Bez kategorii
Like

Czy terroryści pomogą prezydentowi RP, premierowi i GW?

31/05/2011
437 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Intensywne zapraszanie do Polski terrorystów, przez politycznych idiotów skupionych wokół prezydenta, premiera, GW i to tuż przed wyborami, to zachęta, by zamachami pomogli w utrzymaniu władzy.

0


Tak się dziwnie składa, że dla salonowych mediów nigdy nie ma odpowiedniego czasu na naprawianie państwa. Zawsze, gdy godzi to w ich interesy, wtedy sugerują, że ich przeciwnikom wcale nie o to chodzi, lecz jedynie o uprawianie czarnego przedwyborczego PR-u. Nawet gdy były szef CBA, Mariusz Kamiński, po wielomiesięcznych, bezskutecznych zabiegach w prokuraturze, w końcu zdecydował się szukać pomocy w mediach, by nie pozwolić funkcjonariuszom państwowym – znającym przecież od dwóch lat sprawę – na dalsze lekceważenie prawa i przyzwalanie na popełnianie przestępstw, to oczywiście od razu znalazło się sporo medialnych cyngli, gotowych posądzać go o największe bzdury, łącznie z tym, że czyni to właśnie teraz (choć uczynił to wiele miesiecy temu!) głównie po to, by się promować podczas kampanii wyborczej.

Tylko że ci sami cyngle, te same medialne pieski, szczute przez swoich panów, jakimś dziwnym trafem, zgodnie razem tracą ten swój bolszewicki węch i niczego zdrożnego nie widzą, gdy środowiska obecnego prezydenta i Gazety Wyborczej – w tym samym czasie – nagle teraz biją na alarm z powodu rzekomego łamania (prawie 10 lat temu) prawa na terenie naszego kraju, w związku z domniemanym istnieniem tajnych więzień CIA w Polsce i przypuszczeń, że być może, skoro jacyś terroryści tam trafili, to i mogli ewentualnie być tu przesłuchiwani przy użyciu metod niezgodnych z prawem międzynarodowym. W przypadku Mariusza Kamińskiego mamy czarno na białym dowody, zeznania świadka koronnego, których wiarygodność potwierdził sąd a w drugim przypadku mamy wieści z magla lub z zabawy w głuchy telefon. Ten fakt nie przeszkadza jednak Czuchnowskiemu, Węglarczykowi, Wrońskiemu, Wielowieyskiej … przedstawiać sprawy swoim interlokutorom, jakby dysponowali co najmniej filmami pokazującymi agenta CIA z legitymacją służbową wysoko trzymaną nad głową, z podtapianymi terrorystami oraz z listonoszem z poczty w Szymanach w tle. Tylko że tamci, to bezmyślne cyngle, strzelające na rozkaz, więc im można wybaczyć głoszenie bredni – w końcu mają siebie i swoje rodziny do "wykarmienia"! Ale nie można wybaczyć ruskim pachołkom, zatrudnionym w charakterze doradców prezydenta oraz tym, którzy ich zatrudniają. Co innego jak swoje "rewelacje", z "pewnych źródeł zbliżonych do określonych kręgów", podaje dziennikarz, ale zupełnie inaczej jest, gdy to samo mówi urzędnik państwowy, umiejscowiony właśnie w takich kręgach, uwiarygadniając informacje. Rozsiewanie takich informacji

tinyurl.com/3j8grqb

niestety wcale nie dziwi, jeśli wiemy, że to także ten sam człowiek, który rok temu "natychmiast po katastrofie rozpowszechniał rosyjską, kłamliwą wersją wydarzeń", że toRoman Kużniar, który "pracował w kuźni kadr komunistycznych przez tyle lat, że Rosję i jej metody propagandowe zna na wylot" a ta "dezinformacja rozpowszechniana przez doradcę prezydenta ds. polityki zagranicznej ma raczej coś wspólnego z jego kontaktami z komunistycznym wywiadem", niż z jego dziecięcą naiwnością" lub trwałym upośledzeniem umysłowym.

tinyurl.com/4cfyen3

Tylko kto ponosi większą odpowiedzialność za narażanie Polaków na ataki terorystyczne, czy zatwardziali komuniści do dziś okupujący ważne stanowiska w ośrodkach decyzyjnych i w mediach, czy ci którzy stwarzają im właśnie takie możliwości? Czy świadome trzymanie koło siebie zdrajców, usiłujących sprowadzić na nasz kraj nieszczęścia i przekazywanie im najgłębszych tajemnic, nie jest również zdradą?

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758