularza otrzymanego skrzynka meilowa i zebrania 10 podpisow, a nastepnie dostarczenia ich do najblizej mieszkajacego lidera, ktory z kolei te kilka karteczek dostarczy do wyzej stojacego lidera. A ten poczta, autem lub pociagiem nada do kwatery glownej, czyli np mojego mieszkania, albo Daszyka, albo Samanty.
W tym celu juz musimy przez PW i skrzynki skontaktowac sie z liderem Fidesu w swoim okregu, podajac swoje imie i nazwisko, adres i telefon. Tyle chyba mozemy zrobic dla Polski.
Lista przyda sie tez do reklamowania Fidesu. Kazdy zrobi to ustnie, bedzie rozpowiadal, ze tworzymy wspolnie Fides. Po drugie do propagowania malych ulotek. Jak zrobimy niewielka gazetkę, w ten sposob ja rozprowadzimy z gory na dol. Kazdy kupi 10 gazetek ( 2 stronki) po 2 zl, czyli zaplaci 20 zl, po czym wymusi na znajomuch by te gazetki po 2 zlote kupili. Nie wolno ich rozdawac, bo kto dostal darmo, ten nie przeczyta-taka jest zasada. Informacje w gazetkach beda krotkie i lapidarne i beda informowac jak rosniemy -bedzie tylko o Fidesie, ale bez nowomowy korporacyjnej.
Na budowanie takiej struktury dajmy sobie rok. Liderzy do swoich nazw na blogu dopiszą Fides-Malopolska, Podkarpacie, itd. Kazdy wybierze zastepce, ktory na razie dopisze tylko Fides, a jak lider sie rozchoruje, albo cos, wtedy zastepca wskakuje na jego miejsce. Kazdy okreg bedzie mial kilku liderow, bo jeden nie da sobie rady.
Swider. Dopisz Fides do Podkarpacia. Samanto, ….itd. Ludzie. Nie lękajta sie!
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas