Polski finansista Zbigniew Kękuś, pracujący jako menedżer wysokiego szczebla w bankach i wielkich korporacjach został zniszczony zawodowo i finansowo przez sądy. Dlaczego? Domagał się poszanowania praw człowieka i obywatela. Czy Sejmowa Komisja Sprawiedliwości zainteresuje się tą sprawą?
Podczas rozprawy zapadały niekorzystne rozstrzygnięcia dotyczące opieki nad synami rozwodzących się małżonków, z których jeden chorował na poważne choroby kręgosłupa. Z. Kękuś domagał się orzeczenia częstszych kontaktów z synami, w tym przede wszystkim możliwości dowożenia chorego trzynastolatka dwukrotnie w tygodniu na zajęcia rehabilitacyjne, zgodnie z zaleceniami lekarza. Jego wnioski oddalano. Co więcej sędzia prowadząca sprawę – wobec konsekwentnego występowania Z. Kękusia o możliwość sprawowania właściwej opieki nad chorym dzieckiem – skierowała Kękusia na badania psychiatryczne.
Zbigniew Kękuś składał skargi w trybie administracyjnym w tej sprawie do różnych organów państwa, m.in. RPO, podnosząc w nich, że sędziowie nie przestrzegają prawa i znęcają się nad chorym synem, łamiąc jego prawa obywatelskie. RPO Andrzej Zoll stanął po stronie sędziów w tym sporze.
Z. Kękusia poparło Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca, które na swojej stronie internetowej informowało o wątpliwych orzeczeniach sędziów krakowskich oraz błędnym stanowisku RPO oraz wzbudzających wątpliwość działaniach adwokat Wiesławy Zoll podczas procesu rozwodowego.
Prawnicy – jak się wydaje – zamiast naprawić błędy postanowili rozprawić się z niewygodnym podsądnym. W dniu 12 czerwca 2006 r. /sygn. akt 1 Ds. 39/06/S/ prokurator Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód Radosława Ridan wniosła do Sądu akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi Kękusiowi. Oskarżono go o przestępstwa znieważenia i pomówienia funkcjonariuszy publicznych za pomocą środka masowego komunikowania, tj. Internetu. Wsród pokrzywdzonych – zdaniem prokuratury – 17 prawników krakowskich był RPO Andrzej Zoll i jego żona Wiesława Zoll oraz 15 sędziów Sądu Okręgowego i Apelacyjnego (SSO Maja Rymar /była Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie/, SSO Ewa Hańderek, SSO Teresa Dyrga, SSR Agata Wasilewska-Kawałek, SSO Agnieszka Oklejak, SSO Danuta Kłosińska, SSR Izabela Strózik, SSO Anna Karcz-Wojnicka, SSO Jadwiga Osuch, SSO Małgorzata Ferek, SSA Włodzimierz Baran /były Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie/, SSA Jan Kremer, SSA Maria Kuś-Trybek, SSA Anna Kowacz-Braun, SSA Krzysztof Sobierajski).
Jednakże w tej sprawie to nie Zbigniew Kękuś publikował w internecie informacje o wątpliwych działaniach sędziów oraz RPO Andrzeja Zolla i jego żony. Robili to działacze Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca. Kękusia oskarżono zatem o czyny, które popełnił ktoś inny.
Mimo tych okoliczności oraz – jak podnosi Z. Kękuś – licznych sądowych błędów proceduralnych, został on w dniu 18 grudnia 2007 r. w sprawie sygn. II K 451/06 skazany przez Sąd Rejonowy w Dębicy pod swoją nieobecność i bez uprzedniego przesłuchania go, mimo że jego obecność na rozprawie jako oskarżonego była obowiązkowa.
Pięcioletnia walka z błędnym wyrokiem jeszcze nie zakończona, a represje znowu wzrastają
Zbigniewa Kękusia skazano na zapłacenie grzywny w wysokości 15.000 zł. Musiał też uiścić ponad 2.000 zł kosztów sądowych. Nie to było jednak najgorszą sankcją. Jako osoba karana Z. Kękuś stracił możliwość pracy jako menedżer bankowy i korporacyjny. Jego status społeczny i finansowy został dramatycznie pogorszony. Z tego powodu podejmował on liczne próby podważenia błędnego wyroku. Niestety, okazało się to nadzwyczaj trudne.
Sprawa znalazła się ponownie na wokandzie Sądu Rejonowego w Dębicy (pod sygn. II K 854/10), gdy zapadły 2 dodatkowe orzeczenia:
Zwraca uwagę, że mimo wcześniejszych licznych wniosków Z Kękusia do sądów i prokuratur wszystkich szczebli, Sąd Rejonowy w Rzeszowie wznowił sprawę dopiero w 2010 roku po wniesieniu skargi o wznowienie przed adwokat Małgorzatę Wassermann, a Prokurator Generalny wniósł kasację od oczywiście błędnego wyroku dopiero w dniu 23.08.2011 r. po odbyciu przez Z. Kękusia kilkunastodniowej głodówki protestacyjnej przeciwko błędnemu orzeczeniu na schodach Prokuratury Generalnej w Warszawie.
Niestety, gehenna sądowa trwa nadal.
Sąd Rejonowy w Dębicy nie rozpatruje bowiem sprawy pod względem merytorycznym, a próbuje zmusić Z. Kękusia do poddania się badaniom psychiatrycznym. Brał nawet pod uwagę aresztowanie oskarżonego, który nie widzi podstaw do kierowania go na takie badania.
W dniu 22 Kwietnia 2013r . skierowałam zapytania prasowe do Sądu Rejonowego w Dębicy i Sądu Okręgowego w Rzeszowie o następującej treści:
Z jakich powodów Sąd Rejonowy w Dębicy kieruje pana Zbigniewa Kękusia na badania psychiatryczne, skoro badanie to nie jest w stanie dostarczyć wiarygodnej oceny stanu psychicznego oskarżonego o popełnienie czynów z art. z art. 226 § 1 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk, gdyż domniemane czyny miały mieć miejsce – jak podaje oskarżony – 10, 9 i 8 lat temu? Ubocznie zaznaczam, że z tego co jest mi wiadomo, badania psychiatryczne mogą dotyczyć zdarzenia, które miało miejsce co najwyżej w okresie dwóch lat przed badaniem. Czy jest jakiś inny cel zlecenia badań psychiatrycznych oskarżonego?
Nadto oskarżony podaje, że w aktach sprawy są bezsporne dowody, że nie popełnił on zarzucanych mu czynów. Czy w opisanej sytuacji Sąd nie powinien najpierw ocenić prawdopodobieństwa popełnienia czynów przestępczych przez Z. Kękusia, a dopiero potem, ewentualnie, gdyby prawdopodobieństwo to było wysokie, ewentualnie, zlecić badanie jego poczytalności?
Źródło informacji:
http://www.aferyprawa.eu/Sady/2013-04-15-Pouczenie-Zbigniewa-Kekusia-dla-Sadu-Rejonowego-w-Debicy-w-zwiazku-z-majacym-sie-odbyc-w-dniu-18-kwietnia-2013-r-posiedzeniem-Sadu-w-sprawie-wydania-postanowienia-w-przedmiocie-zastosowania-wobec-Zbigniewa-Kekusia-tymczasowego-aresztowani
http://www.aferyprawa.eu/Sady/2013-04-15-Prosba-Zbigniewa-Kekusia-do-Poslanki-na-Sejm-Rzeczypospolitej-Polskiej-Anny-Grodzkiej-w-zwiazku-z-zamiarem-Sadu-Rejonowego-w-Debicy-zastosowania-wobec-Z-Kekusia-tymczasowego-aresztowania
Z jakich powodów i na jakiej podstawie Sąd Rejonowy w Dębicy chciał wydać w dniu 18 kwietnia 2013 roku postanowienie o aresztowaniu Z. Kękusia, co ostatecznie nie zostało zrealizowane z powodu choroby sędziego referenta?
Do dzisiaj nie otrzymałam żadnej odpowiedzi od Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Natomiast Prezes Sądu Rejonowego w Dębicy, SSR Beata Stój, prowadząca nb. sprawę Z. Kękusia, w rozmowie ustnej w dniu 29 kwietnia 2013 r. poinformowała mnie, iż sprawa jest utajniona (z uwagi na to, iż dotyczy czynów z art. 212 i 226 kk). Ponadto akta sprawy znajdują się obecnie w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie.
Jaki jest cel prowadzenia sprawy sygn. akt II K 854/10?
W związku z przebiegiem postępowania sądowego w sprawie sygn. akt II K 854/10 rodzą się następujące zasadnicze wątpliwości:
Czy sprawa ta przeszła właściwą wstępną merytoryczną kontrolę w związku z art. 339 kpk, skoro zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego sygn. P3/06 z dnia 11 października 2006 r.:
„Od momentu wejścia w życie wyroku niedopuszczalne staje się ściganie z tytułu zniewagi funkcjonariusza publicznego dokonanej, czy to publicznie czy niepublicznie, wyłącznie w związku z jego czynnościami służbowymi, a nie podczas wykonywania tych czynności”,
czyli niemożliwe jest oskarżanie Z. Kękusia o znieważenie funkcjonariuszy publicznych na podstawie Art. 226 kk, a nadto w aktach znajdują się dowody, że nie zamieszczał on publikacji internetowych, dotyczących krakowskich sędziów, RPO A. Zolla i jego małżonki?
Tutaj kluczowy – jak się wydaje – dowód w tej sprawie:
Czy sprawa ta powinna w ogóle wejść na wokandę? A jeśli tak, to czy nie powinna być natychmiast umorzona?
Po co zatem Sąd Rejonowy w Dębicy zleca badania psychiatryczne Z. Kękusia, skoro istnieje prawie 100%-towa pewność, że akt oskarżenia jest bezzasadny, a ponadto bezsporne jest, że nie da się stwierdzić, czy oskarżony był poczytalny 8-10 lat temu? Żaden odpowiedzialny psychiatra nie dokona takich ustaleń w stosunku do okresu sięgającego tyle lat wstecz. Ponadto nie budzi wątpliwości, że Z. Kękuś jest w stanie brać udział samodzielnie w rozprawie, ani też jego zachowanie w niczym nikomu nie zagraża. W oczach opinii publicznej jest to człowiek rzeczowy i zrównoważony. Może jednak rzeczywiście chodzi o kolejne dezawuowanie tego byłego naukowca i menedżera, ponieważ wszedł on w konflikt z prominentnymi prawnikami?
Czy „grożenie” Z. Kękusiowi aresztem, jeśli nie stawi się na badania psychiatryczne, nie jest kolejną retorsją sądową za jego walkę o swoje prawa? Przecież w niniejszej sprawie naprawdę nie sposób doszukać się jakichkolwiek śladów przesłanki ogólnej tymczasowego aresztowania (dowody powinny wskazywać na duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo, co tutaj w ogóle nie ma miejsca).
Pat w sprawie, czyli Kękuś zwraca się o pomoc do Komisji Sprawiedliwości
W sprawie ma miejsce swoisty pat. Sędzia referent Beata Stój nie chce odstąpić od zlecenia badań psychiatrycznych Z. Kękusia, a on nie widzi podstaw do poddawania się im, obawia się zresztą, czy będą one przeprowadzone rzetelnie.
W tej sytuacji Kękuś zdecydował się zwrócić po raz kolejny o interwencję do Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Oto część jego pisma.
Czy posłowie podejmą w końcu zdecydowane działania na rzecz obrony praw pokrzywdzonego bezzasadnym oskarżeniem Zbigniewa Kękusia? Jak do tej pory zainteresowanie sprawą wykazała tylko poseł Grodzka. Wystąpiła ona do Sądu w Dębicy o zgodę na obserwowanie rozprawy w charakterze przyjaciela Sądu. Oto jej pismo:
Czy są jeszcze jacyś inni posłowie przejęci sprawą przestrzegania praw człowieka polskich obywateli w prokuraturach i sądach? Dowiemy się wkrótce. Jak do tej pory Komisja Sprawiedliwości jawi się raczej jako organizacja lobbująca na rzecz praw funkcjonariuszy publicznych i zatroskana ewentualnie o tzw. sprawność postępowań sądowych. Sprawiedliwość i prawa człowieka nie są – jak się wydaje – jej głównym zmartwieniem.
Proponuję też przeczytać inny mój tekst o Zbigniewie Kękusiu:
http://rebeliantka.nowyekran.net/post/70796,bylam-w-krakowie-rozmawialam-z-glodujacym-zbigniewem-kekusiem-oraz-prezesami-sadu-apelacyjnego-i-okregowego
Appendix
W środę w Warszawie aresztowano Adama Słomkę za odmowę wyłączenia kamery podczas procesu karnego o zadośćuczynienie dla Tomasza Sokolewicza za tortury podczas śledztwa w 1982 roku. Proces odbywa się w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Więcej informacji tutaj:
http://www.petycjeonline.com/w_obronie_adama_somki_-_maj_2013
Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Sąd w Dębicy nie zaaresztował Kękusia. Czy jest przełom? | 3obieg.pl