Pakiet klimatyczny podpisany przez Tuska w 2008 r., to wzrost cen energii o blisko 100 %, to utrata ponad 200 tysiecy miejsc pracy, to skumulowane koszty większe w nowej perspektywie budżetowej niż fundusz spójności ( w dalszym ciagu – wirtualny)…
Gdyby nasi politycy, publicyści i dziennikarze legitymowali się świadectwami ukończenia porządnych szkół średnich – wiedzieliby, iż CO2 powstaje nie tylko w wyniku spalania wegla, lecz także w wyniku spalania weglowodorów (benzyn, oleju napedowego, gazu ziemnego i in.)
Ten mój napastliwy ton wynika z tego, że nagminnie w TV słyszę o emisi gazów cieplarnianych i czasem o emisji CO2. Niby o co idzie – o to, ze wprawdzie każdy gaz cieplarniany , to głównie CO2, ale nie kazdy emitowany CO2 , to gaz cieplarniany. Ta różnica to w konsekwencji dla Polski utrata kilkudziesieciu miliardów euro już w perspektywie do roku 2020. Pakiet klimatyczny,który tak ochoczo podpisał premier Tusk obejmuje emisję tylko z wielkich intalacji przemysłowych (w tym – przede wszystkim elektrowni weglowych) tj. mniej niż połowę całej emisji CO2. Emisja CO2 w wyniku spalania paliw w komunikacji lądowej, lotniczej, morskiej – nie wchodzi do rachunku. W efekcie pakiet klimatyczny jest najbardziej dolegliwy dla Polski, która najwięcej z państw unijnych ograniczyła w ostatnich latach emisję CO2, ale która ma energetykę opartą głównie na spalaniu wegla.
Należy podkreślic, ze Niemcy emitują 2,5 razy wiecej CO2 do atmosfery niz Polska, Anglia, Francja i Włochy po 1,5 razy wiecej niż Polska, ale to Polska ma ponosic największe koszty walki z ociepleniem klimatu; dwutlenek węgla emitowany przez stare państwa unijne jest "lepszy" – on na klimat nie wpływa – tylko ten z Polski jest be. Także licząc na jednostkę terytorium Polska "truje" mniej niż stare unijne państwa (za wyjątkiem Francji), ale np.państwa Beneluksu trują czterokrotnie bardziej.
"Przyjęcie pakietu energetyczno-klimatycznego, to najwieksze zwycięstwo starych państw unijnych nad nowo przyjętymi" – zdarzyło się chlapnąć prez. Sarkozy’emu. W dotychczasowym kształcie – ów pakiet, to już niesamowite horrendum, ale jajogłowi z Brukseli chcieliby więcej; skoro trafili na naiwnego "pierwszego ucznia", który zawsze wyrywa się przed szereg, to dlaczego nie pójść dalej; uda się sprzedać jakieś technologie energetyczne, uzależni sie Polskę całkowicie – zawsze to tania siła robocza – niech haruja, niech płaczą i płacą, a co?
Smaku całej inicjatywie walki o klimat, walki o redukcję emisji CO2 dodaje fakt, że rzeczywiście najwięksi światowi truciciele ( US, Chiny, Indie, Rosja i in.) nie myślą ograniczać swojej emisji, a w każdym razie – nie myślą ponosić z tego tytułu kosztów. Podjęcie ustaleń w tej mierze przesunięto na konferencji w Durbanie na rok 2015.
Więcej na ten temat:http://sporozdziwien.salon24.pl/388850,ten-rzad-doprowadzi-polske-do-bankructwa
http://sporozdziwien.salon24.pl/326743,czy-mozna-oddalic-od-polski-ekonomiczna-klimatyczna-katastrofe
http://sporozdziwien.salon24.pl/355362,pakiet-klimatyczny-czyli-polska-zbawia-swiat
http://sporozdziwien.salon24.pl/319078,polakow-mozna-golic-bez-mydla-oni-sa-madrzy-dopiero-po-szkodzie
http://sporozdziwien.salon24.pl/312243,wystarczyloby-weto