Bez kategorii
Like

Czy uwierzymy Tvndno24 i w Kompot z MAKu

11/02/2011
620 Wyświetlenia
0 Komentarze
176 minut czytania
no-cover

Czy można wierzyć POmocnikom tuszowania Zamachu Stanu 10/04/2010 ? Czy wiemy dziś gdzie zginął Prezydent Lech Kaczyński i Elita Polski? Bądż cierpliwy i przeczytaj część komentarzy Tezy  2 miejsc Free Your Mind  Dziwne szpule 2 Może tobie się coś skojarzy-przypomni, Większa częśc mediów sieje dezinfomacje i opluwa ofiary zamachu autor@ w sprawie oszukania: czy w oryginale jest wriosz czy oszybka? wriosz _ kłamstwo oszybka _ bład pozdrawiam GDAŃSZCZANIN  @Gdańszczanin "Logika" obmanuła – jest na s. 2, całość tu: http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/files/tu154m_101/open_micr.pdf pozdr PS. Może ktoś się podejmie przetłumaczenia fachowego tej całości i zrzucenia do Sieci? "Polska strona" jak na razie nie zadbała o taki drobiazg jak właśnie opublikowanie w jednym dokumencie do pobrania pełnych stenogramów w jęz. polskim. Tyle ma "polska strona" […]

0



  • Czy można wierzyć POmocnikom tuszowania Zamachu Stanu 10/04/2010 ?
  • Czy wiemy dziś gdzie zginął Prezydent Lech Kaczyński i Elita Polski?
  • Bądż cierpliwy i przeczytaj część komentarzy
  • Tezy  2 miejsc Free Your Mind  Dziwne szpule 2
  • Może tobie się coś skojarzy-przypomni,
  • Większa częśc mediów sieje dezinfomacje i opluwa ofiary zamachu

    autor@

    w sprawie oszukania:

    czy w oryginale jest wriosz czy oszybka?

    wriosz _ kłamstwo
    oszybka _ bład

    pozdrawiam

  • @Gdańszczanin

    "Logika" obmanuła – jest na s. 2,

    całość tu: http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/files/tu154m_101/open_micr.pdf

    pozdr

    PS. Może ktoś się podejmie przetłumaczenia fachowego tej całości i zrzucenia do Sieci? "Polska strona" jak na razie nie zadbała o taki drobiazg jak właśnie opublikowanie w jednym dokumencie do pobrania pełnych stenogramów w jęz. polskim. Tyle ma "polska strona" roboty właśnie. Pełne ręce roboty. Huk roboty.

  • uważam,

    że nagrania z pracy wieży zarówno z 7, 8, 9, 10 kwietnia 2010 r., czy dowolnej innej daty były prowadzone.

    Ujawniono zas jedynie to, co ma "uwiarygodnić" wersję spiskowców.

  • @unukalhai

    też sądzę, że ujawniono tylko tyle, ile chciano ujawnić. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet w tym, co ujawnione, pojawia się wiele zagadek i sprzeczności. Najwyraźniej więc Ruscy sądzili, że nikt tego dokładnie nie będzie sprawdzał ani badał – w czym, jeśli przynajmniej chodzi o polską prokuraturę i komisję Millera – zupełnie się nie pomylili. Jeśli bowiem oficjalne instytucje wytypowane do zajęcia się kwestią przyczyn tragedii nie śledzą tych wszystkich kwestii, które wyławiają blogerzy i niezależni dziennikarze to ruscy czekiści mogą spać spokojnie. Zaś ich polscy współpracownicy, którzy na naszym terenie "zabezpieczali" zamach, także.

    Tak to właśnie wygląda.

  • @FYM

    "FSB-sznik" – prawdopodobnie chodzi tu o IŁa z FSB, który wcześniej podchodził we mgle.
  • FYM

    od początku tak to "wygląda" , że "schetuskomy" idą łapa w łapę z "putiniadą".

    Wspólnota interesów jest najmocniej scementowana przez wspólnotę zbrodni.

  • @biskup

    możliwe, choć o Ile-76 mówią tam zwykle "Ił" lub "Frołow".
  • @unukalhai

    najwyraźniej. Tak jak Katyń scementował ZPP i Stalina.
  • 4 rozwiazanie

    A co jesli wystartowaly 3 samoloty?
    – Jak z reporterami
    – Tu z delgacja – wojskowi
    – Jak z rodzinami i prezydentem
  • Wtedy
    "Waleriewiczu, za 55 minut na ASKIL pierwszy Polak 0-31 PLF" okazuje sie miec sens.
  • @biskup

    to forum mnie intryguje:

    "10.04.2010,
    10:25 czasu moskiewskiego
    Bars: Coś się zdarzyło z polskim samolotem na naszym lotnisku… stoi bez kół, wszyscy strażacy z miasta są tam (informacja nie potwierdzona, ale zbliżona do oficjalnej).

    10:27
    Szybujący: tylko powiadomiono, że spadł polski samolot w Smoleńsku.

    10:34
    omch: Według ostatnich plotek, spadł na lotnisko Siewiernyj, zahaczając o drzewo!!!

    10:37
    Tanushik: Spadł na terenie Kia-centrum, u nas naprzeciwko parkingu tak, że nawet kawałek skrzydła przyleciał ((((
    Przyjeżdżali do nas teraz do salonu klienci, mówią, przejeżdżali obok, wszystko jest ogrodzone, a czy żywi ludzie lub nie, nie wiemy…

    10:38
    akaratem: skąd informacja? Gdzie to można zobaczyć albo to tylko plotki?

    10:40
    Parazit: Na Rosja24 podano: z samolotem prezydenta Polski zdarzyła się awaria w obwodzie smoleńskim, 87 osób zginęło.

    10:40
    akaratem: co za samolot? Pasażerski czy jednomotorowy?

    10:41
    Mila DR: Informacja wiarygodna. Prezydent Polski był na pokładzie. O ofiarach powiadomiono – 87 zabitych…

    10:42
    omch: mówią samolot premiera Polski ale trudno w to uwierzyć!!

    10:44
    qeraz: dlaczego? Co się zdarzyło z samolocikiem?

    10:45
    Parazit: Nie powiedzieli, nie wiadomo co z prezydentem Polski.

    10:45
    akaratem: chłopaki coś trudno w to uwierzyć

    10:46
    qlazyrin: ale kurde, nie powiodło się Polakom na ziemi smoleńskiej

    10:47
    qeraz: nota bene awaria się zdarzyła bo nikt nie dba o lotnisko…

    10:47
    vic-666-666: znajomy z pokrowki jechał, w płomieniach jakiś samolot spadł obok czołgu, nikogo nie puszczają – wszystko zamknięte, mnóstwo pogotowia, sytuacja nadzwyczajna

    10:47
    HGR: Przed chwilą na kanale Rosja 24 powiadomiono, iż przy próbie lądowania na lotnisku Siewiernyj rozbił się samolot prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Zginęło 87 osób. Los samego prezydenta nieznany.

    10:48
    akaratem: ktoś to widział na własne oczy? No… to teraz się zacznie!

    10:49
    3.rozmiar: tak, w wiadomościach rzeczywiście podano jestem w szoku

    10:49
    Skobar: Przez Gagarina wóz strażacki i pogotowie już poleciały."

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100429&typ=po&id=po22.txt

    Czy pierwsza wypowiedź nie dotyczy Jużnego? I skąd ta pora: 10:25? Albo powinna to być 11:25 (zgodnie z oficjalną godziną katastrofy 10:56 z 10 Kwietnia), albo jest to relacja dotycząca WCZEŚNIEJSZEGO wylądowania w innym miejscu polskiego samolotu.

    I jeszcze to hasło "bez kół". Od razu nasuwa mi się skojarzenie z goleniami leżącymi na Siewiernym i odwróconymi kołami. Trzymając się na chwilę wersji Markowskiego (przybycie do Smoleńska koło 8-mej polskiego czasu) i Twoich wyliczeń dotyczących możliwego lądowania na Jużnym, mamy taki możliwy obraz sytuacji czy przebieg zdarzeń:

    tupolew wylądował tam koło ósmej, dokonano zamachu, a następnie zabrano stamtąd parę części wraku, by je umieścić na Siewiernym. Wtedy zniknęłaby kwestia "dublowania" tychże części.

    Czy Ił nie mógł w trakcie krążenia nad Smoleńskiem zrobić sobie międzylądowania na (nieczynnym oczywiście) Jużnym?

  • @Free Your Mind

    Wczoraj ogladałam jeszcze raz relacje z 10 kwietnia w TVN24.
    Była już 9.20, a więc rzekomo 40 minut po katastrofie, a w studio, pomimo, iż mieli na miejscu na płycie swoich reporterów, w Katyniu nic nie wiedzieli tylko mówili o awarii Jaka 40, który wyleciał o 6.50 z Okęcia z delegacją prezydencką.
    Powiem tylko tyle: czekistom coś nie wyszło, sprawa w którymś miejscu sie wysypała.
    Tvn24 zawsze jako pierwszy, w minutę podaje newsy, a tu proszę, ekipa na miejscu i 40 minut pa TAKIEJ katastrofie nie wiedzą nic, mało tego mówią, kilkakrotnie o wylocie 6.50 i o Jaku!
    Zdumiewające, ze nie ma ani jednego zdjęcia z chwili wylotu, ani jednej relacji, filmu, nic. Zero. Taka delegacja i nic nie wiadomo z kim, czym i kiedy. A mija blisko rok. Wszystkie służby powinny beknąć.
    Doprawdy już nie wiem jak wyglądało to rankiem na Okęciu, ale jedno jest pewne: ten samolot nie rozbił się tam na miejscu, w Siewiernym, co wydaje sie potwierdzać słowa Wiśniewskiego, którego też jeszcze raz oglądałam: przeszedł niemal całą długość miejsca upadku i nie widział ani jednego ciała!Dla niego, "przepraszam za śmiałość to była taka przeciętna katastrofa".
    I te wczorajsze konkluzje Biskupa, Maxoo, Libry na temat JUżnego.
    Plan lotu wskazuje, ze lecieli na Jużny, które to lotnisko było czynne w sobotę, mało tego, uczestniczyło/pośredniczyło w prowadzeniu Tupolewa, co potwierdzają rozmowy z wieży.
    Kontroler z Jużnego informuje wieżę na Siewiernym, ze to Moskwa prowadzi tupolewa.
    Wszystko to jest niezwykle zagmatwane, ale sądzę, że nasze tropy zaczynają wskazywać własciwą drogę, pomału odsłaniają ponurą, straszną prawde o 10 kwietnia.
  • @Free Your Mind

    Wierzchowski slyszal 'swist’ silnikow i jak dojechali na miejsce tragedii to byla kompletna cisza! A moze to byl swist Ila ktory zrobil zrzut polskich czesci!
  • @Nowy80

    Takie mniej więcej rozwiązanie opisywała intheclouds. Przypominam jednak, że w oficjalnych planach uroczystości (zdjęcia w albumie intheclouds) jest wyraźnie mowa o DWÓCH samolotach transportujących delegację.

    http://clouds.web-album.org/photo/364872,program-10-04-2010-i-program-lotu-7-04-2010

    O 5-tej (wg planu) miał wylecieć z Okęcia Jak-40 z dziennikarzami (w planie przewidywany czas przelotu 1h 50min), zaś
    o 7-mej tupolew z Parą Prezydencką, Generalicją i pozostałymi członkami delegacji (w planie przewidywany czas przelotu 1h 30 min).

    Jak-40 miał wg planu wylądować o 8.50 (6:50 pol. czasu), zaś tupolew o 10.30 (8:30 pol. czasu).

  • @Martynka

    z pewnością wiele by nam pomogły stenogramy z wieży w Jużnym, ale nie wiem, czy na nie możemy liczyć 🙂
  • @mayday

    jedno jest pewne, nikt koło godz. 8.40 ruskiego czasu nie słyszał łomotu, harmidru, rumoru spadającego kilkudziesięciotonowego statku powietrznego na Siewiernyj. A to powinien być huk na pół miasta.
  • FYM

    Z tymi oficjalnymi informacjami to juz dawno mozemy sobie dac spokoj. Przypominam ze oficjalnie Blasik byl w kabinie pilotow, mial wypite i naciskal na pilotow. Oficjalnie to wszystko to wina pilotow.
    NOWY80 

  • @Free Your Mind

    A teraz te odczytane dialogi z 6.50 na wieży zestawmy z informacjami z notki Arturb:
    http://lubczasopismo.salon24.pl/wiaromania/post/233761,godziny-wylotu-dywagacje
    Dorzućmy jeszcze relację dziennikarza z 10 kwietnia o przesiadce dziennikarzy, kiedy mówil, że dziennikarze lecieli jednym Jakiem, a drugi stał w hangarze. Oprócz tego tupolew.
    Być może ten słyszany PLF 031, który wyleciał o 6.50 może to ten drugi Jak, później tupolew o 7.27.
    Nie wiem, może gmatwam, ale dziwnie zbiegają sie te informacje. Zerknij do podlinkowane notki arurb, moim zdaniem w zestawieniu z dialogami wieży stanowią nie lada newsa. Dodajmy, ze w relacji tvn24 z 10 kwietnia pojawia się, co już pisałam, 40 minut po katastrofie info o upadku Jaka, który wyleciał z Okęcia.
  • @Free Your Mind

    Tak, te pierwsze wpisy na tym forum są zastanawiające. Jeśli przyjmiemy, że nie są to manipulacje to tekst "10:48
    akaratem: ktoś to widział na własne oczy? No… to teraz się zacznie!" daje dużo do myślenia. Ludzie ci wiedzą, że gdzieś lądował awaryjnie polski samolot, ale już zasypywani są przez oficjalne informacje o Siewiernym.

    "tupolew wylądował tam koło ósmej, dokonano zamachu, a następnie zabrano stamtąd parę części wraku, by je umieścić na Siewiernym. Wtedy zniknęłaby kwestia "dublowania" tychże części."

    Nie chce mi się wierzyć, że czekiści najpierw rozwalili naszego Tu na Jużńym (albo gdzie indziej – np. koło czołgu), żeby później przerzucić części na Siewierny. Za mało czasu, za duży wysiłek logistyczne nawet jak dla czekistów. Załadowanie, nawet takich niby drobnych części na pokład Ił-a-76 wymaga czasu. Sam zrzut, jeśli ma być precyzyjny to nie jest prosta sprawa. Trzeba odpowiednio nadlecieć nad cel i sprawnie wyciągnąć "ładunek" z ładowni. W przypadku palet/kontenerów robi się to przy pomocy spadochronu wyciągającego. Jak wyrzucić takie drobne części? Miotłą je wypychali z ładowni? One by musiały być wszystkie razem związane, żeby w jednym momencie opuścić ładownię. Nie wiem, czy nawet Amerykanom, którzy zrzuty wykonują i trenują bardzo często by się to udało. Jedyne co Ił mógł zrobić, to przelatując rozpylić paliwo nad miejscem "katastrofy" vide tajemniczy "zrzut".
    Oczywiście nie wiemy, co leżało na śmietniku pod Siewiernym, ale analiza tych niewielu zdjęć mocno potwierdza tezę, że to jakiś złom pomalowany w polskie barwy.

  • @Free Your Mind

    Cieszę się, że to co mnie laikowi wydawało się nielogiczne znajduje swój dalszy ciąg. Zastanawiałem się nad zawartym w stenogramach słowem "JUŻ" – ok. 10.25 załoga pyta Jak-a "a wy wylądowaliście JUŻ?".
    W/g mnie to słowo sugerowało, iż lądowanie tupolewa miało nastąpić w podobnym czasie, co Jak-a. Jeśli założyć, że rodziny katyńskie mają rację i różnica czasowa między W-wą a Smoleńskiem wynosiła 3 godz., to wszystko by się zgadzało. Potwierdzałaby to również relacja dziennikarza, który skądś uzyskał informacje, że tupolew wystartuje godzinę pozniej niż Jak. Tupolew nie podjął tej próby i odleciał nieznane nam na dzisiaj miejsce. Zaraz potem do akcji wkroczył Ił imitujący tupolewa. Zauważmy, że nie wszyscy mówią o dwukrotnej próbie podejścia Ił-a do lądowania. Zauważmy, że "druga" z tych prób jest niemal kopią katastrofy tupolewa opisywaną przez świadków (przechylony, zwiększenie mocy silników, nawet chyba o coś zahaczył). A więc mamy ok. 7.30 czasu polskiego – dużo czasu, by przyszykować się do "oficjalnej" wersji.
    3TOTO 

  • @Nowy80

    nie no oczywiście, tylko że nie ma żadnego (poza wczesnymi medialnymi z 10 Kwietnia) śladu po wylocie drugiego Jaka, zaś określenie "pierwszy Polak", sądzę, dotyczy Prezydenta (i samolotu, którym leci, rzecz jasna). Załoga Jaka z dziennikarzami wiedziałaby przecież, że jakiś czas po nich wystartowała kolejna maszyna.
  • @Free Your Mind

    Odnośnie twojej wymiany zdań z nowym80 (3samoloty).
    Wtedy też byłyby 3 załogi samolotów a wiemy tylko o 2.
  • @Free Your Mind

    W sumie te relacje medialne o wylocie Jaka o 6.50 nie były takie wczesne, prawie godzinę po katastrofie je podawali jako pewnik.
    Nie wiem, co o tym myśleć.
  • @Martynka

    przypomnę może tę zlinkowaną przez Ciebie notkę arturb-a, myślę, że się nie obrazi, z jego rozważaniami:

    "Czas wylotu Tupolewa z Okęcia, podobnie jak godzina katastrofy, były okryte smoleńską mgłą przez bardzo długi okres czasu. Dla wszystkich wyznawców naturalnego przebiegu zdarzeń na Siewiernym, podawanie kilku sprzecznych terminów wylotu przez długi czas nie stanowiło oczywiście żadnego powodu do podejrzeń. To przecież najzupełniej normalne, że duży samolot z blisko stu osobami na pokładzie wylatuje z międzynarodowego lotniska niepostrzeżenie Jedynie nieodpowiedzialne, rusofobiczne elementy doszukiwały się w tym chaosie informacyjnym działań spiskowych. Przypomnę, że pierwsze rządowe oświadczenie dotyczące wylotu delegacji było podane przez pana Paszkowskiego w miediach wkrótce po tragedii i wskazywało godz. 6:50.

    Ostatecznie, po kilku miesiącach od zdarzenia dowiedziałem się, że prokuratura definitywnie ustaliła godzinę startu Tupolewa na godz. 7.27, co dla mnie było sporym zaskoczeniem. Uwielbiany przez widodące media osobnik z Biłgoraja, oczerniając ś.p. prezydenta w wywiadzie stwierdził, że samolot najpierw miał wylecieć o 6.00, później o 6.30, a w końcu wyleciał o 7.30 czyli dużo później od zaplanowanego pierwszego terminu wylotu Poseł z Biłgoraja, ma zwyczaj puszczać farbę. Już raz ujawnił kulisy nieudanego bezkrwawego przwrotu. Czyżby teraz znów powiedział zbyt dużo? Powtórzę, planowy wylot prezydenta, jego zdaniem, to godz. 6.00. Nie przypuszczam, aby pan prezydent był człowiekiem, który kazał czekać na siebie ponad 90-ciu osobom przez półtorej godziny w samolocie. Dlatego zarówno czas i sposób wylotu delegacji dla mnie nadal pozostają otwarte.

    Jak wiemy, Jarosław Kaczyński odbył pierwszą rozmowę z bratem ok godz. 6.00. Zdrowy rozsądek nakazuje domniemywać, że prezydent zatelefonował do pana Jarosława przed samym wylotem, a nie wcześniej. Któż niepotrzebnie budzi bliską osobę w sobotni wczesny ranek, jeśli może to zrobić nieco później? Jeden słaby argument, to zbyt mało. Ale ksiądz Kwaśnik również zatelefonował do pana Adama Kowalskiego w czasie, gdy ten znajdował się w Smoleńsku, a więc przed godziną 6:00 czasu polskiego. Dlaczego nie później? Idźmy dalej. Załoga Jaka-40 o godz. 7.47 stała na płycie lotniska i oczekiwała lądowania samolotu. Wcześniej rozmawiali z Protasiukiem i Grzywną przez radio. Jeśli jesteśmy zapewniani, że Tupolew wystartował o 7.27, to nie jest możliwe, by po kilkunastu minutach był w okolicach Siewiernego. Wniosek nasuwa się sam. Zarówno pan prezydent jak i ksiądź Kwaśnik wystartowali z Grzywną i Protasiukiem innym samolotem ok godz. 6.00. Mógł to być oczekujący w hangarze Jak-40.

    Jarosław Kaczyński właśnie był przekonany, że brat poleci Jakiem. Dysponenci rządowych samolotów, nie byli chętni ulegać "presji" pana prezydenta i spełniać jego 'zachcianki" w tej dziedzinie. Teraz mieli doskonały powód, by wpakować prezydenta do Jaka-40. Tutka przecież była niesprawna. Ekipa z Samary naprawiała coś ważnego lub mniej ważnego w poprzednich dniach. Dziennikarze dopiero w sobotę rano, na lotnisku dowiedzieli się, że polecą innym samolotem, nie z prezydentem lecz oddzielnie. Z ich rozmowy podczas przesiadki wynikało, że w hangarze czeka jeszcze jeden sprawny Jak-40. No i w końcu sam TVN24 ustami pana Kuźniara, przez kilkanaście minut w sobotni ranek informował o problemach Jaka w Smoleńsku. podpierając się jakimś "oficjalnym dokumentem". Nie wiem, co było napisane w tym dokumencie, że pan Olejniczak zapoznawszy się z jego treścią w końcu wyszedł ze studia. Może to było z powodu emocji.

    Tak więc nieco przed godziną ósmą czasu polskiego w okolicach Siewiernego pojawia się jakiś samolot, z którym przez radio rozmawia załoga Jaka (dziennikarskiego). Oczekujący na przybycie pana prezydenta naczelnik w MSZ-cie Górczyński zostaje poinformowany przez towarzyszącego mu oficera FSB, że samolot po ewentualnej próbie lądowania (o ile okaże się niemożliwe) odleci do Moskwy. Nie posiadam informacji, czy lądowanie było mozliwe i czy odbyło się poprawnie, czy też nie. Tytuł rozmowy z panem Górczyńskim nie pozostawia złudzeń. Samolot miał lądować na zapasowym lotnisku. W takiej sytuacji dwaj funkcjonariusze BOR, oczekujący wedle zapewnień ministra Millera, poczuli sie zapewne zbędni i po uzgodnieniu z przełożonym, odjechali z Siewiernego kilka minut po ósmej.

    Co stalo się z pasażerami i załogą samolotu? Czy to był Jak-40?
    Czy Tu-154 wystartował z Okęcia rosyjską załogą ? Pusty, czy z pozostałymi członkami delegacji ?
    Znów więcej pytań niż odpowiedzi.

    Chyba wolałem tę wersję z wylotem Tupolewa o 6.50."

  • @Smok Poznański

    Dlatego jak pozbierali złom i położyli go na płycie, podobno fachowiec od samolotów, Wróbel (ten z Rybnika), powiedział, że to nie są części z Tupolewa. Potem dość szybko opuścił ten świat.
  • @Smok Poznański

    "Nie chce mi się wierzyć, że czekiści najpierw rozwalili naszego Tu na Jużńym (albo gdzie indziej – np. koło czołgu), żeby później przerzucić części na Siewierny. Za mało czasu, za duży wysiłek logistyczne nawet jak dla czekistów."

    Nie upieram się przy tym rozwiązaniu. Odnosiłem się tylko do tego dziwnego określenia "bez kół". Mogło ono albo oznaczać, że samolot twardo przyziemił i golenie uległy zniszczeniu, tak jak w przypadku katastrofy w LEŚNYCH okolicach Domodiedowa:

    http://patrz.pl/filmy/rosyjski-samolot-rozbil-sie-pod-moskwa

    (może LordJim wklei ten filmik; jak widać tam swobodnie można było chodzić wokół wraku)

    Jak jednak już paru analityków zwróciło uwagę części na Siewiernym (np. skrzydła) wyglądają, jakby były równo UCIĘTE. To z kolei sugerowałoby właśnie wcześniejszą, mechaniczną pracę na jakimś wraku.

  • FYM

    Można śmiało w to wszystko wmontować opóźniony wylot samolotu z Prezydentem RP i całą delegacją i zapytać czy te niewyjaśnione sprawy nie miały wpływu na opóźniony wylot samolotu z Polski i z kim to uzgadniano w Polsce ?

    Coraz ciekawiej się robi z tymi wszystkimi samolotami ?

    Pozdr

  • @3toto

    w ruskich stenogramach z wieży są obie próby lądowania ze strony tupolewa, ale przypominam, że jest on w okolicach Siewiernego przez godzinę (przynajmniej).

    Jako ciekawostkę lingwistyczną dodam, że o 9:25:54, kiedy Ił za pierwszym razem dostaje polecenie odejścia na II krąg, na wieży kontroler klnie jak Kola, czyli "ni ch… siebie".

    http://www.mak.ru/russian/investigations/2010/files/tu154m_101/open_micr.pdf (s. 15)

  • @ALL

    Potrzeba dokładnego wytyczenia trasy samolotu:

    Punkt rozpoczęcia trasy: 10:22:15 "AKSIL" 506km kursem 67 od RUDKA
    10:22:15 zmiana na 51
    10:22:30 51
    10:24:55 zmiana na 34
    10:25:05 34
    10:29:50 zmiana na 70
    10:30:05 70
    10:34:30 zmiana na 162
    10:35:25 162
    10:36:50 zmiana na 245
    10:37:10 245
    10:37:55 zmiana na 259 (10stopni/min)
    10:39:00 259

    To samo dla kursów i czasów (zakładając poprawkę magnetyczną w strefie rosyjskiej):
    10:22:15 zmiana na 51
    10:22:30 51
    10:24:55 zmiana na 41
    10:25:05 41
    10:29:50 zmiana na 77-78
    10:30:05 77-78
    10:34:30 zmiana na 169
    10:35:25 169
    10:36:50 zmiana na 252
    10:37:10 252
    10:37:55 zmiana na 266 (10stopni/min)
    10:39:00 266

    Prędkość Przyrządowa z wykresów w Raporcie:

    Do 8:15 550
    8:17-8:25 450
    8:27-8:34 380
    8:35-8:39 270-280

    Pułap:

    Do 8:17 FL330
    8:22-8:27 3900-3500m
    8:27-8:30 3500-1500m
    8:30-8:38 1500-500

    To są dwie trasy do wytyczenia (bez i z poprawką magnetyczną). Po wytyczeniu okaże się gdzie lądował samolot z rejestratorami z Raportu na pokładzie.

    BISKUP 

  • @Martynka

    "Powiem tylko tyle: czekistom coś nie wyszło, sprawa w którymś miejscu sie wysypała".

    Ja sobie tak luźno myślę: Jeżeli 9. kwietnia była informacja o możliwym zamachu terrorystycznym, kancelaria prezydenta musiała jakoś szybko zadziałać wzmacniając ochronę prezydenta. Zdecydowano rozłożyć delegację na inne samoloty. I tak dziennikarze wylecieli wcześniej Jakiem. Prezydenta skierowano do innego Jaka, utajniając ten fakt. Reszta delegacji poleciała tutką.
    Możliwe też, że tak właśnie miało być, a informacja o możliwym ataku na statek powietrzny NATO była wpleciona w plan.

  • ee Your Mind

    I w sumie te k….y, które padły to właśnie bardziej przy twardym przyziemianiu, niż przy totalnym rozbiciu ze śmiercią przed oczyma.

    Cisza, chłopaki się skupiali, żeby dobrze usiąść, ale coś poszło nie tak, może na Jużnym z pasa wylecieli, bo był krótszy..

  • @Free Your Mind

    Wszystko pięknie, tylko tupolew nie mógł wylecieć o 6 ani lądować o 8 z prezydentem na pokładzie. Jest na to niezbity dowód, który trudno obalić, chyba że założymy iż Jarosław Kaczyński kłamie. Przypomnę:
    "Kaczyński powiedział, że w czasie rozmowy telefonicznej, którą przeprowadził z bratem 10 kwietnia "nie było najmniejszych oznak niepokoju". – Rozmowa była gdzieś o 8.20 rano, o 8.25 może. Piętnaście minut przed katastrofą, ale z tego co wiemy dzisiaj, to jeszcze było kilka minut przed tym zanim poinformowano, że jest zła pogoda – stwierdził prezes PiS i dodał: – Brat mówił mi wyłącznie o stanie zdrowia mamy. To była codzienna rozmowa. Zawsze mniej więcej o tej porze żeśmy na ten temat rozmawiali, chyba że byliśmy w szpitalu obydwaj, bo to się zdarzało."
    To samo w RMF FM powiedział poseł Joachim Brudziński.
  • @Free Your Mind

    Mieli do wyboru, do koloru 1 Tu-154 i 4 Jaki i dokonywać dowolnych rotacji :

    "Jak się dowiedzieliśmy, część nazwisk na liście pasażerów Tu-154 nie była wymienna – np. zaproszeni imiennie przez prezydenta dowódcy wojskowi nie mogli zgłosić na swoje miejsca np. podwładnych. Ale już grupa przedstawicieli Rodzin Katyńskich mogła dokonywać rotacji, i to do ostatniej chwili. Podobnie mogli robić parlamentarzyści.

    – Teoretycznie lista mogła ulegać zmianie nawet tuż przed odprawą na lotnisku – mówi Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR.

    Nad tym, czy prezydencka delegacja ma lecieć jednym, czy dwoma samolotami, nikt się nie zastanawiał. Urzędnicy z Kancelarii Prezydenta wiedzieli po prostu, że w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego czeka do ich dyspozycji tylko jeden pojemny Tu-154 na 102 miejsca oraz cztery Jaki-40, które mogą zabrać po kilkunastu pasażerów. W rezultacie Kancelaria Prezydenta zgłosiła 90 osób (plus 7 osób załogi), nie poleciała tylko jedna – Zofia Kruszyńska-Gust, prezydencka sekretarka, która rozmyśliła się tuż przed lotem.

    Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,7764701,Lot_do_Katynia_mial_byc_wyroznieniem.html#ixzz1DZGbW0rK

  • @intheclouds

    To wszystko wydaje się prawdopodobne.
  • @Martynka

    2 Jaki stały na płycie lotniska. Trzeci czekał w hangarze.

    "Gdy wszyscy siedzieliśmy już wewnątrz Jaka okazało się, że jeden z silników nie chce się uruchomić. Pilot grzecznie przeprosił mówiąc, że musimy przenieść się do drugiego Jaka, który stoi obok. Ktoś zażartował: "Jest jeszcze trzeci?" "Tak" – odparł pilot. "Czeka w hangarze".

  • @Kazek39

    najciekawsze w tym wszystkim jest zachowanie prokuratury, która nie widzi w ogóle żadnych problemów. Jak zapewne czytałeś w "NDz" prokuratorzy po raz kolejny uznali, że nie ma polskich głosów na filmiku Koli:

    "zbadano film nagrany telefonem komórkowym na miejscu katastrofy. Nie zidentyfikowano na nim żadnych głosów w języku polskim, a jedynie rosyjskim. Według Parulskiego, nie udało się zidentyfikować źródła słyszalnych na filmie odgłosów przypominających wybuchy lub strzały."

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110211&typ=po&id=po02.txt

    No ale do cholery, czemu nie opublikują stenogramu dotyczącego ROZMÓW i okrzyków, które słychać na tym filmie? Przecież nawet, jeśli to są wyłącznie ruskie wypowiedzi, to rzecz dotyczy Siewiernego, nie?

    Oczekuję jednak zbyt wiele od instytucji, która i tak już stwierdziła, że żadnego zamachu nie było.

    Powiem więc tak z tego miejsca panom prokuratorom: na Siewiernym pewnie nie było, bo była najwyraźniej inscenizacja katastrofy. I z tej właśnie inscenizacji tak się śmieją goście na filmiku Koli. Oraz z Polaków, którzy się na tę inscenizację potem będą nabierać.

    Pozdr

  • @Myszon

    Ale mógł wylecieć o 6 i lądować o 8 JAK.
  • @szpak80

    zgadza się.
  • @intheclouds

    To ma jakis sens trzeba przyznac – ale uwazasz ze zrobili to na okeciu dajac potencjalnym kabelkom mozliwosc nadania sytuacji ? Jezeli juz to moze to bylo gdzies po drodze – nie wiem np w Minsku Mazowieckim. Po za tym logistyka "uporania sie" z dwoma samolotami jest nieco trudniejsza.
  • @Free Your Mind

    Otóż to, mają goście ubaw po pachy, że taki teatr zrobili. Te zawiesia, strzały(może preparowali jeszcze materiały, zeby wyglądały na rozsadzone, zniszczone), śmiechy, ludkowie uwijający się jakby mieli rozpisane role, nagle syrena 'wsie nazad", akcja zakończona, zaczyna sie akcja katastrofa.
  • @biskup

    Jak do tej pory dyskusja dotyczy tupolewa i podejrzeń, że on wyleciał wcześniej. Więc z świetle tej rozmowy jest to niemożliwe.
    MYSZON 

  • @biskup

    Jeżeli wrzucono orędzie o 5.57 można przypuszczać,że zrobiono to w ramach zabezpieczenia sytuacji ,która już w jakimś stopniu się dokonała.
  • @biskup

    Do 8:15 550 – hmm a to tez kilometry na godzine ?
    8:17-8:25 450
    8:27-8:34 380
    8:35-8:39 270-280 – to sa km na godzine.
  • @Myszon

    nikt nie twierdzi, że JK kłamie lub że tej rozmowy nie było. Była jeszcze krótka, przerwana rozmowa p. Tomaszewskiej z mężem o podobnej porze (8:19, o ile pamiętam): "jesteśmy w samolocie". Były też telefony Deptuły i Surówki.
  • @Myszon

    Zapis z rejestratora nie dotyczy Tupolewa, który leciał na Siewierny. To jest podstawa, którą trzeba sobie uświadomić.

    Co mamy?

    1. Zapis z Planu Lotu dla Tupolewa: "megadirect" kursem 67 na AKSIL (nie ASKIL). Potem na RALOT i wejście na JUŻNY na 1NDB.
    2. Zapis ze stenogramów: jeden lub 2 samoloty, które w odstępie 10 minut robią ten sam kurs 78. Przy 1 samolocie możliwy tylko w przypadku dwóch podejść do lądowania na Siewiernym lub jednym podejściu do lądowania na JUŻNYM kursem 78 z wejściem kursem 60 na krąg lotniskowy.
    3. Zapis z MARS w Raporcie: NIESTANDARDOWE podejście do lądowania z punktu AKSIL (nie ASKIL) kursem 41 prawa runda pętla, od wschodu na JUŻNYJ kurs pasa 259 na 1NDB.
    4. Ze stenogramów podejście JAK40 Wosztyla także NIESTANDARDOWYM kursem na standardowy krąg lotniskowy z Karty Podejścia. Kurs pasa 259 na 2NDB.

    Teraz trzeba to przypasować do samolotu (ów).

  • @Free Your Mind, @Myszon

    Myślę, ze należy podzielić nasze e-śledztwo na dwie części: jedna poszukiwanie prawdziwego miejsca lądowania tupolewa(przy załozeniu hipotezy inscenizacji), na podstawie obliczeń, planów lotu, a druga część wyjaśnienie kwestii lotu PLF 031, który miał w świetle rozmów na wieży wystartować z Okęcia o 6.50.
  • @maxoo

    Tak ale na tym wysokim pułapie prędkości trzeba przeliczyć na rzeczywiste względem ziemi (dla FL330 550 to chyba x1,65)
    BISKUP 

  • @Free Your Mind

    Chciałem tylko zaznaczyć, że uznając tę rozmowę nie można twierdzić, że samolot doleciał o 8, dokonano zamachu i podłożono szczątki na miejsce katastrofy.
    Pozdrawiam
    MYSZON 

  • @Free Your Mind

    "I z tej właśnie inscenizacji tak się śmieją goście na filmiku Koli. Oraz z Polaków, którzy się na tę inscenizację potem będą nabierać. "

    Gdy po raz pierwszy zobaczyłem filmik Koli, to właśnie te śmiechy najbardziej mnie zastanowiły. Tam panuje luźna atmosfera, co raczej nie miało by miejsca przy dobijaniu ocalałych z katastrofy pasażerów.

    PS. FYM jak mógłbym skontaktować się z Tobą? Mam pytanie dotyczące Twojej książki?

  • @intheclouds

    masz rację przy jednym założeniu: że Prezydenta poinformowano o możliwym ataku terrorystycznym – TEGO właśnie nie wiemy, ja przynajmniej nie znalazłem takiej informacji nigdzie w wypowiedziach Macierewicza, który przecież upublicznił w ub. roku, gdy powoływał swój zespół, tę właśnie wiadomość dotyczącą 9 kwietnia.

    Gdyby faktycznie Prezydent został powiadomiony nad ranem przed wylotem o możliwym ataku terrorystycznym, to użycie NIEPLANOWEGO samolotu byłoby jak najbardziej racjonalnym działaniem w sytuacji potencjalnego zagrożenia (tak jak się zmienia samochody prezydenckie dla względów bezpieczeństwa w kolumnach) – a delegację by rozdzielono.

    Wtedy telefon p. Tomaszewskiej mógłby być z innego samolotu niż telefon LK – wtedy też zgadzałyby się medialne doniesienia z 10 Kwietnia i o katastrofie "prezydenckiego Jak-a", i "prezydenckiego tupolewa". Pozostaje jednak pytanie o załogi takich dwóch statków powietrznych, bo znamy skład tylko jednej, jak na razie. No i niewyjaśniony byłby brak łączności między Jakiem 1 a Jakiem 2.

    Ale na marginesie tego, o czym dyskutujemy, chciałbym zwrócić uwagę na kwestię oznaczeń, którą Ty już sygnalizowałaś:

    "PLF101 – gdy pasażerem jest prezydent (bądź wykonuje rejs po niego albo technicznie wraca do W-wy).

    PLF102 – jw. tylko premier. Wcześniej zdarzało się ,że był to YAK40. Teraz przeważnie Tu-154.

    PLF103 -109 – po kolei marszałek sejmu, ministrowie itp. Może byc TU5 i YK4.

    PLF111 -119 – Bryza
    PLF121-122 TU5, technicznie, bądź bez oficjeli.
    PLF131 – TU5 technicznie

    PLF010-014 – AN6
    PLF001 itd. jak dla 101,102 tyle, że śmigłowce.
    YK4 jeśli nie maja statusu – wołają się po regu tj. PLF044,045,047 itp.
    Czasem jeśli wiozą kogos mniej znaczącego może byc PLF037, 039 itd.
    MI8 bez statusu – po regu, a więc PLF630,631 i 633 dla specpułku.
    PLF051-059 CN295"

    http://clouds.salon24.pl/268618,dwa-jaki-i-tupolew-kolejno-5-30-6-50-7-27

    Użyte więc w stenogramach cytowanych w moim poście oznaczenie "PLF 031" wydaje się jakieś dziwne, niestandardowe.

  • @maxoo

    Dziennikarzy się pozbyli, żeby mieć pewność, że nic nie wycieknie.
    Tutka wywoływała się PLF101 – tak, jakby na jej pokładzie leciał prezydent. Jak-40 wywoływał się PLF031 – jakby był lotem technicznym – podobno w przypadku lotu prezydenta leci też samolot ubezpieczający, gdzieś to czytałam.
    Nie wiadomo, czy to było wpisane w plan. Może przeciek o ataku pochodził z przyjaznej strony. Dlatego nie wszystko im poszło w Rosji gładko i wymagało zmiany planów.

    Ale mogło być też w planie. Utajniony przelot prezydenta, samolot-widmo, chyba najłatwiej przejąć. Z tutką akcja już dawno była przemyślana perfekcyjnie.

    Tak, jak wcześniej wspomniałam, są to moje luźne myśli:)

  • @Martynka

    Tak się nie da, bo nie wiadomo jakie zapisy w rzeczywistości dotyczą jakich samolotów.
  • @Free Your Mind

    "nikt nie twierdzi, że JK kłamie lub że tej rozmowy nie było. Była jeszcze krótka, przerwana rozmowa p. Tomaszewskiej z mężem o podobnej porze (8:19, o ile pamiętam): "jesteśmy w samolocie". Były też telefony Deptuły i Surówki".

    Wszystko też zależy, z którego samolotu były wykonywane te telefony.
    Rozumiem, że na wyświetlaczu telefonu nie pokazuje się informacja "numer telefon satelitarny prezydenta RP", tylko po prostu "unknown".

  • @biskup

    bo to mi wyglada na to ze na fl 330 to sa mile morskie na godzine – mozliwe ground speed – a koncowka juz w kilometrach na godzine.
    MAXOO 

  • @Free Your Mind

    Z powodu zagrożenia antyterrorystycznego nie tylko podział na 2 samoloty wydaje się sensowny. Także puszczenie ich inną trasą niż standardowa. Na pewno taka dotyczyła JAKa Wosztyla i Planu Lotu dla Tupolewa. Właśnie z tego powodu trasy są inne niż podejścia z Kart Lotniskowych. To sensowne zabezpieczenie przed możliwym atakiem.
  • @intheclouds

    PLF 101 nie musiał oznaczać tupolewa, ale 88 osób nie dało się upchnąć do Jak-a. Tutka musiała polecieć ale bardzo możliwe, że poleciał również drugi Jak z tymi "ofiarami", których rodziny są pewne, kogo pochowali i ufają rosyjskiemu śledztwu.
  • @biskup

    No tak.
  • @maxoo

    Dziwnym trafem tak jak z Magnetic Heading po godź. 10:24 moskiewskiego 😉
  • @Free Your Mind

    "masz rację przy jednym założeniu: że Prezydenta poinformowano o możliwym ataku terrorystycznym"

    Ta informacja pojawiła się w prawie wszystkich mediach wieczorem 9. kwietnia. Ktoś nawet tu na salonie dawał skany z tego newsa.

  • @Myszon

    jakbym ja wiedział dokładnie kiedy kogo i jak zamordowano, to ja bym był już świętym tureckim. Wiemy na pewno, że Polacy z delegacji prezydenckiej zostali zabici, i że czekiści łżą, i tyle.

    Na razie więc prowadzimy obywatelskie śledztwo, pragnę przypomnieć i badamy różne, czasami nawet wykluczające się wątki – bo i sprawa jest niezwykle skomplikowana, a zarazem gmatwana przez samych zbrodniarzy. Ale, sądzę, wiemy coraz więcej, w przeciwieństwie do prokuratury i komisji Millera.

    Pozdr

  • @Martynka

    słusznie, ale to chyba tak czy tak się dokonuje. Tylko że raz badamy to, raz tamto, jeśli chodzi o całą złożoną sprawę tragedii.

 

@Smok Poznański

mój mail jest podany u góry: yurigagarin at op.pl
  • @intheclouds

    "Jeżeli 9. kwietnia była informacja o możliwym zamachu terrorystycznym, kancelaria prezydenta musiała jakoś szybko zadziałać wzmacniając ochronę prezydenta."

    I to by moje watpliwosci wyjasnialo

    Z kim i czym miala leciec sp.Agnieszka

    Zeznania meza sp. Agnieszki Pogródka-Węcławek

    "10 kwietnia żona wstała o 3 w nocy, wyszykowała sobie mundur i niechętnie ale udała się na lotnisko" – zeznał w prokuraturze wdowiec po funkcjonariuszce BOR. Jego zdaniem żona nie lubiła latać z Lechem Kaczyńskim. "Główny problem polegał na wiecznym spóźnianiu się (). W zasadzie nie zdarzało się, aby prezydent był o czasie. Prezydent potrafił się spóźnić trzy godziny".

    Przypominam planowy odlot Jaka40 godz. 5.00

    TU154 godz. 7.00!!!

    fragment zeznan funkcjonariusza BOR Gerarda K.

    "Była zmiana dwóch, trzech nazwisk. Wtedy właśnie dowiedziałem się, że choć na liście nie figurowała, na pokładzie była żona mojego dobrego kolegi, Agnieszka Węcławek. Miała lecieć jakiem, ale zamieniły się z koleżanką na Okęciu."

  • @3toto

    Tylko jest jeden minus tej hipotezy 3 samolotów – brakuje tej 3ciej załogi. Przecież ktoś musiał lecieć tym trzecim samolotem, który miał wystartować o 6.50.
    Z drugiej strony, przecież wieża ma informacje potwierdzone o wylocie tego 3 go samolotu o 6.50, aż taki burdel by mieli?
    Jakos nie chce mi się wierzyć.
    Niby wydaje się, że kluczymy, idąc w dobrym kierunku, ale za każdym razem brakuje jednego ogniwa spajającego.
    Jest też tak, ze przy planowaniu zamachu na taką delegację musiano przewidzieć różne scenariusze, musieli być przygotowani na różne nieprzewidziane sytuacje i może stąd dla nas to wydaje się być jednym, wielkim chaosem, a tak naprawdę był to scenariusz zamachu z kilkoma równoległymi wątkami, scenariuszami.
  • @intheclouds

    "Ta informacja pojawiła się w prawie wszystkich mediach wieczorem 9. kwietnia. Ktoś nawet tu na salonie dawał skany z tego newsa" – nie, skany pochodzą z dni późniejszych, sprawdzałem w Sieci. Chyba że masz jakieś nowe materiały.

    Dlaczego o owym zagrożeniu terrorystycznym nie wspominają pracownicy kancelarii prezydenta, którzy z nim nie lecieli? Musieli też o tym wiedzieć. Czy nie byliby wtajemniczeni w decyzję o rozdzieleniu delegacji i użyciu NIEPLANOWEGO samolotu?

  • @biskup

    oczywiście, w przypadku takiego zagrożenia, trasa jest niestandardowa. Tylko pozostaje pytanie: czemu inni (pozostający, czekający w Rosji) pracownicy kancelarii Prezydenta mieliby NIE wiedzieć o tej nagłej zmianie planów?
  • @Free Your Mind

    Co do tego wylotu o 6.00,to był też jakiś wywiad z mężem stewardessy/BOR-ówki śp.Agnieszki Pogródki-Węcławek.Mówił,że jego żona 10.04.wstała o 3.00 czy koło 3.00.,przygotowała mundur i niechętnie udała się na lotnisko.Pisała o tym MMariola w notce z 30.11.2010.Czyli wstała prawie 4,5 godz. przed odlotem?Tak daleko na lotnisko miała?
    Czytała wczoraj długo wieczorem Twój poprzedni wpis,FYM-ie,i poczułam,że jesteście (jesteśmy :)blisko prawdy.Może faktycznie wyleciały 2 samoloty z delegacją i 1 z dziennikarzami?Jakoś nie przekonuje mnie,że tyle ważnych osób(zwłaszcza nasi NATO-wscy generałowie)wsiadło do 1 samolotu,wbrew wszelkim zasadom bezpieczeństwa i procedurom.
    Modlę się codziennie,żeby Bóg nie dopuścił do ukrycia prawdy o tragedii z 10.04.a wszystkim ludziom,którzy dążą do odkrycia prawdy dał mądrość,roztropność i odwagę w docieraniu do prawdy.
  • @Free Your Mind+ All

    w notce atrurb-a z grudnia 2010-http://arturb.salon24.pl/263822,dlaczego-prezydent-mial-ladowac-na-siewiernym-sa ciekawe komentarze np."@arturb
    Tutaj też mówią o pasie 1600 m od 4:30 do 4:50

    Z raportu MAK (strona 102):

    10:48 – wyjazd samochodu GAZ-4795 NPSG (3 ludzi) RPSB z lotniska Smoleńsk „Południowy” na lotnisko Smoleńsk „Północny”

    http://www.naszdziennik.pl/zasoby/raport-mak/raport_polski.pdf

    Pozdrawiam serdecznie.
    LUDWIQ 0 336 | 16.01.2011 15:14 "-i drugi-"@arturb
    "JacekB, 11-04-2010 12:13
    "oni na tym lotnisku dorabiali kawałek pasa czy też poszerzali go na końcu (nieprecyzyjnie się wyraził) by tego typu maszyny mogły tam lądować/zawrócić na pasie, gdyż w pierwotnej wersji nie był on przygotowany na przyjęcie takich samolotów jak TU-154. Ambasador powiedział, że robili to za własne pieniądze (tzn. ambasady) tak by Polacy mogli przylatywać tu do Katynia i oddawać hołd i cześć poległym w mordzie. Jednak nie wiem, czy chodziło mu lotnisko wojskowe czy też cywilne. Co do lotniska, to trzeba pewne sprawy wyjaśnić."

    Z całym szacunkiem dla ambasadora, nic się nie zgadza w przypisywanych mu słowach. I nie ma co dorabiać filozofii do banalnej rzeczywistości. Wygląda ona tak mianowicie, że Smolensk-Siewiernyj to jest typowe rosyjskie lotnisko wojskowe z pasem o długości ok. 2500 metrów, co w zupełności wystarcza dla samolotów klasy Tu-154. Aby było ciekawiej, stacjonuje tam (a przynajmniej do niedawna stacjonował) pułk transportowy na Iłach-76. A zatem nasz Tu-154 jest dla tej bazy żadnym nadzwyczajnym wydarzeniem. Normalka po prostu.
    Być może ostatnio było coś w remoncie, ale to jest inne zagadnienie, chwilowa, że tak powiem, słabsza dyspozycja lotniska.
    Powyższe każdy może łatwo sprawdzić na Google Earth.
    Jeśli chodzi o sprzęt radionawigacyjny, to na rosyjskim lotnisku wojskowym można się spodziewać jakiejś zmodernizowanej lub nowej wersji doskonale znanego u nas systemu RSP. Druga możliwa aparatura, to system lądowania wg przyrządów PRMG, analogiczny do ILS. Być może zamontowali, montują lub zamierzają zamontować ILS-a wg zachodnich standardów. Ale nawet gdyby nie, to przecież nie sposób doszukiwać się w tym jakichś nieeuropejskich czy też niecywilizowanych standardów, co niedwuznacznie sugeruje powyższa wypowiedź. Ich wojsko ma od kilkudziesięciu lat swój standard i reszta ma się dostosować, jeśli chce tam z jakiegoś powodu wylądować. Polski Tu-154 w normalnych warunkach nie powinien mieć z tym żadnego problemu.
    Jeśli polska ambasada – rzekomo z własnych środków – finansuje doposażenie rosyjskiego lotniska wojskowego,to dla mnie w tym momencie cały świat na głowie stoi. A ponieważ trochę w życiu widziałem i trochę się znam na finansowaniu polskich ambasad i funkcjonowaniu rosyjskich sił powietrznych, to nie jestem w stanie uwierzyć w ani jedno słowo. I nie uwierzę, że ambasador Bahr, mądry człowiek, z którym miałem w życiu osobiście do czynienia coś takiego mógł powiedzić. Ewidentnie ktoś pokręcił."

    http://www.obnie.pl/index.php?Itemid=77&catid=122:analiza-pilotow&id=867:opinie-forum-pilotow&option=com_content&view=article
    MMARIOLA

  • @Free Your Mind

    Może właśnie dlatego mówić nie mogą, bo wiedzą, jak było. Nie wiem, myślę…

    http://mailbox.salon24.pl/272959,zamilczany-tajemniczy-komunikat
    Zerknij na pierwszy skan z google, data: 9.kwietnia.

  • @Free Your Mind

    Informację o zagrożeniu terrorystycznym traktuję jako formę asekuracji zamachowców na wypadek gdyby coś poszło nie tak. Podobnie odbieram 97 NN "ofiarę katastrofy".
    3TOTO 

  • @Free Your Mind

    diabelski plan
    polegal tez na tym ze wprowadzajac w ostatniej chwili element zagrozenia terorystycznego zmuszono wszystkich do zachowania tajemnicy i nieuzywania telefonow do rozmow prywatnych cokolwiek by sie dzialo
    wzmocnienie nastroju wtajemniczenia spowodowalo ze wszyscy on dali sie prowadzic na smierc myslac ze tak wlasnie ma byc – nie stawiajac oporu

    ladowanie na innym lotnisku w kompletnej tajemnicy bylo przez pasazerow zrozumiale jako swiadome dzialanie antyterorystyczne

    dopiero pod koniec, widzac prawdopodobnie zabitych kolegow czesc z nich przerwala tame milczenia i goraczkowo chciala wezwac pomocy
    nie mieli wtedy juz zadnych szans

    154

  • @154

    tak właśnie mogło być.
  • @Free Your Mind

    Tak na zdrowy rozum: skoro nie było żadnego planowanego lotu o 6.50, skoro żaden samolot o tej 6.50 nie wyleciał, to skad zarówno dziennikarze jak i Paszkowski z MSZ podawali taką info, mówiąc na dodatek o prezydenckim JAku?
    Coś jednak musiało byc na rzeczy z ta 6.50, co w zestawieniu z rozmowami na wieży, o której przecież nie wiedzieli dziennikarze 10 kwietnia, staje się informacją, która należy poważnie prześledzić.
    Kto podał informację dziennikarzom i MSZ o wylocie Jaka z Prezydentem o 6.50?
    Ktoś taki przecież musiał byc i robił to na podstawie jakiejś dostępnej sobie wiedzy, przecież nie wyssał sobie z palca.
  • @Free Your Mind

    "czemu inni (pozostający, czekający w Rosji) pracownicy kancelarii Prezydenta mieliby NIE wiedzieć o tej nagłej zmianie planów?"

    Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo prezydenta, to sprawa jest utajniona, nie będzie rozpowszechniana, tak sądzę. Zamiana samolotu dokonuje się już na lotnisku, by było jak najmniej świadków, jak najmniej ludzi wiedzących o tej zamianie. Inaczej przecież nie miałoby to w ogóle sensu.

  • @intheclouds

    sle spróbuj znaleźć tę informację w Sieci z datą 9 kwietnia. Wszyscy by ją skasowali? Nie byłoby żadnych śladów? Ja znajduję tylko newsy ex post, czyli ktoś odwołuje się do tego, co powiedział już jakiś czas po tragedii właśnie Macierewicz.
  • @Free Your Mind

    Ja nie mam dostępu, ale Wy tak, a mianowicie do bibliotek w Polsce. Znajdźcie wszystkie możliwe wydania dzienników z datą 10.04. 2010. Informacji z papieru wymazać się nie da:)
  • @Augustynka

    kluczowa jest tu odkryta wczoraj przez Markowskiego informacja ze stenogramów – do tej pory bowiem nie było żadnego wyraźnego śladu po wylocie INNEJ niż Jak-40 z dziennikarzami, i – najwyraźniej – INNEJ niż tupolew, maszyny.

    Wiemy, że służby wykryły zagrożenie atakiem terrorystycznym na jakiś unijny samolot i tylko baran, by nie chciał zabezpieczyć w takiej sytuacji wylotu Prezydenta. Takie zabezpieczenie mogłoby wyglądać właśnie na zmianie maszyny na lotnisku i na rodzieleniu delegacji.

    Pytanie tylko: czy Prezydent wiedział o tym zagrożeniu? Oczywiście, mógł zostać powiadomiony na lotnisku i zapewne nie miałby powodu do tego, by nie wierzyć polskim służbom (leciał wszak do Rosji, której działania widział w Gruzji). Jest tylko jedno ale, czy w takim razie nie powiadomiłby o tym swego brata i czy nie powiadomiono by przynajmniej pracowników kancelarii, którzy mieli czekać w Rosji, że zachodzi taka zmiana planów.

    Czemu nikt miałby nie wiedzieć o takim rozdzieleniu delegacji?
    Nasuwałoby się tylko takie wyjaśnienie: skoro takie rozdzielenie musiałoby być znane polskim służbom (ktoś musiałby to zatwierdzić i musiałby być ślad w dokumentach; musiałby o tym wiedzieć przede wszystkim premier jako zwierzchnik służb!), a informacja o tym nie została przekazana dalej, to służby te także brały udział w zamachu. Innego wyjaśnienia na razie nie widzę.

  • @Martynka

    "Kto podał informację dziennikarzom i MSZ o wylocie Jaka z Prezydentem o 6.50?
    Ktoś taki przecież musiał byc i robił to na podstawie jakiejś dostępnej sobie wiedzy, przecież nie wyssał sobie z palca."

    No właśnie przecież po takiej kompromitacji MSZ na oczach całego świata wszyscy powinni polecieć na zbity pysk.
    Oświadczenie rzecznika MSZ nie odbywało się "na gorąco" lecz prawie godzinę po "katastrofie", więc mieli kupę czasu, aby otrzymać sprawdzone informacje.

  • @3toto

    taka asekuracja jest możliwa przy założeniu, że polskie służby były zaangażowane w zamach na POLSKIEGO PREZYDENTA.
  • @Free Your Mind

    Przyglądam się z uwagą całej dyskusji i od siebie dodam tylko jedną rzecz: książeczki, które opisują skład delegacji i przebieg uroczystości zostały wręczone dziennikarzom tuż przed startem (moja interpretacja – mogły być przygotowane tylko dla nich i jako "alibi" dla przyszłych wydarzeń. Mówi o tym Paweł Świąder tu: http://www.rmf24.pl/opinie/komentarze/pawel-swiader/news-boje-sie-powrotu-do-polski,nId,272706.
    Co więcej on o zmianie planów i o tym, że nie będzie leciał z Prezydentem dowiedział się dopiero na lotnisku: "Była sobota, blady świt, a właściwie jeszcze ciemno. Musiałem wstać o 3 rano, by przed 4 znaleźć się na lotnisku. Nasz samolot miał odlecieć o 5 rano. Rzadko mam okazję towarzyszyć Prezydentowi w czasie oficjalnych wizyt, tym razem, na wyjazd do Katynia zgłosiłem się na ochotnika. Dopiero na Okęciu okazało się, że dziennikarze mają lecieć Jakiem, a dopiero godzinę po nas wystartuje Tupolew."
    A z jego wypowiedzi można też wywnioskować, że wszyscy mieli lecieć o świcie. To by się zgadzało z tym co mówiła (chyba Senyszyn) we wspomnieniach o posłance Jarudze-Nowackiej – że Pani Jaruga wcześniej musiała wyjść, bo o świcie miała być na lotnisku. Próbuję odszukać tej wypowiedzi i na razie mi się nie udało.
    I jeszcze jedno w wywiadzie z Olejnik ge. Janicki ani przez moment nie powiedział, o której godzinie Prezydent Kaczyński przyjechał na lotnisko. Tam tylko padło takie sformułowanie: "zgodnie z planem".
    A na koniec: pisałam już o tym w komentarzu u MMArioli: moim zdaniem plan lotu, który pokazał nam TVN24 nie jest oryginalnym planem lotu, bo znajduje się tam za dużo niedoróbek. To są dokumenty, które wypełnia się w sposób standardowy, a nie byle jak. Swoje uwagi na temat tego dokumentu umieściłam pod notką http://mmariola.salon24.pl/272097,warszawa-smolensk-godz-wylotu-7-53.

    Pozdrawiam serdecznie.

  • @intheclouds

    jestem daleko od jakiejkolwiek biblioteki z gazetami, ale faktycznie, rzecz jest do sprawdzenia na papierze, masz rację. Nakładów nie wycofali 🙂 Jeśliby się okazało, że ta informacja była publicznie ogłoszona i jest jej ślad prasowy, to Prezydent MUSIAŁBY o niej wiedzieć, a więc tym bardziej zgodziłby się na (uzasadniane względami bezpieczeństwa) NIEPLANOWE rozdzielenie delegacji i użycie NIEPLANOWEGO, utajnionego w obawie przed atakiem terrorystycznym, samolotu.

    Sprawę można łatwo wyjaśnić na drodze ekshumacji i badań patomorfologicznych: godziny i okoliczności zgonów ofiar zamachu różniłyby się w zależności od tego, kto którym samolotem by leciał.

  • @Free Your Mind

    Jakby miał powiadomić brata? Telefonicznie, nie mając pewności, czy rozmowa byłaby podsłuchana? Jak jest zagrożenie, to stosuje się chyba wszelkie środki ostrożności, również w przekazie informacji.
  • @Free Your Mind

    Koniecznie trzeba pójść tym tropem związanym z informacją z 9-04 o podejrzeniach planowanego zamachu. Myślę, że 154 ma tu dużo racji
  • @Free Your Mind

    Pewnie, ze mogły być zaangażowane. Wcześniej przecież inwigilowały tego Prezydenta, podsłuchiwały.
    Mnie się to po prostu w głowie nie mieści, jeśliby się okazało to prawdą to czegoś takiego w historii Polski jeszcze nie było.
    Ale cóż, skoro się hodowało, dopieszczało agenturę sowiecka w polskim państwie przez tyle lat III RP, to trudno się dziwić, że wyhodowano wroga Polski na jej własnej piersi.
  • @Free Your Mind

    FYM’ie

    ,,to forum mnie intryguje:

    "10.04.2010,
    10:25 czasu moskiewskiego
    Bars: Coś się zdarzyło z polskim samolotem na naszym lotnisku… stoi bez kół, wszyscy strażacy z miasta są tam (informacja nie potwierdzona, ale zbliżona do oficjalnej).”

    My już nawet u ciebie o tym rozmawialiśmy. 10.25 to była godzina na serwerze holenderskim. (przesunięcie o 1h. czyli 11.25 czasu moskiewskiego). Nawet niedawno z Lordem Jimem się dogadaliśmy, że to on mnie poprawił na blogu EOS’a w kwietniu. Teraz ktoś przestawił i niby jest to czas moskiewski.

  • @Martynka

    "Tak na zdrowy rozum: skoro nie było żadnego planowanego lotu o 6.50, skoro żaden samolot o tej 6.50 nie wyleciał, to skad zarówno dziennikarze jak i Paszkowski z MSZ podawali taką info, mówiąc na dodatek o prezydenckim JAku?"

    Zgadza się. Jakbyś miała pod ręką treści tych komunikatów, to wklej je proszę do kolejnego komentarza. Jest też pytanie, skąd Paszkowski miał taką informację – MSZ musiałby być więc jednak zawiadomiony o dodatkowym statku powietrznym startującym z Okęcia między Jakiem a tupolewem.

  • @Free Your Mind

    Dzięki za odpowiedź.Widzę,że MMariola mnie ubiegła przypomnieniem swojego wpisu.Nie jestem fachowcem z żadnej dziedziny przydatnej do dociekania prawdy o tragedii z 10.04.Nie siedzę w szczegółach,ale,paradoksalnie,może dlatego widzę,jak wasza praca "nabiera rumieńców".Jeśli założymy,że 10.04. poleciały 3 samoloty,można wyjaśnić sporo różnych niejasności.Tylko dlaczego nikt nie doliczył się ilu samolotów brakuje w pułku specjalnym.W końcu do 2,3 czy 4 policzy nawet 4 letnie dziecko.Może trzeba poszukać dojścia do ludzi,którzy wykonali to działanie matematyczne.
    @154: przemawia do mnie uwaga z 11:25
  • @Free Your Mind

    "taka asekuracja jest możliwa przy założeniu, że polskie służby były zaangażowane w zamach na POLSKIEGO PREZYDENTA"

    Czy po bezrefleksyjnym pochowaniu 97 NN "ofiary katastrofy" masz jeszcze wątpliwości?

  • @Free Your Mind

    Poszukam, bo tu wydaje się być "pies pogrzebany".
    Rozumiem, ze dziennikarze mogli mieć błędne info, choc przecież zawsze mają z pierwszej reki, ale zeby MSZ?
  • @Free Your Mind

    Zdaje się, że wczorajsze oświadczenie Szeląga wyklucza wszelkie ekshumacje. Powiedział on (http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-fakty/news-szelag-nie-ma-jednoznacznego-dowodu-na-zamach-w-smolensku,nId,323342):
    "ekshumacje (o które wnosi kilka rodzin ofiar) odbędą się dopiero wtedy, gdy prokuratorzy będą mieli dowód na wątpliwości co do tożsamości danej osoby."
    Nie sposób tego zrobić bez całości dokumentacji – dodał Szeląg, oceniając, że ekshumacje to "ostateczność".

    Czyli jest już pozamiatane. Żadnych ekshumacji nie będzie. Czekanie na pełną dokumentację od ruskich, to jest czekania do końca świata.

  • @Free Your Mind

    diabelski plan
    mial swoj poczatek w Polsce
    tutaj przygotowano Prezydenta na smierc
    tutaj na Polskiej Ziemi zabito ich wszystkich
    wlasnymi rekami
    nikt:
    Rosja i Bialoros
    nie mialy zamiaru wykonywac mokrej roboty za polactwo
    oni zgodzili sie tylko na granie niewinnych idiotow
    dostali na to najlepsze zabezpieczenie:
    nikt nigdy im niczego nie zarzuci
    bo sowieci sami posiadaja dowody swojej niewinnosci
    Plan i wykonanie Zamachu to sprawa wylacznie wewnetrznie polska
    na przeprowadzenie Zamachu polactwo dostalo gwarancje nieingerencji od wszystkich panstw
    z tym ze ich przedstawiciele nie chcieli potem
    podawac rak mordercom ani sie z nimi fotografowac
    wymyslono do tego nawet wulkan
    154

  • @3toto

    nie no, ja takich wątpliwości nie miałem, tylko jest różnica między posowieckimi strukturami w Polsce (związanymi z WSI), a – przynajmniej z założenia – nowymi służbami. Chociaż może jest to różnica tylko z nazwy :), skoro wraz z nadejściem gabinetu ciemniaków nastąpiła ich gruntowna rekomunizacja, o czym obszernie pisał Ścios.

    Do tej pory jednak były tylko potwierdzone wątki dotyczące skandalicznych zaniedbań, jeśli chodzi o przygotowania do przelotu i wylądowania w Smoleńsku delegacji prezydenckiej – a więc "biernego" przczynienia się do tragedii. Teraz zaś byłoby potwierdzenie CZYNNEGO udziału w zamachu na Prezydenta. To zupełnie nowa sytuacja. To by znaczyło, że mamy w Polsce służby a la FSB w Rosji, a więc stosujące terror wobec obywateli danego kraju.

  • @blueballoon

    OK, widocznie jakoś mi to umknęło. Dzięki za przypomnienie.
    edz
  • @FYM

    Delikatnie napomknę, proszę mi wybaczyć –

    1. możliwe dzisiaj jest – byłoby wręcz niezwykle pożyteczne społecznie – udowodnienie, że na Siewiernym o godzinie 8.41 w miejscu pokazywanym na filmiku Koli nie doszło do żadnej katastrofy lotniczej. Dowodów w tej sprawie są setki – o ile nie więcej. W tym prawie wszystkie rozproszone na Pańskim blogu. Jedyne, czego brakuje, to dobra synteza, uporządkowanie zebranych informacji. Plus – przyjęcie przez wiodących blogerów takiej właśnie tezy.

    Przeprowadzenie w/w dowodu powinno zamknąć raz na zawsze rozważanie przez poważnych ludzi "hipotezy Hypkiego" (katastrofy lotniczej na Siewiernym). Coś takiego jest możliwe do wykonania, choć z pewnością nie jest łatwe. Nie jest łatwe z powodów psychologicznych oraz politycznych.

    2. możliwe już dzisiaj jest dowodzenie, że ewentualny zamach nie przebiegał na Siewiernym. Zwłaszcza w miejscu i w czasie podawanym zgodnie przez Hypiego, przez Wiśniewskiego, przez Rexturbo, w ramach "hipotezy Hypkiego".
    Dowodzenie, że zamach przebiegał w innym miejscu (miejscach), jest z pewnością możliwe. Poszlak już dzisiaj mamy dziesiątki. Jednak – czy uda się taką tezę przekonująco udowodnić, tego jeszcze nie wiemy. Z pewnością warto próbować.

    3. możliwe też jest delikatne wyłuskiwanie rozmaitych sprzeczności w lawinie dezinformacji wymieszanej w nieznanych nam proporcjach ze zdarzeniami prawdziwymi. W lawinie, w jakiej jesteśmy podtapiani przez ruskich oraz przez tuskomatołków od 10.04.2010.

    4. nie jest z kolei możliwe wyjaśnienie (a tym bardziej udowodnienie), jak zamach przebiegał naprawdę.
    Nie jest to możliwe bez dostępu do dowodów – do oryginalnych czarnych skrzynek, do szczątków samolotów, do szczątków Ofiar.

    Punkt 3 ma najmniejsze znaczenie społeczne. Z prostego powodu – dla większości wykazane sprzeczności okażą się niezrozumiałe. W niewielkim stopniu pozwolą nam też na wydobycie się z potężnej dezinformacji, jakiej zostaliśmy poddani. Momentami prace nad pkt 3 mogą wręcz nasilać chaos informacyjny. Czyli, w jakimś sensie sprzyjać ruskim i ciemniakom. Pozwolą nam wyłuskiwać kolejne sprzeczności, ale też i powiększać chaos.

    Stąd cały czas wracałbym do punktu 1 oraz do punktu 2. Wykonanie choćby punktu 1, to byłby znaczący, może nawet epokowy, krok do przodu.
    pozdrawiam

  • @Free Your Mind

    http://niepoprawni.pl/blog/2620/dwa-jaki-i-tupolew-kolejno-530-650-727

    http://lubczasopismo.salon24.pl/Smolensk.10.04.2010/post/221234,oficjalne-rozporzadzenie

    http://www.wprost.pl/ar/191846/Prezydencki-samolot-rozbil-sie-w-Smolensku-Trzy-osoby-przezyly-wypadek-MSZ-zaprzecza/

    Tu jest info z 17.52 z 10 kwietnia o tupolewie, ktory startował o…6.50.

    Szukam dalej.

  • @toor4610

    no to idziemy tym tropem.
  • @154

    Niestety, wszystko na to wskazuje. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że to my Polacy musimy płacić za ochronę zdrajców i morderców.
    3TOTO 

  • @amot

    oczywiście do bumagi z planem lotu się bardzo nie musimy przywiązywać, po tym wszystkim zwłaszcza, co widzieliśmy, jeśli chodzi o OFICJALNE dokumenty. W świetle tego, co już ustaliliśmy jednak wydaje się wielce prawdopodobne, że mogło dojść właśnie do rozdzielenia delegacji na Okęciu.

    Pozdr

  • @154

    To co piszesz,jest przerażające!Serce wzdraga się przed przyjęciem tego za prawdę,ale rozum nakazuje nie wykluczać.Tak mi przyszło do głowy,że blogerzy,którzy zbliżą się zanadto do prawdy,mogą być w niebezpieczeństwie.Gdybyś miał rację i "nasz"udział w mordzie z 10.04. był aż tak wielki,to sprawców nie powstrzyma nic przed pozbyciem się 1 czy 2 blogerów.Internet nie zapewnia niestety anonimowości (wbrew pozorom).
  • @intheclouds

    zgoda.
  • @Martynka

    ja w swej książce przestrzegałem, że agenturokracja to totalitaryzm.
  • @Augustynka

    słusznie, aczkolwiek w tym pułku też się dziwne rzeczy po tragedii działy, jak pamiętamy.
  • @FYM

    Drogi FYM-ie, tym razem budujesz swoją notkę na niezrozumieniu stenogramu (jego rosyjskiej wersji). Tu nie pojawia się żaden dodatkowy samolot "za 55 minut", jak to przetłumaczyłeś. Tu chodzi o JAK-40 (a więc i numer 031 jest prawidłowy).
    KL mówi o 08.50.52. Николай Евгеньевич, "Логика" обманула. Тут по наземной прошло, что в 55 минут АСКИЛ проходит. Нормально, нормально.
    Co wg mnie należy tłumaczyc: "Logika" oszukała (nas). Przyszło naziemną (zapewne łącznością), że przechodzi ASKIL w 55-tej minucie." (czyli o 8.55., a nie za 55 minut, jak sobie przetłumaczyłeś). Zwróc uwagę, że jest 8.50. a o 8.52.42. zgłasza się JAK-40. I zapewne przechodzi koło ASKIL-a ok. 8.55.
    Trzeba by był sprawdzic tylko, co wcześniej zapowiadała "Logika" i w jakim sensie oszukała.
  • @Martynka

    jak masz dostęp do gazet z 10 kwietnia, to sprawdź, proszę, bo to bardzo ważne. I najwyżej zrób skan do ściągnięcia. Jeśli jest jasno podana informacja o zagrożeniu terrorystycznym to Prezydent na pewno został powiadomiony, a rozdzielenie delegacji wtedy znalazłoby całkowite, racjonalne uzasadnienie podyktowane względami bezpieczeństwa. Z kolei dla zamachowców stanowiłoby takie rozwiązanie znakomity wprost pretekst do dalszego działania.
  • @154 godz.12.01

    Szaleństwo.
  • @rych

    Problem w tym, ze nie ma nagrań wcześniejszych rozmów z Logiką.
    Chodzi tez o to, że tam wymieniono godzinę startu maszyny pierwszego Polaka o 6.50, co z kolei dziwnie wiąże sie z informacjami podawanymi do wieczora 10 kwietnia, ze Jak 40(zamieniony później na tupolewa) wystartował o 6.50 z WWy.
    To jest cała zagwozdka.
    Gdyby to była tylko taka informacja jak piszesz to pół biedy, tylko, że to się łaczy właśnie z informacjami MSZ z pierwszych godzin.
  • @Free Your Mind

    Akurat mam wolny dzień i wybieram się do pobliskiej czytelni, gdzie jest prasa archiwizowana:)
    Za jakies 3-4 godzinki napiszę, czy znalazlam cos, porobię zdjecia lub ksero jak coś znajdę.
    Tymczasem uciekam:)
  • @rych

    nawiązałem do tego, co pisał i przetłumaczył Markowski, to po pierwsze. Po drugie: "в 55 минут" miałoby znaczyć: "w 55-tej minucie"? Po trzecie: jeśli "pierwszy Polak" miałoby dotyczyć Jaka-40 (PLF 031), to dlaczego o Tu-154 M nie mówią "drugi Polak"?

    Nie znamy też, a na pewno są ważne, rozmów z Logiką właśnie sprzed przybycia Jaka-40 nad Siewiernyj.

  • @Martynka

    Droga Martynko,
    Niestety, FYM buduje teorię o trzecim samolocie na podstawie nieprawidłowego odczytania stenogramu. I to jest problem.
    RYCH 

  • @Free Your Mind

    "jest różnica między posowieckimi strukturami w Polsce (związanymi z WSI), a – przynajmniej z założenia – nowymi służbami. Chociaż może jest to różnica tylko z nazwy :)"

    Masz rację – jest róźnica, bo wcześniej wszyscy mieli świadomość z kim mają do czynienia. Co nam dał raport Macierewicza? Macierewicz szczyci się, że wygrywa kolejne procesy z agentami WSI, a jednocześnie mało kto wie, że te same osoby z powodu tego raportu otrzymują odszkodowania od Skarbu Państwa. Czy na tym ma polegać walka z agenturą? Czy Macierewicz działał na szkodę tych służb, czy wręcz przeciwnie – zmienił im szyld i wzmocnił?

    3TOTO 

  • @Free Your Mind

    Cała początkowa relacja z TVN24 (

    skupiona jest na Jaku 40 – Kuźniar podkreśla, że jest to sprawdzona informacja otrzymana od Paszkowskiego. W końcówce Kuźniar przytacza oficjalne pismo (od ministra rolnictwa?), z którego dopiero wynika, że Prezydent leciał tupolewem. Ale tu są inne ciekawe informacje. Zaproszony gość Władimir Kirianów ok. 6.30 min relacji mówi, że lotnisko w Smoleńsku to bardzo nowoczesne lotnisko. Czyli (ja to tak rozumiem) on ze Smoleńskiem kojarzy lotnisko Jużnyj, a nie Siewiernyj.

    AMOT 

  • @Martynka

    Z mojej notki

    Zdjecie to ukazalo okolo godz. 9.30 10.04.10 na stronie onet.pl

    Prosze zwrocic uwage na wpis pod zdjeciem

    Na lotnisku w Smoleńsku doszło do katastrofy samolotu rządowego JAK40 – taka informację przekazał rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Na pokładzie jest prezydent Polski Lech Kaczyński.

    http://wiadomosci.onet.pl/raporty/rok-2010-katastrofa-smolenska/rozbil-sie-prezydencki-samolot-sprzeczne-informacj,3571751,7564240,artykul-fotoreportaz-duzy.html

  • @rych

    Niemniej jednak, te dwie informacje o wylocie maszyny o 6.50 należy sprawdzić. Tak jak napisałam pół biedy, gdyby 6.50 wspominały tylko stenogramy z wieży. Tą godzinę podawało tez MSZ i dziennikarze 10 kwietnia. Skąd zatem ta 6.50 się wzieła?
  • @rych

    nie żartuj nawet, to jest oficjalne tłumaczenie opublikowane na stronie TVN24, a nie moje, czemu nie sprawdzisz sam, tylko insynuujesz, że nieprawidłowo odczytałem? Czemu?

    08:50:09 Dyspozytor/Kontroler Obszaru – Pawle Waleriewiczu, za 55 minut na ASKIL pierwszy Polak 0-31 PLF

    08:50:16 KL – Zrozumiałem.

    08:50:52 KL – Nikołaju Jewgieniewiczu, „Logika” oszukała. Tutaj doszło po naziemnej łączności, że za 55 minut ASKIL przechodzi. Normalnie, normalnie.

    To jest TU OPUBLIKOWANE:
    http://www.tvn24.pl/12690,1689919,0,1,przeczytaj-stenogramy-z-rozmow-kontrolerow,wiadomosc.html

  • @Free Your Mind

    diabelski plan
    ( w razie zdemaskowania mordercow )
    zakladal bezkarnosc wszystkich wspolwiedzacych:
    Rosja – Miedwiediew Putin nawet Szojgu oni wszyscy zostali wprowadzeni w blad przez niewielka grupe spiskowcow zwiazanych z wywrotowymi silami w Polsce do ktorych to Rosja miala dotad nieograniczone zaufanie
    Niemcy – tez nic nie wiedzieli – wszystkie informacje dostali przeciez od samego polactwa – uwazaja zatem slusznie ze na Polakach nie mozna polegac gdyz to klamcy podstepni mordercy – o czym Niemcy zawsze Europe uprzedzali
    Amerykanie – musieli przyznac ze ich sluzby zostaly wprowadzone w blad i jest im bardzo glupio gdyz Polska byla im zawsze na sercu

    ogolny komentaz po wykryciu Zamachu:
    na Polakach nie mozna polegac – oni przeciez morduja sie w swoim wlasnym domu – a poza tym jeszcze raz sie okazalo ze Polacy to klamcy

    154

  • @3toto

    zaraz, nie mylmy pojęć, WSI zostało dzięki pracom komisji Macierewicza, zlikwidowane i powstały wtedy nowe służby z nowymi ludźmi. Dopiero ciemniacy po przejęciu władzy w 2007 r., dokonali rekomunizacji służb.
  • @Free Your Mind

    Czy oficj
  • "prezydencki Jak-40 rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku (…) samolot się zapalił, ale został ugaszony" – to miała być informacja od Paszkowskiego, przekazana mediom gdzieś w okolicach 9:20 polskiego czasu. I Kuźniar zaczyna deliberować o "Jaku-40 jako jednej z najbardziej wysłużonych maszyn w polskiej służbie, prawda?", na co całkiem przytomnie odpowiada Olejniczak, że rozmowa o Jaku chyba nie ma sensu, skoro istotny jest los ludzi na pokładzie. Kuźniar dodaje jeszcze, że informacja dotarła około godz. 9-tej, ale nie chcieli jej podawać, bo nie mieli "żadnych sprawdzonych informacji" – "teraz (godz. 9.25/9.26 polskiego czasu – przyp. F.Y.M.) mamy potwierdzenia z dwóch źródeł" (chodzi tu także o Reutersa, na którego powoływał się PAP oraz o rzecznika MSZ, Paszkowskiego).
  • @amot (2)

    Kirianow, zauważ jeszcze – od razu w pierwszym zdaniu po tej wypowiedzi o lotnisku – zaczyna gadkę-szmatkę o konieczności wymiany maszyn i dodaje "ile było problemów z tym tupolewem" (!?) – mimo że jak na razie była mowa wyłącznie o Jaku-40 z Parą Prezydencką.
  • @Free Your Mind

    Powinniśmy \wrócić uwage na jesczce dwie kwestie:
    1. 10 kwietnia i po jakos nie słychac bezpośrednich relacji korespondentów zagranicznych…..tylko rosyjskie kopie

    2. Archelolodzy_ mieli jechac od razu, pojechali po pół roku i w doatku dostali do zbadania (bez sprzętu!) tylko drobny wycinek terenu!
    Wiemy,że podobno szczątki samolotu były rozrzucone na dł 400-600 m i n a sporą szerokosć (50-100m?)
    A archeolodzy badali jedynie nały kawałek (niewiele ponad 1 ha)Serdeczności

  • @Free Your Mind

    Blisko,blisko,coraz bliżej,FYM-ie.Widzę,że gryzą Cię po łydkach również tacy,którzy byli niedawno w Twoich Ulubionych: Rexturbo i gini.
  • @Free Your Mind

    Dobrze, że te materiały są jeszcze w sieci. Ładnie ściął tam Kuźniara Olejniczak, który mówił, że nie o Jaku powinno się rozmawiać tylko o ludziach.
    AMOT 0 2785  | 11.02.2011 12:48         

                              @FYM

    to by uzupełniało Twoją hipotezę, że zaszło coś, co zburzyło plany ewentualnych zamachowców – prezydent poleciał gdzie indziej innym samolotem po innym kursie i trzeba było improwizować. Ciekawe czy masz rację… W każdym razie powoli puzzle zaczynają się zazębiać – przynajmniej moim zdaniem
  • @Augustynka

    Rexturbo i gini już mnie nie lubią, jak widzisz. Ja ich też nie 🙂

    Wygląda na to, że dopóki bloger pisze to, co inni chcą przeczytać, to jest OK – jak jednak myśli nazbyt samodzielnie, to już ludzi zaczyna brać cholera. Niech bierze, co mnie to obchodzi.

    Tragedia smoleńska jest zbyt poważna, by można było ją zostawić wyłącznie ruskim czekistom, którzy, jak wiemy, zamknęli sprawę "raportem komisji Burdenki 2" i uważają, że nie mają już nic do dodania, bo już wszystko zostało wyjaśnione. Jeśli ktoś chce poprzestać na "raporcie MAK-u" to OK. Ja nie zamierzam.

  • @JS24

    nie wie, gdzie jest. A chętnie bym się dowiedział, skąd miał tego newsa o Jaku-40.

    Pozdr

  • @Alpha-Alpha

    z tym certyfikatem to jeszcze jednak okoliczność świadcząca o ruskiej inscenizacji.

    Co zaś do fotografowania numerów silnika. Skoro polscy śledczy nie analizowali nawet "brzozowego skrzydła", to chyba nie bawili się też w jakieś niepotrzebne sprawdzanie numerków, nie? Kto by był tak małostkowy? Tak przesadnie drobiazgowy?

    E. Klich bez badania wraku stwierdził, że wraku nie trzeba badać.

    I słusznie. Tak się bowiem pracuje nad katastrofami w Moskwie. I nad zamachami robionymi przez FSB.

  • @amot

    aż dziw, że te materiały są, ale podejrzewam, że pozostawia się je w nadziei, że ludzie je zinterpretują jako element "naturalnego chaosu informacyjnego związanego z wielkimi katastrofami" i nie będą dociekać, czy Jak-40 jednak leciał, czy nie leciał, bo i tak "jest jasne", że chodziło o tupolewa.
  • @Free Your Mind

    "Jedno jest pewne, wszystkie informacje wychodziły z RUSKICH źródeł"

    Przepraszam FYM-ie, czy polskie MSZ to ruskie zródło? Być może, ale ruskie zródło umiejscowione tu w Polsce. Nie chcesz chyba mnie przekonać, że dopiero Putin musiał poinformować Radka jakim samolotem poleciał nasz prezydent?

    3TOTO 

  • @mornel

    mina Putina, gdy przybył na miejsce świadczyła, że nie za bardzo się zamach powiódł. Być może myśl ruskich czekistów była taka, by wszyscy członkowie prezydenckiej delegacji polegli na Siewiernym i by było dużo więcej lotniczych szczątków, a tu tak jakoś łyso na tej polanie.
    FREE YOUR MIND 1209 43755  | 11.02.2011 13:02

  • @Free Your Mind&JS24

    Paszkowski awansował na dyrektora Gabinetu politycznego Sikorskiego. We wrzesniu lub pażdzierniku 2010 zastąpił go Bosacki z GWnianej.
  • @3toto

    chodziło mi wyraźnie o informacje "dotyczące katastrofy" przecież. O informacje, które uzyskiwali dziennikarze.

    Oczywiście informację dotyczącą nieplanowego wylotu części delegacji (o ile taki wylot był, rzecz jasna) powinien był posiadać MSZ… i być może posiadał, skoro taka była wstępna informacja Paszkowskiego. Paszkowski jednak nie był na miejscu zdarzenia, to chyba jasne, nie? Podkreślam: o tym, co się STAŁO informowali już tylko Ruscy – także polskich dyplomatów.

    Należałoby dotrzeć teraz do informacji, jak wyglądała sytuacja na Okęciu. Po części ujawniłyby ją, sądzę, ruskie stenogramy z pierwszej godziny pracy wieży, która musiała być informowana o starcie Jaka-40 z dziennikarzami i – ewentualnie – dalszych działaniach na Okęciu. Tej części stenogramów nie ma.

  • @Free Your Mind

    Wygląda na to, że polskich dziennikarzy w ogóle nie wpuszczano na teren katastrofy. W relacji (http://www.rmf24.pl/opinie/komentarze/pawel-swiader/news-boje-sie-powrotu-do-polski,nId,272706) Paweł Świąder powiedział, że

    "Zaczyna się powolne zbieranie informacji, strasznie trudne, bo nie ma świadków, a Rosjanie bronią dostępu do wszystkiego dookoła.

    I nagle w niedzielę "żołnierze właściwie nie wiadomo dlaczego wpuścili nas na miejsce katastrofy.

    Trudno opisać to, co widzimy. Wydawałoby się, że potężna, żelazna przecież maszyna nie może tak po prostu rozpaść się tyle części. Właściwie trudno powiedzieć, że to szczątki samolotu. Nie rozpoznalibyśmy go, gdyby nie leżący kołami do góry fragment podwozia. Nie mogę zrozumieć dlaczego tak duży samolot rozpadł się na setki małych fragmentów, leży na wcale niewielkiej powierzchni, może 100 metrów, co może oznaczać, że z ogromną siłą uderzył w ziemię i od razu zatrzymał się w miejscu. Grunt jest tutaj bardzo miękki. Stąpamy po piasku przywiezionym tu przez wywrotki, a mimo to ziemia ugina się jakbyśmy stali na bagnie. Teren na którym leży wrak otoczony jest biało-czerwona taśmą. Pilnują go żołnierze. Patrzę na to wszystko i nie wierzę własnym oczom. Znowu pytam siebie: Jak? Jak to się mogło stać?"

    Jego relacja jest o tyle cenna, że pokazuje jak to wszystko nierealne było. A na temat karetek i innych samochodów mówi:

    "Zaczynają przez nią wjeżdżać karetki i samochody straży pożarnej, ale jest ich jakoś tak strasznie mało."

    "Przez bramę lotniska wjeżdżają kolejne samochody, czasem są to zwykłe ciężarówki z transportem piasku, innym razem jakieś wyglądające na specjalistyczne białe ciężarówki."

    Te białe ciężarówki, to pewnie te, o których pisał Pan wcześniej na blogu.

  • @FanBieszczad

    tu jest do obejrzenia relacja Paszkowskiego:

    http://www.prakashthapa.com.np/watch/JSfuA6G4Y38/wywiad-z-piotrem-paszkowskim-o-tragedii-pod-smolenskiem-lech-kaczynski

  • @amot

    tak, czytałem uważnie tę relację. W zeznaniach wielu świadków przewija się to poczucie "nierealności" miejsca i "nierealności" zdarzenia. Olbrzymia tragedia, blisko 100 osób zabitych, a wszystko wygląda tak jakoś dziwnie, nierealnie.
  • @Free Your Mind

    Niczego nie insynuuję. TVN-24 też źle przetłumaczył.
    Tak się złozyło, że znam rosyjski b. dobrze. Ale to za mało, więc może taki dowód Cię przekona: Krasnokutskij 09:41:04 "Тушка вышла в 27." Znaczy to, że polski TU-154 wystartował o 9:27. Krasnokutski zastosował tutaj ten sam sposób komunikowania czasu jakiegoś zdarzenia – aktualna godzina nie jest wymieniana, dla szybszej informacju wymienia się tylko minuty tej godziny. Takim "slangiem" posługują sie dyspozytorzy. Jak sobie dalej poczytam te stenogramy, to zapewne znajdę jeszcze inne frazy potwierdzające moje zdanie w tej sprawie.
    Z jednym się z Tobą zgadzam – należy dobrze przetłumaczyc te stenogramy, bo z tego, co widzę, TVN zrobił to niechlujnie i nierzetelnie. No i robi się przez to wielkie zamieszanie.
  • @Free Your Mind

  • @Free Your Mind

    Normalnie zjeżdżaja się w takiej sytuajci dzienikarze z całego światana miejsce wypadku….Kto był w Smoleńsku,Czy ktoś prosił o akredytację, czy mieli stałe…czy w ogóle byli, a jesli nie to dlaczego?
    I kwestia obszaru przeszukania miejsca katastrofy przez polskich archeologów. Dlaczego wyznaczono część i dlaczego akurat tą?
    Pozdrawiam serdecznie
  • @amot

    Podobno w raporcie mak napisano(jakis samochod z juznyj na siewiernyj jechal)-link do tego info 11:23 .Pozdrawiam
  • @rych

    a Paszkowskiemu też się pomyliło, gdy mówił o Jaku-40 z Prezydentem? Też coś źle sobie przetłumaczył?
  • @Free Your Mind

    "Podkreślam: o tym, co się STAŁO informowali już tylko Ruscy – także polskich dyplomatów."

    A ja podkreślam – o tym co się stało polskie MSZ mogło wiedzieć od swych przedstawicieli i wcale nie musieli opierać się na relacjach Ruskich skoro w tej smoleńskiej mgle ani Ruscy ani nasi dyplomaci niczego dojrzeć nie mogli. Czyż to nie nasi dyplomaci byli niemal naocznymi świadkami katastrofy, czyż to nie oni twierdzą, że zaraz potem pojechali na miejsce zdarzenia? Czy godzina to za mało, aby poinformować swoje MSZ, że był to tupolew i nie było to żadne awaryjne lądowanie, lecz totalna masakra? Nie wiem skąd pochodziły pierwsze "rewelacje" MSZ, ale Ruskich bym w tej sprawie nie obwiniał.

  • Rozstaw kół IŁ-76

    Albo mam kiepski dzień, albo ktoś pocenzurował net, ale za grzyba nie mogę znaleźć info o rozstawie kół IŁ-76. Wszystko tylko nie on. Czy ktoś wie?
  • @Free Your Mind – ale podobno jeden Jak wyparował po "katastrofie" na amen!

    Seaclusion podawał kilka dni temu, że stan naszych sił powietrznych się zmniejszył ( w końcu jest to jakoś oficjalnie międzynarodowo wszystko rejestrowane) i właśnie NIE MA jednego Jaka!
    Myślę, że to ważna wiadomość i powinniśmy prosić Seaclusion o ponowne jej wklejenie tutaj.
  • @1maud

    dlatego wyznaczono tę część, bo Ruscy uznali ją za "bezpieczną", jak jednak doskonale wiesz, wszystko, co wykopali i znaleźli archeolodzy zostało przekazane… ruskiej prokuraturze.

    Wykonali więc w ten sposób kawał roboty dla Moskwy.

    Nasuwa mi ta robota skojarzenie z filmem "Cleaner" ("Czyściciel") z Samuelem Lee Jacksonem (o facecie, który sprząta miejsca zbrodni), polecam Ci jego obejrzenie,

    pozdr

  • @Free Your Mind + Intheclouds – listy pasażerów

    podawałem na końcu poprzedniego wpisu, ale powtórzę tutaj:
    oto listy pasażerów – i te planowane i te faktyczne:

    http://zagloba.salon24.pl/172998,zagadka-i-pytania-brak-miejsc-lecz-44-fotele-zostaly-wolne

  • @Free Your Mind

    Ja próbuję analizowac tekst stenogramów opublikowanych prze MAK, a nie wypowiedzi Paszkowskiego. Co to ma wspólnego?
  • @3toto "Czy godzina to za mało, aby poinformować swoje MSZ",

    Pod warunkiem, że istnieje komunikacja telefoniczna. Trzeba by popytać pana wWerzchowskiego, Kwiatkowskiego, Sasina i Bahra, że o BORowikach nie wspomnę.
    Łuszczę, że nasi chwaccy śledczy to uczynili.
  • @Free Your Mind

    w tej notce autor opisuje wszystkie oznaczenia i numery samolotow nadane na wizyty 7 i 10 kwietnia

    http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:AIYFWjEchrwJ:re.blipi.pl/167cpc/View-kto-wiedzia-22-marca-e-10-kwietnia-rano-zepsuje-si-casa-image-at-tvp1+PLF+031&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&source=www.google.pl

  • @1maud

    jeszcze polecam Ci to:

    "Polacy na siłę doszukują się winy za katastrofę smoleńską po stronie stronie rosyjskiej – uważa dziennik "Izwiestija".

    "W swoim pragnieniu znalezienia jakiegokolwiek powodu do przerzucenia części odpowiedzialności za to, co się wydarzyło, na stronę rosyjską nasi sąsiedzi cały czas wymyślają coś nowego. Najpierw wbrew wszelkim pisanym i niepisanym regułom publikują fragmenty stenogramów rozmów kontrolerów lotów. Później planują odtworzenie lotu prezydenckiej maszyny przy użyciu swojego ostatniego Tu-154M, w którym nieoczekiwanie dochodzi do tajemniczych awarii" – pisze prokremlowska gazeta, komentując pracę polskich prokuratorów w Moskwie."

    http://niezalezna.pl/5727-rosyjska-gazeta-polacy-wciaz-wymyslaja

    Co tylko świadczy o skali ruskiej bezczelności. Nie dość, że gnoje opublikowali głosy zabijanych ludzi, to jeszcze mają pretensje, że ktoś się zajmuje prostakami z budy na Siewiernym, którzy klną na czym świat stoi. Nie dość, że w swym g… nym "raporcie" z wielką dokładnością cytują wulgarne określenia jednego z członków załogi Jaka dotyczące warunków na Siewiernym, to mają czelność upominać Polaków o dobrych manierach. Co za sowiecka swołocz.

    Pozdr

  • @Martynka

    TRZECIA ZAŁOGA
    PILOCI: NN (NIEZIDENTYFIKOWANE ZWŁOKI)+ GEN.BŁASIK
    Pan Generał Błasik miał uprawnienie i MÓGŁ być Pierwszym lub Drugim pilotem Jaka-40.
    Nie widzę nic nonsensownego i złego w pilotowaniu Jaka-40 przez "OFICIELA" i pilota , który lubi latać!!!!
    Wpisuje się to w interpretację że Pan generał Błasik PILOTOWAŁA.
    Tak mógł pilotować…… ale Jaka40
  • @Alpha-Alpha

    Skoro pan Bahr mógł telefonicznie kontaktować się z Baterem, to chyba ze swym szefem także.
  • @JS24

    to prawda, jest tam wspomniane o tym wprost poniżej:

    "10:42 – otrzymanie informacji o utracie łączności radiowej ze statkiem powietrznym przez dyżurnego Regionalnej bazy poszukiwawczo ratowniczej (RPSB) od dowódcy jednostki wojskowej 06755;

    10:43 – ogłoszenie alarmu przez kierownika RPSB i wydanie rozkazu do wyjazdu zmiany dyżurnej;

    10:46 – wyjazd samochodu Kamaz-43108 oddziału pożarniczego jednostki wojskowej 06755 na miejsce zdarzenia lotniczego;

    10:48 – wyjazd samochodu GAZ-4795 NPSG (3 ludzi) RPSB z lotniska Smoleńsk „Południowy” na lotnisko Smoleńsk „Północny”"

    s. 102 (spolszczonej wersji)
    http://www.naszdziennik.pl/zasoby/raport-mak/raport_polski.pdf

    Pozdr

  • @Free Your Mind

    Ab rem:
    http://niezalezna.pl/5701-sowiecki-kurs-generala-kozieja
    "Szef BBN gen. Stanisław Koziej w sierpniu 1987 r. był na zabezpieczanym przez GRU kursie Sztabu Generalnego ZSRR. Gen. Koziej był w tym czasie również członkiem egzekutywy PZPR. Jako żołnierz I Zarządu Sztabu Generalnego w latach 1978-81 brał udział w opracowaniach planu ataku wojsk UW na państwa Europy Zachodniej.

    Gen. Stanisław Koziej w latach 1978-1981 pracował jako podwładny płk. Ryszarda Kuklińskiego w I Zarządzie sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego. Obecny szef BBN brał udział w opracowaniach planu ataku na północną Europę, w którym miało wziąć udział 450 tys. polskich żołnierzy. Plan podpisał w 1970 r. gen. Jaruzelski. LWP miało dojść do Belgii. Na zajęcie Danii polscy planiści dali sobie trzy dni. Atak miał być prowadzony z użyciem ok. 200 ładunków jądrowych. Mapy tego ataku trafiły w 2006 r. do IPN, mimo protestów z MON, którym wówczas kierował Radosław Sikorski, a jego zastępcą był Stanisław Koziej."

    Jako szef BBN zaprosił na XX-lecie Biura generała KGB Nikołaja Patruszewa, sekretarza Rady Bezpieczeństwa prezydenta Rosji i przyjaciela Władimira Putina."

    KAZIA 

  • @rych

    nie rozumiesz, co ma wspólnego? Dotyczy Jaka-40 z Prezydentem i częścią delegacji, o którym cały czas pod dzisiejszym postem dyskutujemy. Wzmianka w ruskich stenogramach była punktem wyjścia do tejże przecież dyskusji.
  • @3toto

    o ile mi wiadomo, to tragedia wydarzyła się jednak w Rosji i nie było w chwili tej tragedii żadnego polskiego świadka. W jaki więc sposób mógł Z PIERWSZEJ RĘKI uzyskać MSZ jakąkolwiek informację? Chyba tylko drogą iluminacji.
  • @Kazia

    a ja mam taka perelke:
    'Ławrow powiedział, że Rosja jest gotowa do wznowienia współpracy z Wielką Brytanią w zakresie działań antyterrorystycznych. Jednak dla tego celu koniecznym wydaje się być, według rosyjskiego ministra, koordynacja działań Federalnej Służby Bezpieczeństwa z jej brytyjskimi odpowiednikami. Według Ławrowa kontynuacja wysiłków w walce z terroryzmem jest „niemożliwa bez współpracy z FSB, jako wiodącą w Rosji służby zajmującej się tymi zagadnieniami”.

    http://www.portal.arcana.pl/Lawrow-fsb-moze-wspolpracowac-z-brytyjskimi-sluzbami-specjalnymi,679.html#post

  • @Alpha-Alpha

    tu jest artykuł sprzed paru dni:

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110203&typ=po&id=po01.txt

    ale nie ma mowy o brakującym Jak-u. Może Seaclusion jakiegoś linka znajdzie.

  • @Alpha-Alpha (2)

    myślę, że te dziwne roszady na Okęciu dają się wyjaśnić właśnie tym ostrzeżeniem o terrorystycznym zagrożeniu.
  • @Free Your Mind

    No jak nie było żadnego polskiego świadka? To kim byli dyplomaci oczekujący na prezydenta na płycie lotniska? To ja już nie wiem, jakich świadków masz na myśli?
    3TOTO 

  • @Alpha-Alpha

    Wszystkie 4 Jaki są na stanie.
    Można to prześledzić w galeriach takich jak np ta: http://www.skrzydla.org/ albo ta

    Jak-40 044
    http://jetphotos.net/showphotos.php?offset=0&where=|||||||1|||||044|||||||||||||||||||||||||||||||||||

    Jak40 045
    http://jetphotos.net/showphotos.php?offset=0&where=|||||||1|||||045|||||||||||||||||||||||||||||||||||

    Jak-40 047
    http://jetphotos.net/showphotos.php?offset=0&where=|||||||1|||||047|||||||||||||||||||||||||||||||||||

    Jak-40 048
    http://jetphotos.net/showphotos.php?offset=0&where=|||||||1|||||048||||||||||||||||||||||||||||||||||| .

    ——–
    Historię lotów tych maszyn można zobaczyć tu:

    Jak-40 044
    http://www.libhomeradar.org/databasequery/results.php?qid=8273087&page=1

    Jak-40 045
    http://www.libhomeradar.org/databasequery/results.php?qid=7880341&page=0

    Jak-40 047
    http://www.libhomeradar.org/databasequery/results.php?qid=8273093&page=1

    Jak-40 048
    http://www.libhomeradar.org/databasequery/results.php?qid=8273097&page=1

    —–

    http://pl.wikipedia.org/wiki/36_Specjalny_Pu%C5%82k_Lotnictwa_Transportowego

    Jak-40 (numer boczny: 044, data produkcji: 29 kwietnia 1979)
    Jak-40 (numer boczny: 045, data produkcji: 29 kwietnia 1979)
    Jak-40 (numer boczny: 047, data produkcji: 5 czerwca 1980)
    Jak-40 (numer boczny: 048, data produkcji: 10 lipca 1980)

    Ilość miejsc: Załoga: 2
    Pasażerowie w wersji czarterowej: 21
    Maksymalna: 32

    Masa i obciążenie: zdjąć (m): 16:10
    Bez obciążenia (m): 9,85
    Płatny obciążenia (w tonach): 2,72
    Landing (m): 16:10

    Osiągi: prędkość przelotowa (km / h): 510
    Range z maksymalną opłatę obciążenia (z zapasem paliwa) (km): 1350
    Zasięg przy maksymalnej paliwa (km): 1800
    Pułap (m): 8100
    Wymagane izolator Runway (warunki ISA na poziomie morza) (m): 1250
    —————-

    http://lotniczapolska.pl/Jaki-40-w-komplecie,4972

    Jaki-40 w komplecie
    2008-12-15
    Od kilku tygodni 36 specjalny pułk lotnictwa transportowego cieszy się wszystkimi czterema samolotami Jak-40. Po powrocie dwóch maszyn "przetrzymywanych" na Białorusi flota Jaków jest już w komplecie. Samoloty przeszły remont, zostały też doposażone.

    W listopadzie br. na macierzyste lotnisko Okęcie powróciły dwa samoloty Jak-40 należące do 36 specjalnego pułku lotnictwa transportowego (047 i 048).
    ———-

    Z moich spostrzeżeń:
    Po tym remoncie Jaki-40 o numerach 047 i 048 zostały pozbawione godła na kokpicie. O44 i 044 mają je do tej pory.

    ——–
    Uważam, że 10.04 nie doszło do żadnej katastrofy lotniczej, może jedynie Tu-154 wyjechał z pasa i musiał się przeciągnąć w związku z tym remont "102" w Samarze.

  • @irais

    Acha, a spotkanie niech odbędzie się przy herbatce, najlepiej z konfiturami i polonem.
    KAZIA 

  • @aborygen vs Martynka

    a pamiętacie, jak po chamsku insynuowano, że śp. gen. Błasik pilotował tupolewa?

    (http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12815280,wiadomosc.html?ticaid=1bc36)

    "Z zeznań wojskowych pilotów wynika, że generał Andrzej Błasik mógł 10 kwietnia przejąć stery drugiego pilota Tu-154M. Weryfikowana jest również hipoteza, która zakłada, że to pod wpływem nacisku generała Błasika piloci tupolewa podjęli się próby lądowania na lotnisku Sewiernyj.

    Według nieoficjalnych informacji generał Andrzej Błasik miał przejąć stery drugiego pilota, majora Roberta Grzywny, lub namówić kpt. Protasiuka, aby ten, mimo mgły, zdecydował się lądować na lotnisku Siewiernyj."

    http://www.wprost.pl/ar/213570/Czy-10-kwietnia-general-Blasik-pilotowal-Tu-154-Prokuratura-bada-hipotezy/

    A teraz rzućcie okiem na to:

    "- Latał Pan z gen. Błasikiem jako pasazer, gdy on pilotował?
    – Tak, miałem te przyjemnosc leciec z panem generałem samolotem Jak-40, na który dowódca był wyszkolony."

    (…)

    "- Czesc dziennikarzy do dzis chetnie kolportuje tezy, jakoby gen. Błasik mógł siedziec za sterami samolotu lub wpływac na decyzje załogi.
    – Nie wyobrazam sobie, zeby dowódca usiadł za sterami tupolewa, bo nie miał do tego uprawnien, tym bardziej, jak podaja media, jezeli juz był w kabinie, to widział, jaka jest pogoda, co sie stało w ostatnich minutach lotu tupolewa, na to pytanie winna odpowiedziec komisja badajaca katastrofe. Nie przyjmuje takiej informacji, byłoby to wbrew logice, wbrew warunkom bezpieczenstwa i zdrowemu rozsadkowi, bo nikt na pokładzie tego samolotu nie był kamikadze – ani załoga, ani pan gen. Błasik."

    http://www.radiomaryja.pl/pdf/pdf.php?r=ar&id=109629

    Czy więc ruska DEZA obrabiana przez jakiś czas w mainstreamie, że śp. gen. Błasik siedział za sterami tupolewa nie miała zatuszować informacji, że wyjątkowo sterował on (z jakimś jeszcze drugim pilotem) Jakiem-40, na pokładzie którego był Prezydent i jakaś część delegacji?

  • @intheclouds

    Od KIEDY Jaki były "przetrzymywane " na Białorusi?
  • NIE DAJCIE SIĘ WYPROWADZAĆ NA MANOWCE!

    Operator Sławomir Wiśniewski zeznał przed prokuratorem:

    "(…) leciał niesamowicie nisko. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak. Widziałem nawet podwozie samolotu, ponieważ był przechylony na prawe skrzydło (…)"
    "(…) nie widziałem aby miał ułamane skrzydło (…)"

    To nie jest relacja medialna. To są cytaty zeznania z akt sprawy.
    A przecież Tupolev po uderzeniu w brzoze miał urwać lewe skrzydło
    i rozpocząć beczkę schodząc w lewo.

  • @Kazia

    to się nazywa braterstwo, po prostu.
  • @irais

    ten Ławrow to faktycznie breżniewowski mędrzec.
  • @Free Your Mind

    Witam !

    Świst silników na Siewiernym

    Wierzchowski mógł słyszeć jako "świst silników" odgłos wyemitowany nawet przez megafony a nie realnie lecacy samolot. Potem dziwnym trafem nagle ruscy zaczęli "biegać" jak poparzeni. Od razu przy tym, kierowali się tam gdzie trzeba. Oni wiedzieli GDZIE.

    Wylot Yaka-40 z dziennikarzami,

    Przesadzono ich do drugiego Yaka-40. Podano przyczynę – awaria. A może zaraz po odlocie dziennikarzy ten pierwszy Yak-40 był gotowy do lotu lub awaria była jedynie zmyłka ? No i te żarty z dziennikarzami o trzecim Yaku…

    Pozdrawiam serdecznie,

  • @Free Your Mind

    Twoja teoria o trzecim samolocie, który jakoby miał się pojawic "za 55 minut" oparta jest na błędnym tłumaczeniu stenogramu MAK-u, co udowodniłem. Tyle na ten temat. Szkoda, bo do tej pory uważałem Cię za człowieka przyjmującego argumenty innych, ale widzę, że i Ty czasem możesz działac w zaślepieniu.
    Ale działaj dalej, a ja sobie te stenogramy dalej poczytam (w wersji oryginalnej). Może znajdę jeszcze coś ciekawego.
    Pozdrawiam.

    @aborygen

    Proszę bardzo (historię Jaków śledziłam jakiś czas temu, dobrze, że zapisałam:)

    http://lotniczapolska.pl/Jaki-40-wroca-w-lutym-,1051
    Jaki-40 wrócą w lutym
    Spośród czterech samolotów Jak-40, które zostały poddane remontom i modernizacji w zakładach lotniczych w Mińsku (Białoruś), dwa już wróciły. Powrót pozostałych planowany jest na trzecią dekadę lutego. Samoloty zgodnie z podpisaną umową przechodzą remont, modyfikację oraz doposażanie.

    W lutym 2007 r. Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON prowadził postępowanie, którego tematem był remont główny czterech samolotów typu Jak-40 (zadanie nr 2) oraz czterech silników lotniczych AI-25 (zadanie nr 1). Na wykonanie remontu silników złożono dwie oferty. Po ich rozpatrzeniu wybrano ofertę Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 3 w Dęblinie. Na wykonanie remontu samolotów wpłynęła jedna oferta – od firmy Bumar Sp. z o.o. Po negocjacji warunków oraz cen z Bumarem podpisano umowę. Ostatecznie wartość umowy z WZL nr 3 (remont silników AI-25) wyniosła 1 939 500 zł, a z Bumarem (remont samolotów Jak-40) 15 000 000 zł.

    Remont samolotów Jak-40, połączony z ich modyfikacją oraz zabudową dodatkowych systemów i urządzeń został zlecony certyfikowanym zakładom remontowym w Mińsku na Białorusi. Efektem prac – obok doposażenia samolotów – jest przedłużenie ich resursu. Po powrocie do Polski samoloty mogą być użytkowane jeszcze przez 5 lat lub 6 000 godzin.

    Dwa Jaki-40 już wróciły do macierzystego 36 specjalnego pułku lotnictwa transportowego na Okęciu. Jednak do przewozu najważniejszych osób w państwie nie są jeszcze dopuszczone – nastąpi to niezwłocznie po wykonaniu określonych czynności proceduralnych.

    Kolejne dwa samoloty, przebywające w białoruskich zakładach, spodziewane są w Warszawie w trzeciej dekadzie lutego 2008 r.

    Tymczasem zapowiadany na styczeń br. przetarg na nowe samoloty dla VIP-ów, które zastąpią wysłużone Jaki, nie został jeszcze ogłoszony (zobacz). Agencja Mienia Wojskowego informuje, że pracująca nad uzgadnianiem dokumentacji przetargowej komisja jest „prawie gotowa”. Trwają jeszcze prowadzone przez Ministerstwo Gospodarki prace nad założeniami offsetu, który towarzyszyć będzie umowie zakupu samolotów.

    Sławomir Kasjaniuk

    Polskie rządowe samoloty utknęły na Białorusi
    pw
    2008-09-09, ostatnia aktualizacja 2008-09-08 19:34
    Przegląd rządowych maszyn Jak-40 miał się zakończyć w ubiegłym roku, ale Białorusini zatrzymali je z powodu toczącego się śledztwa.
    Informacje o zatrzymaniu dwóch samolotów Jak-40 podał serwis TVP Info. Według oficerów dowództwa Sił Powietrznych sprawa jest skomplikowana. Jaki poleciały do Mińska na remont (chodziło m.in. o wymianę wysokościomierzy) w lipcu ubiegłego roku. Miały być gotowe w grudniu 2007 r. Po zakończeniu remontu okazało się jednak, że zamontowane, a jakoby kupione w Moskwie wysokościomierze mają zupełnie inne numery seryjne. Białoruskie władze podejrzewają, że w samolotach zamontowano wysokościomierze używane. Dopóki śledztwo nie zostanie zakończone, samoloty pozostaną w Mińsku.

    W ubiegłym tygodniu w Mińsku była delegacja polskiego MON i najprawdopodobniej samoloty będzie można odebrać w połowie października.

    Obecnie prezydent i rząd latają samolotami Tu-154 (jeden z nich też niedawno był remontowany). Na wyposażeniu 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego są obecnie cztery samoloty Jak-40. Są to maszyny przestarzałe (powstały w połowie lat 60.) i paliwożerne. Ze względu na poziom hałasu nie przyjmuje ich na lotniskach większość państw zachodnich. Dwa Jaki-40 wyprodukowane w 1979 roku mają być sprzedane. Te remontowane mają 28 lat i przez pewien czas będą jeszcze służyć polskim VIP-om.

    Więcej… http://wyborcza.pl/1,76842,5673106,Polskie_rzadowe_samoloty_utknely_na_Bialorusi.html#ixzz1D9zQdbsU

    http://www.altair.com.pl/start-505

    Jak-40 wypadł z pasa w Mińsku
    Należący do 36. splt Jak-40 (nr 044) wypadł z pasa lądując po oblocie kontrolnym po remoncie i modernizacji w zakładach remontowych w Mińsku na Białorusi. Samolot obrócił się o ponad 120°. Uszkodzenia maszyny są minimalne.

    Do wydarzenia doszło w czasie oblotu kontrolnego, który dokonywała załoga z dowódcą pułku, płk. Tomaszem Pietrzakiem. Nie jest jasne co było przyczyną nietypowego zachowania samolotu. Możliwe, że spowodowała je śliska nawierzchnia pasa lub awaria podwozia (systemu blokady przedniego podwozia lub hamulców któregoś z podwozi bocznych). W wyniku uderzenia o przedmiot znajdujący się poza pasem lekkiemu uszkodzeniu uległa wewnętrzna klapa samolotu.

    W mińskich lotniczych zakładach remontowych (407. MARZ) przechodzą okresowe remonty trzy Jaki-40 należące do 36. splt. Samoloty są też wyposażane w nowe urządzenia, m.in. odbiorniki GPS, system antykolizyjny, nowy radar pogodowy Bendix RDR-2100 i systemy łączności. W realizacji kontraktu pośredniczy Bumar.

    Feralny Jak-40 miał wrócić po oblocie do Polski. W powstałej sytuacji załoga powróci do Warszawy samolotem rejsowym. Samolot przejdzie w Mińsku dodatkowy przegląd i naprawę powstałych uszkodzeń. Wczoraj w nocy wrócił do Warszawy Tu-154M (nr burtowy 102), który przechodził remont i doposażenie w zakładach remontowych w Moskwie. Tym samym najważniejsze osoby w państwie (premier, prezydent, marszałkowie sejmu i senatu) dysponują znowu dwoma samolotami Tu-154M zdolnymi do przewozu VIP. Jaki-40, którym wyczerpały się już resursy fabryczne, mogą przewozić jedynie urzędników niższej rangi.

    Trwają przygotowania do ogłoszenia przez Agencję Mienia Wojskowego przetargu na 6 samolotów do przewozu na odległość 8 tys. km co najmniej 15 pasażerów. Tym razem przetarg ma uwzględniać koszty eksploatacji samolotów w okresie 25 lat, czyli odpowiadać standardom światowym. Uwzględniono także offset. Wskutek zawirowań politycznych ogłoszenie przetargu, planowane pierwotnie na listopad 2007, zostało przesunięte o kilka miesięcy. AMW podaje, że najbardziej prawdopodobnym terminem uruchomienia przetargu jest połowa stycznia 2008.

    Decyzją ministra obrony narodowej z 21 września przetarg może zostać podzielony na 4 odrębne postępowania dotyczące: zakupu samolotów, przewozu VIP przed dostawą pierwszych maszyn, szkoleniu personelu latającego i technicznego oraz pozyskania wyposażenia specjalnego. Przygotowywany przez AMW przetarg dotyczy zakupu samolotów i szkolenia personelu. Być może zostanie uzupełnione warunkiem dostarczenia na okres przejściowy, przed dostawą pierwszych nowych samolotów, maszyn przejściowych do przewozu VIP.

    http://lotniczapolska.pl/Jaki-40-w-komplecie,4972

    Jaki-40 w komplecie
    2008-12-15
    Od kilku tygodni 36 specjalny pułk lotnictwa transportowego cieszy się wszystkimi czterema samolotami Jak-40. Po powrocie dwóch maszyn "przetrzymywanych" na Białorusi flota Jaków jest już w komplecie. Samoloty przeszły remont, zostały też doposażone.

  • @mailbox

    "ŚWIST" silników wydaje Jak-40, dlatego nazywają go "latający gwizdek".
  • @intheclouds

    jak przez mgłę 🙂 przypominam sobie informację o drugim powrocie Jaka-40 10 (11?) Kwietnia ze Smoleńska, trzeba by jej poszukać. Zrazu chyba interpretowaliśmy ją jako drugi kurs tego samego samolotu.

    Jest jeszcze taka ciekawostka:

    "- MAK podał, że lot 10 kwietnia był "międzynarodowym, nieregularnym, czyli jednorazowym lotem, z celem przewozu pasażerów". Co to znaczy?

    Ryszard Rutkowski: – Tak np. określa się loty czarterowe, które są doraźnie zgłaszane. Według raportu MAK strona rosyjska nie zakwalifikowała lotu 10 kwietnia jako lotu HEAD(przewozu głowy państwa – red.). Określenie statusu lotu następuje przed lotem, w momencie przygotowania wizyty – na drodze dyplomatycznej między Polską a Rosją. Mówiąc o nieregularnym locie międzynarodowym, Rosjanie uznali, mówiąc kolokwialnie, że lot prezydenta na obchody do Katynia to wizyta półoficjalna. Lot z 7 kwietnia premiera Donalda Tuska, który odbył się na zaproszenie premiera Federacji Rosyjskiej, został zakwalifikowany jako wizyta oficjalna i zgłoszono go jako lot wojskowy o statusie HEAD. Lot 10 kwietnia potraktowano jako normalny przelot statku cywilnego w rosyjskiej przestrzeni powietrznej."

    http://www.rp.pl/artykul/594191.html

    Czy nie było takiej zmiany kwalifikacji lotu tupolewa (przez Rusków), dlatego, że doszło do rozdzielenia delegacji na Okęciu, czyli dlatego że Prezydenta umieszczono w innym statku powietrznym?

  • @FYM

    O godz. 10:32:34 Krasnokutskij mówi do Plusnina: "Это решение (нрзб) международного номер один, он там сам (нрзб). Chodzi o tego, który, mimo wielokrotnych ostrzezeń Krasnokutskiego i Plusnina kierowanych do Moskwy, ze na "Siewiernym jest mgła, nie ma warunków do lądowania, i zeby skierowac "głownego Polaka" od razu na lotnisko zapasowe, podjął decyzję o skierowaniu TU-154 do Smoleńska. Czy zostało ustalone, kim był ten "międzynarodowy nr 1"?
    To jest w moim przekonaniu bardzo istotny wątek.
    RYCH 

  • @rych

    no widzisz, jeszcze parę godzin temu zwracałeś się do mnie "drogi", a teraz już mówisz o moim zaślepieniu.

    Żegnam Cię więc bez bólu, Rychu, ale już nie komentuj u mnie, dobrze?, tylko działaj bez zaślepienia rzecz jasna, na swoim blogu.

  • @Bolesław Bolesławski

    relacje Wiśniewskiego to ja na pamięć niemal znam.

    Kto tu jeszcze o brzozie i beczce mówi?

  • Komentarz z lubczasopisma: STOP Manipulacji

    @intheclouds

    Dzieki!
  • @Free Your Mind

    Tak, podawałam to w uzupełnieniach do mojej notki: http://clouds.salon24.pl/268618,dwa-jaki-i-tupolew-kolejno-5-30-6-50-7-27

    Podałam tam też taką informację:

    "Sześcioosobowa drużyna rosyjskich poborowych zabezpieczających teren lotniska w Smoleńsku miała zakaz używania jakichkolwiek urządzeń rejestrujących. Powiedziano im o tym w trakcie porannej odprawy. Wszyscy żołnierze musieli zdać własne telefony komórkowe do depozytu. Żołnierzy poinformowano, że przylecą trzy samoloty z Polski, w jednym z nich będzie prezydent RP".

    www.naszdziennik.pl/index.php

  • Ponawiam pytanie o rozstaw kół IŁ-76

    Czy wiecie?
  • @Free Your Mind

    W sytuacji zagrożenia "atakiem terrorystycznym" pozycja gen. Błasika za sterami Jak-40 jest jak najbardziej wiarygodna.
    On to (chyba?) był nawyższym stopniem (i wprawą) PILOTEM który mógłby pilotowac tzw SAMOLOT Z PREZYDENTEM NA POKŁADZIE!
    umiejscowionym w strukturach NATO, posiadającym zaufanie Pana Prezydenta.

    Stąd też nienawiść i ataki na Pana Generała, gdyż najprawdopodobniej "MĘŻNIE STAWAŁ W POLU".
    W POLU walki o życie Pana Przezydenta.
    Stąd wściekłość, oraz zhańbienie(medialne), jak i fizyczne ATRYBUTÓW POLSKIEGO munduru ,w którym pilotował.

    Jeśli uwielbiał pilotować – to była to wymarzona okazja(10.04) do spełnienia swych pragnień podczas pełnienia SŁUŻBY!!
    Służby ku chwale Rzeczypospolitej!!!!
    Żaden inny Generał( uczestniczący w 10.04) nie doznał takich zniewag jak SP GENERAŁ.
    Dlaczego?

  • @Free Your Mind

    A co,jeśli Aborygen trafi na coś ciekawego i Gen.Błasik i NN byli w składzie załogi Jaja?Czy to ma sens w świetle dotychczasowych ustaleń w hipotezie 2M?Czy miałaby sens hipoteza 2M+TU,Jak,Jak?
  • @mailbox

    "Od razu przy tym, kierowali się tam gdzie trzeba. Oni wiedzieli GDZIE."

    Właśnie wiedzieli dokładnie GDZIE, chociaż nawet w wieży nie widzieli, gdzie dokładnie miał spaść tupolew:

    "10:40:59: KL: Ile można czekać?
    10:41:02: KL: Odejście na drugi krąg.
    10:41:07: KL: Odejście na drugi krąg.
    10:41:09: KL: Gdzie on jest?
    10:41:11: Odejście na drugi krąg.
    10:41:14: KL: K…a, no gdzie on jest?
    10:41:16: Kierownik Strefy Lądowania: Ch.. go wie, gdzie on jest.
    10:41:18: KL: 101.
    10:41:20: KL: K…a mać.
    10:41:24: Krasn: Moim zdaniem, k…a
    10:41:31: KL: K…a
    10:41:34: KL: 101.
    10:41:38: Kranoskutski: K…a!
    10:41:44: KL: 101.
    10:41:48: Krasn: K…a, rzucajcie tam straż, dokąd k…a!"

    http://www.tvn24.pl/12690,1689919,0,1,przeczytaj-stenogramy-z-rozmow-kontrolerow,wiadomosc.html

    Pozdr

  • @Free Your Mind

    Jak sobie życzysz, drogi FYM-ie. Życzę sukcesów w wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej, bo sam jestem tym zainteresowany. Życzę Ci również, abyś swoje teorie budował na prawdzie. Bo najgorzej, jak sie popełni (zapewne niezamierzony) błąd w załozeniu. A i inni, dla których jestes juz wyrocznią, na tym cierpią no i cała sprawa też.
    RYCH 28 147

  • @Augustynka

    Ma, jak najbardziej. Wyjaśnia się też, dlaczego nawigator, który nie miał wystarczających uprawnień do lotu tutką, niby nią poleciał. Miał rewelacyjne uprawnienia do pilotowania Jak-40 (poleciał Jakiem wraz z Błasikiem). Tutką poleciał jeden NN.
  • @Free Your Mind

    Czytaj uważnie.
    Nie chodzi o "rzekomą brzozę" lub "rzekomą beczkę".
    Zwróć uwagę w jego zeznaniu na opis: "był przechylony na prawe skrzydło".
    Chodzi o powstające pytanie czy Wiśniewski widział na pewno Tupoleva 101, czy jednak jakiś inny samolot, który za kilka sekund runął na glebę.

    Jeszcze raz:
    "(…) leciał niesamowicie nisko. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak. Widziałem nawet podwozie samolotu, ponieważ był przechylony na prawe skrzydło (…)"

  • louds

    dzięki, podam tylko pełny link do tego artykułu:

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101108&typ=po&id=po15.txt

  • być może z tego powodu tak Ruscy sponiewierali pamięć śp. gen. Błasika w swym załganym "raporcie".
  • @Intheclouds

    Więc NN byłby drugim pilotem?Czy jakaś polska rodzina nie zauważyła przypadkiem,że jej brakuje 1 osoby 😉 (śmiech prze łzy).
  • @Bolesław Bolesławski

    takim tonem komentuj może na swoim blogu. I też czytaj mnie uważnie. Bo o Wiśniewskim napisałem mnóstwo notek.
  • @Free Your Mind & Intheclouds

    Witam !

    Przy założeniu, iz poleciały Tutka i drugi Yak-40:
    może ruscy nie wiedzac którym samolotem leci Prezydent musieli "zabezpieczyć" oba. Tutkę i Yaka-40.

    @Intheclouds, 11.02.2011 14:13
    ""ŚWIST" silników wydaje Jak-40, dlatego nazywają go "latający gwizdek"."

    Od Wierzchowskiego nie mozna jednak wymagać rozróżniania "świstu silników" Yaka czy Tutki…

    Pozdrawiam serdecznie,

  • @FYM, aborygen, ALL

    RE:
    https://picasaweb.google.com/102239713556118879971/Okecie?authkey=Gv1sRgCNC-qeiNw7uJqwE#

    FYM:
    "litery z nazwą portu mogą się rozmywać jeśli fokusujesz aparat (kamerę) na sylwetce samolotu – w tym nie widzę nic dziwnego, aczkolwiek już przywykłem do tego, że ze zdjęciami tupolewa dzieją się dziwne rzeczy i rozmaici rzeźbiarze przy nich pracują"

    – that’s why I included Fotos 2&3! Focus is on planes there, too. "WARSZAWA" letters are almost human height!
    No amount of "off-focus" makes them this unreadable! I magnified letters to max – there are random pixels only, they don’t pile up to letters!

    And airport in general differs a lot from other photos included!

    And this: if we are so "focused" on plane, why forget to attach chassis? He,he.

    https://picasaweb.google.com/102239713556118879971/Okecie?authkey=Gv1sRgCNC-qeiNw7uJqwE#5572280903279047106

    O, yes! Then "WHY?", tak? We have more "red-white" Tu in all sites now, than there are planes on the Planet, and multiplying every day like caviar – WHY ALL THE EFFORT?
    P.

  • @rych

    właśnie tak sobie życzę, drogi Rychu. Ja stosuję się do prostej zasady od 5 już lat prowadzenia tego bloga – nikogo nie obrażam za to, co głosi, no chyba że przyjdzie trol albo jakiś inny komentator zaczynając dyskusję od "ty ciulu". Nikomu złego słowa nie piszę, bez względu na to, jak bardzo różni się w poglądach ode mnie, jeśli nie przekracza tej delikatnej granicy między krytykowaniem poglądu a krytykowaniem osoby. Jeśli zaś ktoś pisze, że jestem zaślepiony, zachowuję się jak wyrocznia, jestem głupi, tępy, mam klakierów, szukam wyznawców, niczego nie rozumiem, konstruuję fantastyczne scenariusze, popadam w paranoję itd. itd., co już na tym blogu wiele razy czytałem – to ja taką dyskusję z takimi ludźmi uważam za zakończoną już w pierwszej sekundzie.

    Ludzi, którzy sprowadzają dyskusję do atakowania osób nie uważam za dyskutantów.

    Bywaj.

  • @Augustynka

    Będąc Pierwszym Pilotem samolotu, którym podróżuje Prezydent RP innego znaczenia nabierają teraz słowa :
    "Mechanizacja skrzydła przeznaczona jest do …"
    Pan Generał ukazywał swoja wiedzę Pierwszej Osobie RP.
    Nic w tym złego, jest to wręcz powód do dumy ,że pomimo "utknięcia za burkiem" sercem i duchem pozostał PILOTEM!
    Coraz bardziej staje się to prawdopodobne.
  • @seaclusion

    słuchaj, bo tu było pytanie do Ciebie, w kwestii informacji o jakimś brakującym Jaku-40. Intheclouds twierdzi, że żadnego nie brakuje, bo sprawdziła. Ja też sądzę, że Jak-40 skierowany na inne lotnisko mógł wylądować zupełnie spokojnie, ale to też rzecz do wyjaśnienia.

    Pozdr

  • @Augustynka

    Rozumiem, że to ktoś, kto nie miał rodziny… A może jednak ruscy przysłali swojego własnego nawigatora, o którego braku się sporo mówiło. I to może on to ten NN?
  • @Inthecoluds

    Witam !

    O KOMUNIKACIE o mozliwym zagrożeniu terrorystycznym jednego z samolotów Unii Europejskiej pisałem ja, zapraszam

    „Dyżurna Służba Operacji Sił Zbrojnych RP przekazała do Centrum Operacji Powietrznych w Warszawie informacje o zagrożeniu atakiem terrorystycznym jednego z samolotów Unii Europejskiej”.

    Pozdrawiam serdecznie,

  • @intheclouds

    UFFF!!!!

    Nieprawdopodobne, ale….
    Pierwszy Pilot: gen Błasik– ok realne – akceptowane.
    Polak, Wysoki stopień, struktury NATO , etc- mozna być pewnym,że powieża się samolot w dobre ręce.
    Drugi Pilot ROSJANIN (znający realia lotnicze Rosji) – nie wiem , nie za bardzo przekonuje mnie taki zestaw w kabinie.

  • @Augustynka

    jak wiesz, nic na razie nie jest stuprocentowo pewnego, lecz sprawdzamy różne wątki.

    Na razie jeszcze nie ma potwierdzenia tak podstawowej rzeczy jak ta, że 9 kwietnia była w mediach informacja o zagrożeniu terrorystycznym (możliwy atak na unijny samolot). Jeśli była, to bardzo możliwy jest opisany przez Intheclouds – bo to jej, podkreślam, koncepcja – scenariusz, w myśl którego na lotnisku dochodzi do rozdzielenia delegacji.

    Hipoteza 2M wzięła się stąd, że poddaliśmy w wątpliwość autentyczność "miejsca katastrofy na Siewiernym", wychodząc z paru istotnych przesłanek, które na pewno już znasz. Od tej pory zaczęło się sprawdzanie różnych wątków i to sprawdzanie zaowocowało nowymi ustaleniami. Nie muszę dodawać, że jeśli faktycznie doszło do użycia nieplanowego Jaka-40, to nie ma śladu po jego upadku na Siewiernym, więc tam nie mógł dolecieć. Mógł spokojnie dolecieć na Jużnyj.

    Mówiąc w skrócie, hipoteza 2M głosi po prostu, że nie było katastrofy na Siewiernym, że na Siewiernym przygotowano inscenizację katastrofy (by ukryć zamach), a zamachu (terrorystycznego) dokonano gdzie indziej. Czy tego zamachu dokonano na jednym samolocie czy na dwóch – to jest do ustalenia. Wiemy, że wszyscy członkowie delegacji zginęli. A staramy się zrekonstruować to, jak przebiegał ich przelot do Smoleńska.

  • @40000000

    Wing span 50.50 m (165 ft 8 in)
    Wing aspect ratio 8.5
    Length: overall 46.60 m (152 ft 10½ in)
    fuselage 43.60 m (143 ft 0½ in)
    Fuselage: Max diameter 4.80 m (15 ft 9 in)
    Height overall 14.76 m (48 ft 5 in)
    Tailplane span 17.40 m (57 ft 1 in)
    Wheel track 8.16 m (26 ft 9¼ in)
    Wheelbase 14.17 m (46 ft 6 in)
    Rear-loading aperture: Width 3.40 m (11 ft 1½ in)
    Height 3.40 m (11 ft 1½ in)
    Side doors (each):
    Height 1.90 m (6 ft 2½ in)
    Width 0.86 m (2 ft 9½ in)
    MAXOO 

  • @aborygen vs Augustynka

    ten komunikat o mechanizacji skrzydeł miał mówić nawigator tupolewa, przypomnę.
  • @Free Your Mind

    TROCHE NIE NA TEMAT 😉
    A szto to za samoliet bez szassy stait na aerodromie ?
    Widac to czeste przypadki.

    Samolot Warszawa-Moskwa lądował w Moskwie bez podwozia
    mig, IAR2011-02-11, ostatnia aktualizacja 4 minuty temu

    Praca lotniska została czasowo ograniczona z powodu awarii samolotu. Przedstawicielka lotniska poinformowała, ze samolot lądował bez wypuszczonego podwozia na lotnisku Wnukowo.
    Samolot rejsowy Warszawa – Moskwa lądował na podmoskiewskim lotnisku Wnukowo – 3 bez wypuszczonego podwozia. Jak poinformowała agencja Interfax – maszyna wylądowała bez komplikacji, nikt z pasażerów i załogi nie odniósł żadnych obrażeń.

  • @maxoo

    Aha ten parametr to Wheel track
  • @na-kursie-i-na-sciezce

    ciekawy news, a jest jakieś zdjęcie?
  • @Free Your Mind,All

    Boże,czyżby zaczynało nam się składać???Czy Wy wszyscy tez macie takie wrażenie,że od wczoraj szybko poszło?

    Dane techniczne IL-76 są tu

    http://vnfawing.com/forum/viewtopic.php?t=481&sid=600c88cecaab0dce3573f9fe3bcf095d
  • @Free Your Mind

    A tutaj ten sam news /kpiuj-wklej/ po dwoch minutach pozniej. Pojawia sie juz typ samolotu. Z naszym Jakiem-Tutka jakos dlugio im trwalo ustalenie tego. To wspanialy przyklad jak agencje dzialaja.

    Samolot z Warszawy do Moskwy lądował w stolicy Rosji bez podwozia
    mig, IAR2011-02-11, ostatnia aktualizacja 6 minut temu
    Samolot lecący z Polski do Rosji lądował bez wypuszczonego podwozia na lotnisku Wnukowo. Praca lotniska została czasowo ograniczona – poinformowała przedstawicielka portu lotniczego.
    Lecący z Warszawy do Moskwy samolot Hawker-125 lądował na podmoskiewskim lotnisku Wnukowo – 3 bez wypuszczonego podwozia. Jak poinformowała agencja Interfax, maszyna wylądowała bez komplikacji, nikt z pasażerów i załogi nie odniósł żadnych obrażeń.

  • @na-kursie-i-na-sciezce

    Ubawiles mnie FYMie setnie pytaniem o zdjeciem z Wnukowa. Zdjecia od swołoczy niestety bym nie oczekiwal.
    Newsa znalazlem na:

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9092207,Samolot_Warszawa_Moskwa_ladowal_w_Moskwie_bez_podwozia.html

    Pozdr

  • @aborygen

    Jak-40
    gen. Błasik + kpt. Artur Ziętek

    Tu-154
    Protasiuk, Grzywna, Michalak + NN (Rosjanin?)

  • @intheclouds

    w sumie nie musi brakować 1 Jaka,chyba w wersji TU+Jak+Jak nie musi być rozwalony 1 Jak?
  • @intheclouds

    Czy TU i Jak potrzebują tyle samo osób jako załogi czy też niekoniecznie?
  • @intheclouds

    No właśnie – z polskiej odpowiedzi na raport MAK wydalo mi sie ze w sposob zawoalowany mowia o bytnosci na pokladzie ktoregos z samolotow – ruskiego nawigatora.
  • @na-kursie-i-na-sciezce

    cholera, a przydałoby się 🙂

    Pozdr

  • @intheclouds

    Napisałaś:
    "Jak-40
    gen. Błasik + kpt. Artur Ziętek

    Tu-154
    Protasiuk, Grzywna, Michalak + NN (Rosjanin?) "

    ZGODA- Była by z "polskiej" strony pełna "maskirowka" przelotu Najwyższych podczas " zagrożenia terrorystycznego" czyli PEŁNE PRZYGOTOWANIE DO ZAMACHU!
    Dlatego NIKT nie mógł przeżyć!!!!

  • @intheclouds

    Błasik zasiadał jako pilot, ale w JAK-40:

    http://www.wprost24.pl/ar/215756/Zapis-smierci/?O=215756&pg=2

    "Z kolei wdowa po Arturze Ziętku, który był nawigatorem w rozbitym tupolewie, zeznała, że mąż nie narzekał wprawdzie na atmosferę w pracy, ale na jedno się skarżył – na wspólne loty z generałem. „Błasik wchodził na pokład (…), po czym mąż zwalniał na polecenie gen. Błasika miejsce drugiego pilota i gen. Błasik leciał już jako drugi pilot (…). Taka sytuacja miała miejsce z pewnością kilka razy" – zeznała.
    Pilot jaka-40 Rafał Kowaleczko stwierdził, że Błasik nigdy nie wywierał presji na pilotów. Jeśli czegoś chciał, to po prostu brał sprawy w swoje ręce. Dosłownie. „Panie poruczniku, pan siedzi na moim miejscu. Ja będę leciał" – miał kiedyś usłyszeć od niego Kowaleczko. „Tak zachowywał się tylko i wyłącznie gen. Błasik. Ja takich sytuacji miałem około trzech, w tym czasie siedziałem w przedziale pasażerskim. Gen. Błasik kazał mi opuścić fotel pilota jeszcze przed startem. I siedział na moim miejscu do momentu lądowania. Takie zdarzenia miały miejsce w 2008 i 2009. Były to loty do Dęblina i Malborka (…). Inni moi koledzy z jaka-40 też spotykali się z takim zachowaniem” – zeznał w prokuraturze. Bywało tak, że Błasik zjawiał się w kokpicie jeszcze przed startem, siadał za sterami, a pilotowi kazał zostać na ziemi. Kowaleczko przyznaje jednak, że nie słyszał, by generał zachowywał się w ten sposób także w tupolewach".

  • @Augustynka

    'w sumie nie musi brakować 1 Jaka,chyba w wersji TU+Jak+Jak nie musi być rozwalony 1 Jak?"

    Nie musi brakować. Mógł spokojnie wylądować, bez świadków, z dala od Siewiernego, np. na Jużnym.

  • @Augustynka

    "Czy TU i Jak potrzebują tyle samo osób jako załogi czy też niekoniecznie?"

    Tu-154 – 2 pilotów, nawigator, i mechanik pokładowy
    Jak-40 – 2 pilotów

  • @intheclouds, aborygen, ALL

    This is something bothering me for long, long time.

    Why crew 4 vs. crew 7 for one same plane ???

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7810586,Pogrzeby_czlonkow_zalogi_TU_154___Teraz_jak_orly_beda.html
    2010-04-25, ostatnia aktualizacja 2010-04-25 21:42

    >>> 4
    article is about 4 people only, ONLY 4 FOTOS of CREW…

    "Ppłk pil. Robert Grzywna, ppor. Andrzej Michalak, Justyna Moniuszko i Natalia Januszko zginęli 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem"

    "Wczoraj <<<when is that?>>> pochowani zostali pierwszy pilot major Arkadiusz Protasiuk i nawigator kapitan Artur Ziętek. Wcześniej w Białymstoku pożegnano trzecią stewardessę, Justynę Moniuszko.

    Ppłk pil. Robert Grzywna, ppor. Andrzej Michalak, Justyna Moniuszko i Natalia Januszko zginęli 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, którym polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim udawała się na obchody 70. rocznicy mordu katyńskiego." End

    ***Wczoraj is now removed.

    VS: 7

    http://www.rmf24.pl/foto/zdjecie,iId,167744,iSort,1,iTime,1

    "Załoga samolotu, który rozbił się niedaleko Smoleńska"
    por. pil. Artur Karol Ziętek
    Natalia Maria Januszko
    mjr pil. Robert Marek Grzywna
    kpt. pil. Arkadiusz Protasiuk
    Justyna Moniuszko
    chor. Andrzej Michalak
    Barbara Maria Maciejczyk
    ————————————-
    http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100411/KRAJ/185573657

    Also in: gs24.pl, gp24.pl, gk24.pl

    Katastrofa w Rosji. Załoga samolotu Tu-154M, który rozbił się koło Smoleńska
    Trzej oficerowie, podoficer i trzy stewardessy, zginęli na miejscu w momencie katastrofy rządowego Tupolewa.

    7 people: mjr pil. Robert Karol GRZYWNA, kpt. pil. Arkadiusz PROTASIUK, por. Artur Karol ZIĘTEK, chor. Andrzej MICHALAK, M.JANUSZKO, J.MONIUSZKO , M.MACIEJCZYK

  • @intheclouds

    Czyli pora na wzięcie poważnie "na tapetę" hipotezy o 3 samolotach i skonfrontowanie jej z ty,co już wiemy i z tym,do czego nie pasuje.A jeśli nie pasuje,to może zweryfikować to,do czego nie pasuje 🙂
  • @Augustynka

    ja bym powiedział, że widzimy na razie fragmenty historii, to wciąż nie jest całość. Koronnym dowodem byłaby potwierdzona informacja z MSZ-u, że na Okęciu 10 Kwietnia doszło do rozdzielenia delegacji i wysłania jej części nieplanowym Jakiem-40, którego przelot i miejsce lądowania były utajnione ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa lotu (w związku z ostrzeżeniem o możliwym ataku terrorystycznym na jakiś unijny samolot).

    Takiej informacji nie mamy. Nie mamy też zapisów z okresu 7.15-8.38 na wieży w Siewiernym, kiedy musiały toczyć się rozmowy dotyczące sytuacji na Okęciu. Nie mamy żadnych, ale to żadnych informacji z wieży w Jużnym, poza tą, że jednego z jej kontrolerów dość szybko wysłano na drugi koniec Rosji.

    Mamy jednak ślady:

    1) to co znalazł Markowski,

    2) "Sześcioosobowa drużyna rosyjskich poborowych zabezpieczających teren lotniska w Smoleńsku miała zakaz używania jakichkolwiek urządzeń rejestrujących. Powiedziano im o tym w trakcie porannej odprawy. Wszyscy żołnierze musieli zdać własne telefony komórkowe do depozytu. Żołnierzy poinformowano, że PRZYLECĄ TRZY SAMOLOTY z Polski, w jednym z nich będzie prezydent RP. (podkr. F.Y.M.)", co znalazła intheclouds,

    3) doniesienia medialne o Jaku-40 z Prezydentem oparte na relacji Paszkowskiego i Reutersa,

    4) informację o zagrożeniu terrorystycznym 9 kwietnia i (nazajutrz) dziwnych roszadach na Okęciu.

    Czy to wszystko nie jest ślepą uliczką? Sprawdzimy 🙂

    Istotne wydaje się to, że jeśli zamachowcy szykowali atak wyłącznie na tupolewa (zgodnie z oficjalnymi planami wylotu, gdzie jest mowa tylko o dwóch samolotach – Jak-40 i Tu-154M; a wiemy, że te plany kursowały dość swobodnie w różnych kręgach), to nagła decyzja poranna 10 Kwietnia, że Prezydent (np. z generalicją) poleci dodatkowym Jakiem-40 ze względu na zagrożenie terrorystyczne mogła być jakąś komplikacją planów, o ile, jak sugerował w komentarzu wyżej 154, nie została także wpisana w scenariusz zamachu.

  • @Free Your Mind

    Do diabła,czy nie znajdzie się choć jeden człowiek z lotniska,który by powiedział z całą pewnością ile i jakie samoloty wystartowały do Smoleńska???
  • @Augustynka

    PODSTAWA JEST WARSZAWA-OKĘCIE
    Przyjazd Pana prezydenta, i godzxiny odlotu.
    Jak-40 musiał wylecieć o 6:50.( MSZ -Paszkowski, wczorajsze odkrycie Markowskiego)
    TUPOLEW odleciał o 7:27 ( "dowód" z prezentacji Millera- Ciemniaki się tego teraz nie wyprą)
    Cokolwiek jeszcze o Jak-40 z 6:50.
    Uważam, że pękło!
    Ale czy z tym możemy się gdzieś przebić.
    Pan Macierewicz będzie czekał na raport Millera , aby wskazać nieścisłości i pogrzebać ciemniaków.
    Tylko– co to nam przyniesie.
  • @intheclouds

    co do Jużnego, to kontrolerzy kłamią, mówiąc, że nie mieli żadnego kontaktu z polskim samolotem (materiał wideo – dzienikarka rozmawiała z jednym z kontrolerów, a prokuratura rzecz jasna, nie badała tego wątku, bo ma ważniejsze sprawy):

    http://www.tvn24.pl/0,1690641,0,1,kto-odbiera-telefony-ze-stenogramow-z-wiezy,polska_i_swiat.html

    Tu pada też informacja, że ten kontroler, co pracował 10 Kwietnia na Jużnym został przeniesiony do Astrachania (1500 km od Smoleńska w linii prostej). Nie podejrzewamy, oczywiście, by ktoś z polskich instytucji badających sprawę (prokuratura, komisja Millera), chciał osobiście się fatygować do Astrachania, by przesłuchać tego kontrolera. O ile gość jeszcze żyje. Bo jak widział 10 Kwietnia za dużo, to już może jest na tamtym świecie, a więc bardzo daleko stąd.

  • @

    Znalazłam jeszcze taką informację:

    "Jakie doświadczenie miała załoga?

    – Kpt. Arek Protasiuk, mój kolega z roku z Dęblina, miał 3,5 tys. godzin nalotu, mjr Robert Grzywa spędził w powietrzu ok. 2 tys. godzin. Obaj byli bardzo doświadczonymi pilotami. Pojawia się pytanie, dlaczego kapitan był pierwszym, a major drugim pilotem. W lotnictwie istnieje zasada, że pierwszym pilotem jest ten, kto ma wyższe uprawnienia na dany typ samolotu; wówczas ten, kto ma wyższy stopień na ziemi, wykonuje jego polecenia. Robert do tej pory latał głównie na samolotach Jak-40.

    Więcej… http://wyborcza.pl/1,76842,7764702,Piloci__Potrafimy_odmawiac.html#ixzz1Df3cmWI2

    W Jaku mógł być zamiast Ziętka Protasiuk np., ale tylko przypuszczam po powyższym fakcie.

    Na tej samej stronie podane jest, że w 36. Pułku są tylko 3 Jaki:

    Ile jest obecnie samolotów w 36. Pułku?

    – Trzy samoloty Jak-40. I drugi Tu-154, który ma wrócić z kapitalnego remontu z Rosji 24 lipca.

  • @Augustynka

    powinien się znaleźć, o ile za taką informację nie płaci się głową.
  • Nawigator

    "W ocenie Aleksandra, nawigatora samolotów wojskowych, załoga polskiego Tu-154M zachowywała się nieprofesjonalnie: — Nawigator stale podawał wysokość, jednak w czasie zniżania ani razu nie skonfrontował jej z odległością od lotniska. Nawigator miał nalatane na tym typie samolotu zaledwie 30 godzin. Mam poważne wątpliwości, czy posiadał uprawnienia do lądowania przy minimum pogodowym tego lotniska".

    —-
    http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/302032,Bogdan-Klich-to-MON-zrezygnowal-z-rosyjskiego-nawigatora-w-Tu-154M

    Bogdan Klich: to MON zrezygnował z rosyjskiego nawigatora w Tu 154M
    Zrezygnowaliśmy z lidera na dwa loty do Smoleńska, bo nie dostaliśmy go na czas od strony rosyjskiej – oświadczył szef MON Bogdan Klich.

    Powołując się na informacje z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, Klich twierdził w piątek w Mirosławcu, że 18 marca 2010 r. pułk wystąpił do strony rosyjskiej o aktualne mapy terenu wokół lotniska Smoleńsk Siewiernyj oraz o tzw. lidera – czyli rosyjskiego nawigatora dla polskiej załogi, który byłby pomocny w procedurze lądowania i korespondencji ze smoleńską wieżą.

    "Ponieważ w ciągu dwóch tygodni nie otrzymaliśmy od Rosji ani jednego ani drugiego, a wizyty miały się odbyć lada moment – jak twierdzi dowództwo i lotnicy z 36. pułku – 31 marca zrezygnowano z lidera. Zrezygnowano tylko dlatego, że pilot Arkadiusz Protasiuk spełniał wszelkie warunki do komunikowania się w języku rosyjskim. Znał ten język – co zresztą potwierdził pan Aleksiej Morozow podczas konferencji w MAK" – dodał Bogdan Klich.

    Tymczasem rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa przypomniał, że już we wrześniu zeszłego roku prokuratura ustaliła, że to nie strona rosyjska zignorowała polskie wnioski o wyznaczenie lidera do naszych załóg lądujących 7 i 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku. Według niego z ustaleń śledztwa wynika, że to strona polska postanowiła nie występować o lidera, bo zestawiła załogi samolotów w ten sposób, aby były w nich osoby znające język rosyjski.

    B. ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr ujawnił w zeszłym tygodniu, że przygotowując rosyjskie wizyty premiera i prezydenta zetknął się z tym, iż to Rosjanie pytali nas, czy chcemy skorzystać z pomocy ich nawigatorów, którzy pomogą naszym pilotom w lądowaniu. "To pytanie przesłaliśmy do Warszawy. Odpowiedziano, że nie" – powiedział Bahr, nie precyzując, kiedy dokładnie Rosjanie go o to pytali.

  • @Free Your Mind,Intheclouds,Aborygen

    Wiem,wiem,powoli,analiza,dociekanie,przesiewanie,porównywanie…Ale to sprzeczne z moją naturą:)Ja chcę już!:)))
    Tak mi się pomyślało,że ta sprawa z Rexturbo i gini wypadła właśnie teraz,bo zrobiliśmy krok w dobrym kierunku.Zrobiliśmy…jakby ja osobiście miała jakieś zasługi 🙂
  • @Free Your Mind, All

    padlo pytanie o ten alarm terrorystyczny
    Prokuratorzy prowadzacy sledztwo to potwierdzili (!)
    cytat:
    "Był sygnał o groźbie uprowadzenia samolotu w przeddzień lotu do Smoleńska – przyznał prokurator Ireneusz Szeląg z warszawskiej prokuratury wojskowej."

    zrodło
    http://www.eostroleka.pl/katastrofa-w-smolensku-byl-sygnal-o-grozbie-uprowadzenia-samolotu,art20958.html

    nie wiem na ile wiarygodne, ale powoluja sie na RMF FM/ wp.pl

  • @Betamax

    Któryś z blogerów pisał,że ten komunikat wisiał 9.04. i 10.04. do południa,potem zaczął znikać z netu,aż zamilkło wszystko.
    AUGUSTYNKA 0 52  | 11.02.2011 15:57

                                                                              

 

0

Adam Jankowski

Moher który wstal z kolan

35 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758