Protest Urszuli Rowińskiej, która twierdzi, że wraz z mężem stała się ofiarą oszustwa urzędników i bezprawnego doprowadzenia ich do bankructwa trwa, a droga do wskazywanego przez Panią Urszulę jednego z bohaterów wiedzie do gabinetu premiera.
Mam wrażenie, że premier Tusk zaniedbał przejrzystość w swoich szeregach, pewnie było to podyktowane racjonalnym sposobem jaki obrał na zdobycie władzy, wieloletnimi zaniedbaniami poprzednich rządów, jak również zaciekłą walką polityczną jaka od lat toczy się na polskiej arenie politycznej, jednak dziś widać wyraźnie, że to może stać się obok bezrobocia, drugim bardzo poważnym problemem premiera. Protesty pod sądami i prokuraturami przybierają na sile. Co wyniknie z tego chaosu, nad którymi coraz trudniej jest zapanować? Jeśli władzy po premierze Tusku nie przejmie ktoś rozsądny i świadomy położenia, w jakim znalazła się Polska lub nie powstanie jakiś sensowny rząd fachowców to pomimo pozytywnych aspektów, jak np. ożywienie szkolnictwa zawodowego w Polsce, obawiam się, że możemy trafić z deszczu pod rynnę. Chcę wierzyć, że premier ma w zanadrzu jakiś sensowny plan ale coraz bardziej brakuje mi nadziei. A co wy o tym sądzicie?
Pisze, fotografuje, filmuje dslr, interesuję się ekologią i naturalnymi terapiami, kocham piękno przyrody.